Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Mansfeld: Jezusa nie wystarczy dobrze zagrać, to trzeba poczuć w sercu

Bogusław Mansfeld
Bogusław Mansfeld
Bogusław Mansfeld Maciej Gapiński
Bogusław Mansfeld, czyli Jezus z Miedar, opowiada Tomaszowi Klycie o swojej roli w Misterium Męki Pańskiej. Od 8 lat odgrywa rolę Jezusa w misterium w Miedarach. Ma żonę i trzy córki. Pracuje w gliwickiej fabryce Opla.

Podobno po 8 latach grania najważniejszej roli w miedarskim misterium, już przylgnęła do pana ksywka „Jezus”.
Czasem w żartach niektórzy tak się do mnie zwracają. Ale to dzieje się tylko na próbach przed misterium. Poza tym, nikt nie woła za mną „Jezus”. Zresztą, sam bym na to nie pozwolił. Nie chcę, żeby to zabrzmiał zbyt patetycznie, ale nie uważam się za człowieka godnego noszenia takiej ksywki.

Czyli jest pan osobą wierzącą?
Nawet dodałbym, że głęboko wierzącą. Staram udzielać się w kościele m.in. poprzez pełnienie posługi nadzwyczajnego szafarza komunii świętej.

Wracając do misterium i pana roli, uważa pan, że Jezusa mógłby zagrać aktor - ateista?
Zagrać może, ale na pewno będzie czegoś brakowało w jego występie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem profesjonalnym aktorem i prawdopodobnie moja opinia znaczy niewiele. Wydaje mi się jednak, że do zagrania tak specyficznej roli, potrzeba czegoś więcej niż, nawet wybitnych, umiejętności aktorskich. To trzeba poczuć w sercu.

A jak pan przygotowuje się do roli Jezusa?
Studiuję Pismo Święte. Staram się zdobywać i czytać różne przekłady Biblii. W każdym z nich, niektóre szczegóły są opisane nieco inaczej. Dzięki temu, co roku dodajemy do misterium nowe elementy, nowe treści. Ponadto staram się oglądać filmy religijne i brać z nich przykład. Przyznam, że największe wrażenie zrobiła na mnie „Pasja” Mela Gibsona.

A czy ta rola wpłynęła na pana prywatne życie?
Zawsze staram się dobrze przygotować o najważniejszych świąt w kościele katolickim. Zauważyłem jednak, że wszystkie osoby zaangażowane w misterium, przeżywają podczas prób coś na kształt rekolekcji. Jeszcze przed rozpoczęciem Wielkiego Postu, zaczynamy rozważać ostatnie dni Jezusa i jego mękę. Zawsze staramy się, aby nasze misterium niosło ze sobą przesłanie. I zawsze staramy się, aby co roku było ono trochę inne.

Jak w ogóle doszło do tego, że to akurat pan odgrywa rolę Jezusa?
Pamiętam, że pierwsze misterium było organizowane żywiołowo. Miałem już kontakt z organizatorami czyli Zespołem Pieśni i Tańca „Miedarzanie”, bo kilka miesięcy wcześniej pomagałem w organizowaniu jasełek. Kiedy zapadła decyzja o misterium po prostu byłem „pod ręką”. I było to dla mnie duże przeżycie. Największą satysfakcję odczuwam, kiedy widzę, że dla ludzi nasze misterium również jest emocjonalnym doświadczeniem. Często na twarzach widzów pojawiają się łzy.


*Hit internetu. Złap kurczaka i zajączka. Interaktywna zabawa na święta wielkanocne. [SPRÓBUJ]

*Wielkanoc: W których sklepach jest najtaniej? SPRAWDZILIŚMY Zobacz raport
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!