Liczna publika musiał trochę poczekać na gwiazdy wieczoru, ponieważ kort centralny zajmowały dłużej niż przewidywano Shahar Peer z Izraela i Bułgarka Cwetana Pironkowa. W I rundzie turnieju WTA Tour obie pewnie jeszcze nigdy nie grały przed taką widownią, dlatego z zacięciem rywalizowały przez ponad trzy godziny, aż niespodziewanie wygrała Peer 5:7, 7:6, 7:6.
Zanim nadszedł długo oczekiwany moment Wojciech Fibak wcielił się w rolę konferansjera, który miał za zadanie zaprosić gwiazdy na kort.
WSZYSTKO O TURNIEJU W KATOWICKIM SPODKU - ZOBACZ SERWIS SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
- Gdy zobaczyłem Spodek serce mi mocniej zabiło. Przypomniałem sobie 1976 rok, kiedy na moim meczu pokazowym nie była ani jednego wolnego miejsca - mówił, a następnie jako pierwszą zaprosił Radwańską. - To najbardziej znana Polka na świecie - zaanonsował Fibak, a publiczność przywitała "Isię" burzą braw.
ZOBACZ, JAKIM AUTEM PRZYJECHAŁA DO KATOWIC RADWAŃSKA
...I KTÓRY SŁAWNY TENISISTA PRZYJECHAŁ JEJ KIBICOWAĆ
Na korcie pojawiła się też Domachowska, choć wcześniej zapowiadano obecność Klaudii Ignacik-Jans, która jest w zaawansowanej ciąży i prowadzi spikerkę w czasie turnieju oraz opiekuje się zawodniczkami. - Mariusz mówił, że miał obawy, co będzie, jak mu serwis zejdzie na ciało - żartowała.
Sam mecz był świetną zabawą dla zawodników i kibiców. Prowadzono dialogi, żartowano, przekomarzano się o sporne piłki, ale też popisywano się kapitalnymi zagraniami. Matkowski zapytany o taktykę, odparł: - Gramy na słabszego, czyli na Mariusza.
Fyrstenberg po jednej z wygranej piłek chciał nawet w wyskoku zderzyć się z Radwańską w powietrzu klatkami piersiowymi, ale "Isia" rzuciła się do ucieczki. Po następnych zdobytych punktach "Fryta" nie rezygnował, aż wreszcie Radwańska zgodziła się na ten gest radości. Jej deblowy partner publicznie przyznał, jak zmotywował Agnieszkę do walki o wygraną. Zapowiedział kupno torebki ulubionej firmy tenisistki.
Publiczność zachęcała zawodników okrzykami. "Agnieszka jesteś świetna" - poleciało wyznanie z trybun. Inny fan… śpiewał: "Tak, ona tu jest i gra dla mnie".
Mecz wygrała para Radwańska i Fyrstenberg 9:8, o wszystkim decydował tie-break.
- Dziękuję za zaproszenie. Polska publiczność jest najlepsza - powiedziała "Isa" po meczu, a potem jeszcze odbijała piłkę z dziećmi. - Mam nadzieję, że za rok zagram w turnieju w Katowicach - dodała.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?