Wrocławska Pielgrzymka Rolkowa na Jasnej Górze
- Chcieliśmy, żeby ta pielgrzymka nie była tylko dla samego przejazdu i umocnienia duchowego, ale też, żeby każdy zrozumiał, że są ludzie, którzy potrzebują pomocy. Chcemy poprzez zbiórki pokazać inny świat, który jest przecież częścią naszego Kościoła - powiedziała Paula Cudak, organizatorka pielgrzymki, cytowana przez Biuro Prasowe Jasnej Góry
Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu” oddział we Wrocławiu, który jest organizatorem pielgrzymki, w tym roku zbierał środki na doposażenie przedszkola w Fullasie, ubogiej wiosce na południu Etiopii. Placówkę prowadzi Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia Dzieciątka Maryi. Pielgrzymi mogli dobrowolnie wybrać pakiet, w którym za przejechany 1 km wniosą ofiarę na ten cel.
W ramach pielgrzymki wsparli oratorium salezjańskie w Syrii
W ramach „Kilometrów Miłości” wsparli już w poprzednich latach np. zniszczone przez wojnę oratorium salezjańskie w Damaszku w Syrii, wybudowali studnie w Galabadja, zbierali też środki na pomoc podopiecznym Sióstr Salezjanek w Wau, pomagali w Aleppo, swoje serca skierowali też do podnoszącego się po wojnie Sudanu Południowego, czy wsparli finansowo remont w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Gambii.
Jak informuje Biuro Prasowe Jasnej Góry, pielgrzymi na rolkach, choć wyruszyli z Wrocławia, pochodzą z prawie całej Polski i nie tylko, bo był nawet uczestnik z Niemiec.
- To kameralna pielgrzymka, bo liczy 40 osób, więc jest nam łatwiej pokonywać trudy. Budujemy silną wspólnotę i piękne przyjaźnie - wyjaśniała Paula Cudak.
Zwróciła uwagę, że w tym roku pielgrzymi spotkali się z wielką życzliwością na trasie. - W ubiegłym roku zdarzały się różne sytuacje np. gesty nieprzychylności ze strony kierowców. W tym roku było inaczej. Okazywano nam wielką uprzejmość. Nie musieliśmy robić też żadnego zaopatrzenia w żywność, ludzie dzielili się z nami tym, co mieli, z wielką dobrocią - opowiadała organizatorka.
Tymek z Rzeszowa, choć był najmłodszym uczestnikiem w grupie, bo ma 10 lat, to swoją przygodę z rolkami rozpoczął w wieku 4 lat. - Najpierw jeździłem po domu, później po mieście, a od dwóch lat przyjeżdżam na Jasną Górę. Najtrudniejsze dla mnie były duże górki i wiele podjazdów, ale bardzo się cieszę, było super - mówił chłopiec, który w grupie czuł się jak w wielkiej rodzinie.
- Pielgrzymka to modlitwa, a więc były Godzinki, różaniec, koronka do Bożego Miłosierdzia i Msza św. Duchowo byliśmy aktywni. A tym większa radość, że grupę tworzą młodzi ludzie, którzy pokazują, że chcą być żywym Kościołem - powiedział salezjanin ks. Jerzy Babiak, przewodnik grupy.
Zakonnik przypomniał słowa św. Jana Bosko, który mówił, że „ jeżeli kochacie to, co kocha młodzież, to młodzież będzie kochać to, co wy kochacie”. Jego zdaniem to jest recepta na budowanie Kościoła, „by mądrze szukać przestrzeni w której poruszają się młodzi i gdzie jest dobro, pasja i radość. To bardzo aktualna forma pielgrzymowania”. - Młodzi lubią jeździć na rolkach, dlatego odpowiadamy na ich potrzeby i łączymy jazdę z pielgrzymowaniem. To się udaje i liczymy, że za rok będzie nas więcej - wyraził nadzieję ks. Babiak.
Dodał, że wystarczy jeździć na rolkach w miarę systematycznie i umiejętnie hamować, żeby wziąć udział w pielgrzymce. - Zapraszamy już w przyszłym roku na 8. Pielgrzymkę Rolkową na Jasną Górę – zachęcał przewodnik.
Na Jasną Górę przybywają dwie pielgrzymki na rolkach. Oprócz dzisiejszej z Wrocławia, także w 25 sierpnia przyjadą pielgrzymi z Warszawy Bemowa. Jej uczestnicy od 21 lat wyruszają z michalickiej parafii Matki Bożej Królowej Aniołów na Bemowie, aby dotrzeć na odpust Matki Bożej Częstochowskiej.
Nie przeocz
Zobacz także
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?