Budowa aresztu w Wodzisławiu musi poczekać

Inwestycje w więziennictwie w całej Polsce przepadły w wyniku ostrych cięciach budżetowych. - W tym roku otworzymy tylko zakład dla ponad 600 osadzonych w Opolu Lubelskim. Budowa tego więzienia rozpoczęła się już kilka lat temu. Wszystkie pozostałe inwestycje zostały zawieszone do odwołania. Mamy nadzieję, że wrócimy do nich w następnych latach - wyjaśnia major Luiza Sałapa, rzeczniczka Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie.

Marian Cichosz, sekretarz stanu w MSWiA w odpowiedzi udzielonej w tej sprawie wodzisławskiemu posłowi Ryszardowi Zawadzkiemu wyjaśnia, że powodem wyłączenia budowy z projektu planu wydatków na 2009 rok było drastyczne zmniejszenie budżetu więziennictwa w części przeznaczonej na wydatki majątkowe, w tym na budownictwo oraz zakupy środków trwałych.

W 16 więzieniach na Śląsku jest 7936 miejsc, a przebywa w nich 8734 ludzi

- W projekcie planu wydatki te szacowane były na poziomie 426 milionów złotych, natomiast przyznane limity wyniosły łącznie 199 milionów złotych. W tej sytuacji zakres prowadzonych inwestycji musiał zostać ograniczony. Wśród zadań, których to dotyczyło, znalazła się budowa nowej jednostki w Wodzisławiu Śląskim - wyjaśnia Cichosz. Zapewnia on jednak, że budowa nowego aresztu śledczego w mieście nadal jest rozważana, choć decyzja w tej sprawie uzależniona będzie od "wysokości środków finansowych przyznanych na nowe inwestycje w przyszłym budżecie".

Sekretarz stanu w MSWiA nie daje złudzeń, że nawet jeśli znajdą się pieniądze na ten cel jeszcze w tym roku, to wystarczą "jedynie na wykonanie dokumentacji technicznej i kosztorysowej".
Nowe więzienia miały powstać w Wodzisławiu, a także w byłych budynkach wojskowych w Porębie koło Zawiercia. Miały być zbudowane w ramach ogólnopolskiego programu stworzenia do 2009 roku 17 tysięcy nowych miejsc dla skazanych. To miała być recepta na przeludnienie w celach.
Na Śląsku pod tym względem nadal jest najgorzej.

- W śląskich 16 zakładach karnych jest 7936 miejsc, a przebywa w nich 8734 osadzonych. W innych regionach kraju statystyki są lepsze - potwierdza kpt. Barbara Prus z CZSW.

Gdyby zgodnie z planem udało się otworzyć dwa nowe zakłady karne, problem ścisku w celach na Śląsku przestałby istnieć. Areszt w Wodzisławiu zdecydowanie odciążyłby pobliski Zakład Karny w Raciborzu, gdzie zamiast 812, siedzi 902 skazanych i aresztowanych.
Zdumienia i rozżalenia nie kryją wodzisławscy urzędnicy, którzy solidnie przygotowywali się do tej inwestycji od dwóch lat.

- Na rzecz Skarbu Państwa przekazaliśmy działkę - 5 hektarów przy ulicy Marklowickiej. Na naszej uczelni 135 studentów od tego roku studiuje prewencję patologii i zagrożeń społecznych. To miała być przyszła kadra. Taki zakład w regionie gwarantowałby ponad 100 nowych miejsc pracy, ale także wiele dobrego płynęłoby z jego funkcjonowania dla małych lokalnych firm. Przecież więźniów trzeba nakarmić, ubrać - wylicza korzyści Marcin Sieniawski, asystent prezydenta Wodzisławia Śląskiego, Mieczysława Kiecy. - Ale nie pozostaje nam nic innego jak czekać na decyzje władz centralnych. Na pewno się nie poddajemy, choć informacje na ten temat są dosyć enigmatyczne - dodaje Sieniawski.

Przeludnienie

Ciasnota panująca w jednostkach penitencjarnych jest najpoważniejszym problemem polskiego więziennictwa.

W latach 2000-2008 w polskich więzieniach i aresztach podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Katowicach oddano do użytku 1244 nowe miejsca zakwaterowania oraz wyremontowano obiekty, które miały 685 miejsc. Obecnie w 157 polskich więzieniach przebywa 85 703 więźniów, a powinno 82 673. - Tendencja jest dobra, sytuacja pod tym względem z roku na rok się poprawia. Najgorzej jest niestety pod tym względem na Śląsku. Mamy jednak nadzieję, że pieniądze na nowe inwestycje znajdą się w następnych latach - mówi mjr Luiza Sałapa, rzeczniczka Centralnego Zarządu Służby Więziennej.