Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blady strach padł na pogotowie

Łukasz Gardas
Dyrektor szpitala Antoni Juraszek jest zwolennikiem wyodrębnienia pogotowia ratunkowego
Dyrektor szpitala Antoni Juraszek jest zwolennikiem wyodrębnienia pogotowia ratunkowego Łukasz Gardas
Sporo emocji wzbudziły na Żywiecczyźnie informacje o planowanym przez władze powiatu wyodrębnieniu Pogotowia Ratunkowego ze struktur Zakładu Opieki Zdrowotnej. Na pracowników padł blady strach, że nowa jednostka, rządząc się swoimi prawami, zacznie zwalniać ludzi.

- Gdy powstanie nowa jednostka, zmieni się jej struktura organizacyjna. Trzeba będzie zatrudnić ludzi do administracji, bo ktoś będzie musiał pisać wnioski o kontrakty i pilnować spraw związanych z biurokracją - mówi anonimowo jeden z pracowników pogotowia. Inny dodaje: - Zanosi się na to, że kosztem administracji zostanie ograniczona kadra wykonująca inne zajęcia.

Przedstawiciele powiatu zarzekają się że nie będzie zwolnień.

- Rzeczywiście jest intencją zarządu, by pogotowie było oddzielnym podmiotem - tłumaczy wicestarosta żywiecki, Jan Miodoński. Zapewnia, że nie ma mowy o redukcjach, a administracja nie będzie zbytnio rozbudowywana. Na pewno potrzebna będzie księgowa, a reszta obowiązków spocznie na szefostwie pogotowia.

- Będzie taki dyrektor, który poradzi sobie ze wszystkimi sprawami bez konieczności zatrudniania sztabu ludzi do pomocy - zapewnia Miodoński.

Nie przekonuje to jednak załogi. Pracownicy uważają, że skoro nie przybędzie pieniędzy na funkcjonowanie pogotowia, a administracja będzie musiała zostać rozbudowana, bo tak się stało w innych placówkach regionu, to i tak gdzieś trzeba będzie szukać oszczędności i ciąć etaty.

Stanisława Żyrek, kierowniczka Zespołu Pomocy Doraźnej w Żywcu mówi, że na razie nikt nie przedstawił jej żadnych propozycji w sprawie reorganizacji. Jej zdaniem, zależy to bowiem od tego, czy będzie budowany nowy szpital. Obecnie starostwo rozmawia z dwoma zagranicznymi firmami i jedną polską.

- Na razie pomysł wyodrębnienia nie ma więc racji bytu. Jeśli dojdzie zmian, to sytuacja ekonomiczna na początku może nie być łatwa. Trzeba będzie stworzyć strukturę, więc przez pierwsze 2-3 lata nowa jednostka będzie finansowo bardzo obciążona - uważa Żyrek.

Teraz pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia trafiają do kasy żywieckiego ZOZ. Po przeprowadzeniu planowanych zmiana byłyby one przekazywane bezpośrednio do pogotowia.
- Wtedy szpital pieniędzy przeznaczonych np. na karetki nie mógłby przeznaczać na inne potrzeby - zaznacza Miodoński.

Szef ZOZ Antoni Juraszek twierdzi, że w ostatnich latach żadne pieniądze z kontraktu na pogotowie nie mogły być pożytkowane na inne cele, bo ich brakowało.

- Pogotowie było deficytowe. Bywało, że inne oddziały musiały na nie pracować. Dopiero od ubiegłego roku po raz pierwszy przyniosło zysk. Powinno działać w ramach ustawy o ratownictwie medycznym. Jesteśmy jednym z nielicznych wyjątków, gdzie karetki podlegają ZOZ - mówi Juraszek.

Raczej chwalą

W Bielsku już od lat 80. XX wieku pogotowie jest odrębną jednostką. Jego szefowie mówią, że przynosi to korzyści.

- Jest m.in. duża przejrzystość finansowa - wyjaśnia Adam Kasperek, wicedyrektor bielskiego pogotowia. Uważa, że tam, gdzie pogotowia podlegają szpitalom, często pieniędzmi otrzymanymi na karetki wspomagane są deficytowe oddziały. W Bielsku dyżuruje codziennie pięć podstawowych i tyle samo specjalistycznych zespołów ratowniczych. W Cieszynie pogotowie odłączyło się od ZOZ w 2001 r. - Usprawnia to zarządzanie i ułatwia współpracę z innymi służbami - podkreśla Jan Kawulok, kierownik cieszyńskiego pogotowia, gdzie jest pięć zespołów ratowniczych.

Na Żywiecczyźnie stacjonuje pięć karetek - po jednej w Rajczy i Węgierskiej Górce oraz trzy w Żywcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!