Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barażowy przekładaniec

Jacek Sroka
Stawką sobotniego meczu I ligi pomiędzy GKS Katowice oraz Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 17, Stadion Miejski w Jaworznie - transmisja w TVP Sport) jest gra w barażach.

Dla obu drużyn baraże mają jednak zupełnie inny smak. Dla bielszczan to spełnienie marzeń i szansa na grę w ekstraklasie, a dla katowiczan przekleństwo, które może zepchnąć "GieKSę" do II ligi.
Gdyby patrzeć tylko na ligową tabelę, to zdecydowanym faworytem tej konfrontacji byliby podopieczni trenera Marcina Brosza. Nie dość, że Podbeskidzie zgromadziło w tym sezonie 20 pkt więcej od katowiczan, to jeszcze w historii potyczek z GKS "Górale" nie tylko nie stracili punktu, ale nawet bramki.

- Jedziemy do Jaworzna po zwycięstwo, bo wygrana z GKS może nam już w sobotę zapewnić udział w barażach o ekstraklasę - mówią bielszczanie, którzy w tym meczu zagrają bez kontuzjowanych Clemenca Matawu, Jarosława Białka i Sebastiana Ziajki.

Katowiczanie, którzy od sześciu spotkań nie zaznali w lidze goryczy porażki, nie zamierzają jednak składać broni i chcą zdobyć przynajmniej punkt, który bardzo by im się przydał przed ostatnią potyczką z Jastrzębiem.

- Skoro potrafiliśmy wygrać w Jaworznie z liderującym Widzewem, to równie dobrze możemy postraszyć tutaj Podbeskidzie - słychać na Bukowej, choć gospodarze zagrają w sobotę bez leczących urazy Bartosza Iwana i Mateusza Kamińskiego.

GKS Jastrzębie wyjeżdża w sobotę do Turka na spotkanie z Turem, któremu przed tygodniem 9 goli strzelili bielszczanie. Podopieczni Jerzego Wyrobka chcą wygrać, bo nie uśmiecha im się gra w barażach o I ligę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!