Alicja Bachleda-Curuś przeżyła cud w swojej rodzinie? Jej ojcu nie dawano szans na ozdrowienie. Wydarzyło się coś niespodziewanego

Alicja Bachleda-Curuś to polska aktorka, której z sukcesem udało się zrobić karierę także za wielką wodą. W latach 2008 - 2011 media rozpisywały się o jej głośnym związku z Colinem Farrellem, którego owocem był ich syn, Henry Tadeusz. Obecnie Polka mieszka w wilii w Los Angeles, wciąż jednak czuje się mocno związana z Polską. Jak sama tłumaczy, próbuje przekazywać synowi istotę polskich tradycji.

Niewiele osób wie, że ojciec aktorki, znany geolog Tadeusz Bachleda-Curuś, zmagał się swojego czasu z poważną chorobą. 76-latek przeżył trudną walkę z białaczką trzeciego stopnia. Jak twierdzi jednak jego brat, nie udałoby się to, gdyby nie... cud. Co miało zaważyć na pozytywnym zakończeniu tej historii?

Przez długi czas pozostawało to tajemnicą. W końcu jednak poznaliśmy nieznane fakty z przeszłości rodziny gwiazdy.

Stryj Alicji Bachledy-Curuś, były burmistrz Zakopanego Adam Bachleda-Curuś, opowiedział niezwykłą historię ozdrowienia swojego brata. Jak stwierdził w wywiadzie dla i.pl, białaczka stała się znacznie słabszym przeciwnikiem dzięki relikwie Jana Pawła II. Było to wydarzenie niespodziewane, ponieważ prognozy lekarzy raczej nie napawały optymizmem.

- Mój starszy brat 12 lat temu zachorował na białaczkę trzeciego stopnia, nieuleczalną. Przechodził chemioterapię, lekarze jednak nie dawali mu szans. Nie miał szans na przeszczep. Dałem mu wtedy relikwie św. Jana Pawła II i brat wyzdrowiał - opowiedział.

76-letni obecnie Tadeusz Bachleda-Curuś nadal żyje i ma się dobrze, a jego zadowolony brat nieustannie twierdzi, że jest to zasługa cudu. Podobną tezę miał nawet wysunąć jeden z profesorów, który towarzyszył chorującemu na białaczkę geologowi w trudnych chwilach.

- Zbliża się teraz do 80. roku życia. Nawet profesor, który prowadził brata w tym ciężkim stanie, powiedział, że to był cud. I mogę zaświadczyć publicznie, że my w rodzinie doświadczyliśmy cudu z łaski św. Jana Pawła II - wyjaśnił stryj Alicji Bachledy-Curuś.