Przypomnijmy: do Rady Miasta wpłynął donos. Zdaniem osoby, która wysłała pismo, Biernat nie powinien pełnić funkcji radnego, bo w dniu uprawomocnienia wyborów był pracownikiem Urzędu Miasta (Biernat był zastępcą komisarza Piotra Kurpiosa - przyp. autora). W ubiegłym tygodniu do Rady Miasta wpłynął drugi donos podobnej treści.
- Z ustawy samorządowej wynika, że siedem dni po uprawomocnieniu się wyborów, radny nie może świadczyć pracy na rzecz urzędu. Otrzymałem dzień przed tym terminem odwołanie, w którym znalazł się zapis o zwolnieniu mnie z obowiązku świadczenia pracy - tłumaczy Biernat.
W donosie nie znalazło się nazwisko Ryszarda Majera, który po wyborach był w identycznej sytuacji co Biernat. Doniesienie było anonimem, bo autor, który się pod nim podpisał, w ogóle nie istnieje, a pod wskazanym adresem stoi niedokończony dom. Sprawą zajęli się miejscy prawnicy, którzy uznali, że Biernat prawa nie złamał, ale w międzyczasie o kompletną dokumentację do Rady Miasta wystąpił wojewoda.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?