"Batman - Świat" [RECENZJA] Ta antologia zabierze Was w niezapomnianą podróż przez komiksowe kultury całego świata

"Batman - Świat" to 184-stronicowy album, który został wydany na całym świecie 14 września 2021 roku. To jednak coś więcej niż zwykły komiks, to unikalny projekt artystyczny, w którym ważną rolę odgrywa Polska!

Wydarzenia, mające miejsce w antologii, będą rozgrywać się na terenie Ameryki Północnej, Francji, Hiszpanii, Włoch, Niemiec, Czech, Rosji, Polski, Turcji, Meksyku, Brazylii, Chin, Korei Południowej i Japonii. Każda z krótkich opowieści jest stworzona w całości przez lokalnych artystów. W Polsce Batman melduje się w Warszawie. Za historię „Obrońca miasta” odpowiadają: Tomasz Kołodziejczak (scenariusz), Piotr Kowalski (rysunki) i Brad Simpson (kolory).

Umieszczenie naszego kraju to powód do satysfakcji. Potwierdza on fakt, że nasz kraj zajmuje coraz ważniejsze miejsce na komiksowej mapie świata. Daleko nam jeszcze do Stanów Zjednoczonych, Japonii czy krajów frankofońskich, ale jesteśmy już dostrzegani przez ważny, amerykański rynek.

Poszczególne opowieści są niezwykle zróżnicowane pod każdym względem. Różnią się gatunkiem, sposobem narracji, a przede wszystkim stylem ilustracji. Komiksy łączy jedynie postać Batmana, chociaż w kilku przypadkach to nie Mroczny Rycerz jest głównym bohaterem.

Na początku mamy sprawdzony duet Azzarello - Bermejo, zaraz po nim jest romantyczna historia z Francji (jakże by inaczej) i wakacje Batmana w Hiszpanii. Są również Krampusy w niemieckich Alpach, zagadka detektywistyczna w Turcji czy pouczająca opowieść o problemach społecznych Brazylii.

Na tym tle historia z Polski wygląda bardzo dobrze, bo uczciwie trzeba powiedzieć, że nie wszystkie historie są równie dobre. Czasem fascynują rysunki, innym razem intryguje fabuła. Ale przez to różnorodność album staje się jeszcze bardziej wyjątkowy. Przy każdej z historii możemy się na chwilę zatrzymać i zastanowić, jak wyglądałby Batman, gdyby walczył ze złem nie w Gotham, ale w Paryżu, Warszawie, Rzymie, Meksyku czy Moskwie.

Na pewno każdy z czytelników będzie miał swoich faworytów i wybierze swoją ulubioną historię. Mnie serce skradła rosyjska opowiesć "Mój Bat-Man". To chyba najkompletniejsza historia, mimo że zamknięta w bardzo krótkiej formie. Widać, że Kirill Kutuzow dobrze przemyślał i rozplanował scenariusz, a cała historia jest pięknym hołdem dla "Gacka". Na kilkunastu stronach autor opowiada w niej o tym, kim dla każdego z nas jest Batman, co symbolizuje. Jest również słowo o propagandzie, które w oczywisty sposób nawiązuje do fake newsów. To prawdziwa perełka.

Album "Batman - Świat" kosztuje 69,99 zł (w praktyce dostaniecie go w cenie poniżej 50 zł), ale jest wart swojej ceny, bo to prawdziwy unikat, a podobne dzieło szybko nie powstanie (ale aż się prosi, żeby podobną rzecz zrobić z Supermanem). To prawdziwa uczta dla fanów komiksów z całego świata.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont