Anna Mucha i Kuba Wojewódzki znów się spotkali! Stara miłość nie rdzewieje?

Rok 2003 - to czas, kiedy Anna Mucha i Kuba Wojewódzki po raz pierwszy zaczęli krążyć w mediach jako para. Ich związek szybko stał się obiektem zainteresowania fanów i mediów, które śledziły każdy ich krok na salonach i imprezach branżowych. Jednak nawet najjaśniejsze gwiazdy czasem zderzają się z rzeczywistością, która nie zawsze układa się po ich myśli. Cztery lata później, po okresie burzliwych emocji i intensywnych doświadczeń, para postanowiła rozstać się, pozostając jednak w przyjacielskich stosunkach.

Niedawno Anna Mucha ponownie miała okazję pojawić się w programie Kuby Wojewódzkiego, co przywołało wspomnienia z przeszłości. Choć związek już dawno za nimi, relacje pomiędzy byłą parą pozostają serdeczne, choć nie pozbawione sporadycznych drobnych prztyczków. Tak było również tym razem, Wojewódzki nie mogąc się powstrzymać, próbował podburzyć byłą partnerkę pytaniami o to co zabrała by ze sobą, gdyby nagle pojawił się pożar.

- Zabrałabym portret z filmu Spielberga, w którym zagrałam przed laty - odpowiedziała po chwili namysłu aktorka.

Kuba szybko ze śmiechem skwitował jej odpowiedź.

- Jaka to jest próżna baba.

Mucha nie gryząc się w język, z nawiązką odpowiedziała byłemu partnerowi.

- Ja nie wiem, czy ja wam kiedyś o tym opowiadałam. To jest dopiero szczyt bezczelności - zaczęła swoją wypowiedź gwiazda.

Przed kamerą ujawniła, że prezenter nie mógł się powstrzymać od żartów, gdy dowiedział się o jej przeprowadzce do zupełnie innej części Warszawy. Gwiazdor rzekomo śledził, gdzie teraz mieszka i... postanowił zaskoczyć ją nietypowym posunięciem. Zarezerwował baner tuż obok jej nowego mieszkania, na którym pojawiał się w towarzystwie uroczych kobiet.

- Czy wy sobie wyobrażacie, że jak się rozstaliśmy, to ja się przeniosłam parę ulic dalej, do innej części Warszawy i Kuba wykupił bilbord naprzeciwko mojego mieszkania nowego z olbrzymią okładką "Playboya" w tym czasie, w otoczeniu innych dziewcząt. Za każdym razem, jak wychodziłam z mieszkania... Dlatego potem przeniosłam się do Nowego Jorku - wyznała aktorka.

Wojewódzki próbując uratować sytuacje starał się obrócić wszystko w żart.

- To nie jest prawda, ale bilbord drogo mnie kosztował - z uśmiechem bronił się prowadzący.