Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja ratunkowa GOPR w masywie Skrzycznego. Snowboardzista wpadł do tzw. studni drzewnej

JAK
GOPR Szczyrk/Facebook
Ratownicy Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pośpieszyli na pomoc snowboardziście, który wpadł do tzw. studni drzewnej w masywie Skrzycznego w Beskidzie Śląskim.

Zbaczanie z oznakowanego szlaku/trasy narciarskiej w obecnych warunkach może okazać się bardzo niebezpieczne - przestrzegają ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR na swoim profilu na Facebooku.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

I jako przykład podają wypadek, do którego doszło w sobotę w masywie Skrzycznego w Beskidzie Ślaskim.

W rejonie Zbójnickiej Kopy snowboardzista, który 10 metrów od trasy próbował sfotografować Tatry, wpadł w tzw. studnię drzewną.

- Upadek z około 2,5 metra w dół, przy takiej ilości śniegu, na szczęście nie spowodował żadnego urazu. Trzech ratowników pomogło mężczyźnie wydostać się na powierzchnię. Zachowajcie ostrożność - apelują ratownicy beskidzkiego GOPR.

Przypominamy, że na beskidzkich szlakach panują bardzo trudne warunki. Leży na nich gdzieniegdzie do dwóch metrów śniegu, są odcinki zupełnie nieprzetarte.

CZYTAJCIE TEŻ:
W Beskidach trwa walka ze śniegiem. W Ujsołach i Rajczy dojazd do przysiółków odblokowany

Trwa walka ze śniegiem, walczą gminy, ale sami mieszkańcy też nie mają łatwo. Tak wygląda sytuacja w Lalikach, w gminie Milówka na Żywiecczyźnie. Śnieg sięga daleko powyżej parapetu okna

W Beskidach trwa walka ze śniegiem. W Ujsołach i Rajczy doja...

Finał akcji DZ "Wybierz sobie Mikołaja"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Akcja ratunkowa GOPR w masywie Skrzycznego. Snowboardzista wpadł do tzw. studni drzewnej - Dziennik Zachodni