Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, do mieszkanki ul. Opolskiej w Bielsku-Białej zadzwoniła kobieta, która podawała się za jej córkę. Kobieta twierdziła, że miała wypadek samochodowy i pilnie potrzebuje pieniędzy na kaucję, aby nie trafić do aresztu.
- Po tej rozmowie 93-latka odebrała kolejne połączenie. Tym razem dzwonił nieznajomy mężczyzna, który podawał się za policjanta. Oszust stwierdził, że pilnie potrzebna jest kwota 35 tysięcy złotych. Zdenerwowana kobieta, działając pod presją czasu, zgodziła się na przekazanie gotówki - informuje Elwira Jurasz.
93-latka zapakowała pieniądze i postępowała zgodnie z instrukcjami naciągacza. Po pieniądze miał się zgłosić kurier. Na szczęście dla starszej kobiety, jej córka w samą porę wróciła do mieszkania. W drodze powrotnej najprawdopodobniej rozminęła się z oszustem, który stał pod domem i przez cały czas prowadził rozmowę telefoniczną z pokrzywdzoną. Był to mężczyzna w wieku około 20 – 25 lat, średniej budowy ciała, włosy długie, spięte w kucyk. Sprawca ubrany był w ciemną koszulkę i ciemne spodnie.
Śledczy poszukują szajki oszustów, którzy podszywają się pod funkcjonariuszy i wyłudzają w ten sposób pieniądze od starszych osób. - Przypominamy, że policjant, który podejmuje czynności służbowe w cywilu i nie jest umundurowany musi podać stopień, imię i nazwisko i okazać legitymację służbową w taki sposób, aby osoba miała możliwość odczytania numeru i nazwy organu wydającego legitymację oraz nazwiska policjanta - zaznacza Elwira Jurasz. Podkreśla, że policjanci nigdy nie pośredniczą w przekazywaniu pieniędzy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?