Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były minister Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach

OPRAC.:
Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach
Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach arc
Były minister skarbu - Włodzimierz Karpiński - pozostanie w areszcie. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach. Za kratkami będzie przynajmniej do 24 listopada. Jest on podejrzany o korupcję.

Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie

Przypomnijmy, w sierpniu sąd okręgowy przedłużył aresztowanie podejrzanego do 24 listopada, jednak uznał, że mógłby on wyjść na wolność po wpłaceniu w jego imieniu 750 tys. zł poręczenia majątkowego. Prokuratura zaskarżyła to postanowienie, nie zgadzając się na uchylenie podejrzanemu tymczasowego aresztowania i zastosowania wobec niego innych środków zapobiegawczych.

W środę, 6 września, Sąd Apelacyjny w Katowicach pochylił się nad tą sprawą. Ostatecznie zdecydował, że były minister podejrzany o korupcję pozostanie w areszcie co najmniej do 24 listopada i nie będzie też mógł wyjść na wolność nawet po wpłaceniu poręczenia majątkowego.

Obrona twierdzi, że w tym przypadku podejrzanego nie powinny być stosowane żadne środki zapobiegawcze, bo nie ma dowodów jego winy.

Zatrzymanie byłego ministra

Były minister został zatrzymany w lutym na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Wcześniej w tym samym śledztwie zatrzymano byłego szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka pełniącego w latach 2011-2015 funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został aresztowany (obaj zgodzili się na podawanie nazwisk).

Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.

Jak podaje prokuratura, wartość zamówień wyniosła prawie 600 mln zł. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Karpińskiego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy.

Według ustaleń prokuratury, od sierpnia 2020 do stycznia 2023 r. istniał proceder korupcyjny polegający na wręczaniu korzyści majątkowych o wielkiej wartości w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.

- Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych - podawała Prokuratura Krajowa.

Jak dodali śledczy, uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Baniaka - byłego prezesa zarządu Pracodawców RP.

- Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe - poinformowała.

Baniak pod koniec sierpnia opuścił areszt. Prokuratura zmieniła mu ten najsurowszy środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, uzasadniając to przesłankami z kodeksu postępowania karnego. Według nieoficjalnych informacji PAP, powodem takiej decyzji był stan zdrowia Baniaka. Według mediów po wyjściu z aresztu trafił do szpitala.

Karpińskiemu może grozić kara do 12 lat więzienia. Jest jedną z kilkunastu podejrzanych osób w śledztwie prowadzonym przez śląski wydział PK, jako jedyny jest wciąż aresztowany.

Nie przeocz

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera