Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antyterroryści ściągnęli Jarczewskiego z Radiostacji w Gliwicach

PS, MAO
Radiostacja w Gliwicach
Radiostacja w Gliwicach Marzena Bugała
Andrzej Jarczewski, który od dwóch dni okupował wieżę Radiostacji w Gliwicach, został w środę rano z niej ściągnięty przez grupę antyterrorystyczną.

Były wiceprezydent Gliwic Andrzej Jarczewski, który od kilku dni okupował wieżę w Gliwicach, został dzisiaj rano ściągnięty przez grupę antyterrorystyczną. Trafił do szpitala psychiatrycznego w Toszku na obserwację.

Były wiceprezydent Gliwic Andrzej Jarczewski od poniedziałku protestował przeciwko nadużyciom lokalnej władzy na szczycie 110-metrowego masztu radiostacji. Aby zmusić go do zejścia, wczoraj odłączono mu prąd. Został ściągnięty z masztu o godz. 4.45. Policja wkroczyła na górę, ponieważ nie udało się nawiązać z nim kontaktu i obserwatorzy sądzili, że zemdlał.

Jak wyglądała szybka akcja antyterrorystów? Z relacji samego Jarczewskiego wynika, że wyglądało to następująco. Spał na dolnym pomoście w zbudowanym tam przez siebie szałasie. Po godz. 4.30 weszło na ten pomost czterech mężczyzn, jeden stanął przy głowie, drugi w nogach. Jarczewski spał na brzuchu. Podnieśli przykrycie i skuli mu ręce z tyłu kajdankami. Następnie spuszczono go na linie z wieży.

PRZECZYTAJ, O CHODZIŁO ANDRZEJOWI JARCZEWSKIEMU

PRZECZYTAJ RELACJĘ Z PIKIETY JARCZEWSKIEGO NA WIEŻY RADIOSTACJI W GLIWICACH
Andrzej Jarczewski to wiceprezydent Gliwic w latach 1994-2002. Od 2003 roku był pracownikiem gliwickiego muzeum, lecz został zwolniony. Prowadzi stronę internetową, na której publikuje swoje prace i zdjęcia oraz wyraża swój protest przeciwko nieprawidłowościom w lokalnych strukturach władzy. Tam również zapowiadał swój protest.

Jarczewski w szpitalu przejdzie badania, na które prawdopodobnie skierował go gliwicki sąd.
Przyjaciele byłego prezydenta Gliwic wspierają go i uważają, że jego akcja protestacyjna była potrzebna.

- To nie jest wariat tylko inteligentny, wrażliwy człowiek, któremu zależy na tym mieście - mówi Katarzyna Lisowska. - Swoją akcją chciał zwrócić uwagę na to, co się dzieje w polskich samorządach, nie zgadzał się na pogarszającą się jakość demokracji samorządowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!