Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcje Górnika Zabrze: Wdowa po prof. Relidze kupiła kawałek Górnika Zabrze

Rafał Musioł, Marlena Polok-Kin
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze ARC
Ogromne zainteresowanie towarzyszy procesowi sprzedaży akcji Górnika Zabrze. Chęć ich nabycia zgłosiło wiele znanych osób, dla których mają one w pierwszym rzędzie wartość sentymentalną. Wśród nich jest Anna Wajszczyk-Religa, wdowa po profesorze Zbigniewie Relidze, który w Zabrzu otrzymał tytuł Honorowego Kibica Górnika.

Anna Wajszczuk-Religa, lekarz, wdowa po zmarłym przed czterema laty prof. Relidze zamówiła akcję nr 1984. Numer akcji nie jest przypadkowy, ma on związek z datą osiedlenia się słynnego kardiochirurga w Zabrzu. Właśnie od 1984 roku kierował on Katedrą i Kliniką Kardiochirurgii w Zabrzu. Często bywał też na zabrzańskim stadionie, dopingując z trybun Górnika.

Niejednokrotnie zabierał na Roosevelta kogoś z rodziny. Prof. Religa podkreślał, że Zabrze i Górnik to jego drugi dom...

- Tutaj, w Zabrzu toczyło się nasze wspólne życie. Z przyjemnością wracam do tego miasta, które powoli zmienia się na lepsze. Przyjeżdżam tutaj co dwa, trzy miesiące. Jeżdżę też do domu letniskowego dyrektora Sarny (Jan Sarna jest dyrektorem generalnym Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii - przyp. red.). Mam z nim cały czas bardzo dobry, stały kontakt – mówiła w wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Zachodniemu” Anna Wajszczuk-Religa.

W Zabrzu nikt nie jest zaskoczony zainteresowaniem dr Religowej aukcją Górnika Zabrze. Wiadomo powszechnie, że Profesor był najwierniejszym fanem zabrzańskiej drużyny do ostatnich chwil swojego życia. Kochał Górnika bezwarunkowo.

Jak wspominał dr Jan Sarna, dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Chirurgii, nawet kilka dni przed śmiercią Profesor wciąż pytał w rozmowie z nim o ukochaną drużynę i martwił się jej wówczas złą passą (teraz, przypomnijmy, Górnik jest na drugim miejscu w tabeli Ekstraklasy).

Kiedy pracował w Zabrzu, nie opuszczał żadnego meczu na stadionie Roosevelta. Miłością do Górnika Zabrze zaraził także wnuka.

Doc. Zygfryd Wawrzynek, honorowy prezes Górnika Zabrze i jego przyjaciel także wspominał w rozmowie z DZ, że do ostatnich chwil życia profesor pozostał najwierniejszym kibicem Górnika Zabrze. Kiedy jeździł jeszcze na mecze, każde jego pojawienie się na trybunie stadionu przy ul. Roosevelta, gdy tylko spiker anonsował jego przybycie sprawiało, że zawodnicy się spinali, a publiczność wznosiła owacje.

- Gdy coś szło nie po myśli naszych, z nerwów wychodził na jednego, dwa papieroski i wracał. Ale za to jak potrafił się cieszyć, gdy padła bramka! I nigdy nie powiedział złego słowa na swój klub. To była miłość bezwarunkowa! - opowiadał nam doc. Wawrzynek.

W loży na stadionie przy ul. Roosevelta, pomiędzy miejscami dr Jana Sarny i doc. Wawrzynka pozostało wolne miejsce. Nikt z przyjaciół profesora nie wyobraża sobie - i my jako redakcja DZ także - by na nowym stadionie Górnika mogło takiego krzesełka z nazwiskiem prof. Religi zabraknąć!



*Wybory Miss Mokrego Podkoszulka w Sosnowcu - ZOBACZ ZDJĘCIA PIĘKNYCH DZIEWCZYN
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląski Air Show w Katowicach - Samoloty F-16 w akcji [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*18 września otwarcie Galerii Katowickiej - ZOBACZ, JAKIE TAM BĘDĄ SKLEPY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!