Bezpieczeństwo nad wodą

Pełen niespodzianek, czasami bardzo niebezpiecznych, jest styk wody z lądem. Powinniśmy o tym pamiętać, szukając ochłody w rzekach, kanałach, stawach, jeziorach czy w morzu.

Nie wchodźmy do nieznanych akwenów - radzą ratownicy wodni. Pod powierzchnią wody mogą być jakieś przedmioty, elementy konstrukcji czy nawet potłuczone butelki, zardzewiałe pojemniki. Ratownicy apelują do organizatorów wypoczynku, by dbali o przygotowanie dla wczasowiczów bezpiecznych, strzeżonych kąpielisk - zwłaszcza tam, gdzie nad wodę przychodzą duże grupy ludzi. Nad morzem, od granicy z Rosją w Piaskach na Mierzei Wiślanej, aż ku województwu zachodniopomorskiemu, musimy się liczyć z różnymi zagrożeniami. Możemy je napotkać w wodzie i na lądzie - spacerując wzdłuż brzegu. Nieuwaga może skończyć się skaleczeniem stopy, a nawet urazem głowy.

Przechadzając się nad wodami, musimy się liczyć z zagrożeniami sprzed dziesiątków lat - np. niewypałami - jak też ze współczesnymi, które do Zatoki Gdańskiej przynosi wiślana fala powodziowa.
Pierwszy odcinek, na którym trzeba uważać wchodząc do Bałtyku, to plaża od granic z Rosją do Krynicy Morskiej.

- Poza odcinkami strzeżonymi które liczą zaledwie po około 100 metrów, gdzie indziej dno zatoki jest słabo rozpoznane - ostrzega Marek Koperski, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Pomorskiego. - Między Piaskami i Krynicą jest strefa "pusta", niebezpieczna. Urządzane tam były w ubiegłych latach prowizoryczne kąpieliska dla kolonii, bez naszej zgody. W Krynicy Morskiej są kąpieliska strzeżone dobrze zorganizowane, ale dalej na zachód, do Sztutowa, znowu plaża jest bez opieki, a obszary podwodne nierozpoznane. Urlopowicze przyjeżdżając na mierzeję chcą wypocząć, oddalają się od zatłoczonych miejsc przy kąpieliskach strzeżonych. Opalają się na obszarach mniej zaludnionych i zażywają kąpieli w niezbadanych miejscach. Duże zagrożenie stwarzają ujścia Wisły do Zatoki Gdańskiej. Przy ujściu Przekopu Wisły musimy się liczyć z tym, że woda, wskutek zabrudzenia tym, co w głębi kraju zabrała fala powodziowa, jest skażona w znacznym stopniu.

Styk Śmiałej Wisły z morzem, w rejonie Górek Wschodnich i Zachodnich (w Gdańsku), też nie nadaje się do kąpieli. Jest tu groźnie np. ze względu na duży ruch jednostek pływających.

Dalej na zachód, na wyspie Stogi, rozciąga się szeroka, piękna plaża. Niestety, nie ma tam strzeżonego kąpieliska, a najbliższe pod opieką ratowników znajduje się dwa kilometry dalej. W lewo od kąpieliska Stogi rozciągają się tereny portowe - aż do Westerplatte, gdzie znajduje się kawałek plaży. Dopóki jednak sanepid nie orzeknie, że woda w tym miejscy nadaje się do kąpieli - odradzamy zanurzania się w tym miejscu. Pływaniu nie sprzyja też otoczenie ujścia Martwej Wisły w Gdańsku Nowym Porcie. Tędy poruszają się największe statki, odwiedzające Gdańsk.

Przykre następstwa przyniesie kąpiel w rejonie pomostów, jakimi są mola w Gdańsku Brzeźnie, w Sopocie i w Gdyni Orłowie. - Nie ryzykujmy, nie skaczmy - ostrzega prezes Marek Koperski. - Już nieraz zdarzały się w wyniku takiego postępowania bardzo przykre następstwa. Powinniśmy bardzo uważać, wędrując brzegiem morza z Orłowa do centrum Gdyni. W czasie przechodzenia wzdłuż klifu w Redłowie może coś się oderwać od tego stromego zbocza i spaść na nas. Podobnie zdarzyć się może przy innych klifowych wybrzeżach, np. w Gdyni Babich Dołach, w Osłoninie, w Chłapowie, Jastrzębiej Górze, Ustce - gdy zdecydujemy się na wypoczywanie obok tych niemal pionowych ścianach. Uważajmy też, będąc na styku plaży w śródmieściu Gdyni i przystani żeglarskich.
W nadmorskich miejscowościach powinniśmy być ostrożni w rejonie pomostów, portów, ujść rzek, kanałów i strumieni. Wszystkie niebezpieczne miejsca powinny być oznaczone, ale jeżeli nawet stosowne znaki zostaną ustawione, w nocy mogą zostać zniszczone.

- Pamiętajmy też, że ukształtowanie dna morskiego przy plażach może się zmieniać nawet w ciągu kilku godzin - zwłaszcza po silnych sztormach - ostrzega Marek Koperski. - Tam, gdzie było wczoraj płytko, dzisiaj już może być o pół metra głębiej.

Dla dzieci bardzo niebezpieczne są przegłębienia między płyciznami a brzegiem, znajdujące się około 30 metrów od brzegu, gdzie nie zanurzymy się nawet po kolana. Dziecko wracając z takiej mielizny nagle napotyka na podwodny rów i niknie nam z oczu, pogrążając się w morzu! Uważajmy więc!

Niewłaściwe postępowanie zażywających kąpieli może być przyczyną nieszczęścia niezależnie od tego, gdzie zażywają ochłody. Ostrzega przed tym na swej stronie internetowej: www.woprpom.home.pl - Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Województwa Pomorskiego, propagując kampanię pt. "Płytka wyobraźnia to kalectwo".

Ta akcja ma na celu ostrzeżenie zwłaszcza młodych osób przed nierozważnymi i często tragicznymi w skutkach, akrobacjami. Corocznie w okresie wakacji wiele młodych osób łamie sobie kręgosłupy skacząc do wody w miejscach niedozwolonych. - Chcemy ludziom uświadomić, że nierozważny skok może zmienić na zawsze ich życie - uzasadniają ratownicy. - Przy aktywnej współpracy jednostek straży miejskiej, policji i WOPR-u chcemy dotrzeć do młodych osób "potencjalnych skoczków" z ideą kampanii "Płytka wyobraźnia to kalectwo".

Włącz się do akcji i zostań jej ambasadorem. Przestrzegaj przed nieprzemyślanymi skokami - zachęcają organizatorzy kampanii. - To ważny apel. Kto uderzy głową w dno lub jakiś podwodny przedmiot wystający ponad podłoże, może resztę życia spędzić na wózku inwalidzkim. Mętna woda ukrywa wiele niebezpieczeństw. Nie należy też skakać tam, gdzie w wodzie przebywa wiele osób.
Więcej wiadomości znajdziesz na stronie http://plytkawyobraznia.wsf.serwery.pl.