Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: "Ciało skręcało mi się w spiralę". Fundacja Dom Nadziei pomaga uzależnionym

Magdalena Nowacka - Goik
Magdalena Nowacka - Goik
Bytom: Ośrodek dla uzależnionych dzieci i młodzieży - Fundacja Dom Nadziei pomaga w walce z dopalaczami

Dyżurni psychoterapeuci Fundacji Domu Nadziei w Bobrku, od ubiegłego poniedziałku codziennie odbierają po kilkanaście telefonów z prośbą o pomoc. Ośrodek prowadzi terapię dla uzależnionej młodzieży i dzieci z całej Polski.

Dzwonią, bo strach zajrzał im w oczy

Telefony to pokłosie sytucji masowych zatruć dopalaczami. Ponad 200 osób, głównie ze Śląska i Wielkopolski, przez weekend trafiło na ostre dyżury do szpitali. - Sytuacja do której doszło w ostatnich dniach sprawiła, że od rana w poniedziałek odbierałam telefony od rodziców zaniepokojonych tym, czy ich dzieci nie są pod wpływem dopalaczy - mówi Magdalena Preidl-Sadłowska, psychoterapeuta. - Dzwonili też tacy, do których przyszły same dzieci, prosząc o pomoc. Wcześniej nie chcieli się leczyć. Teraz, widząc skalę problemu już chcą. Zapisujemy na razie na konsultacje do poradni. Kolejka oczekujących jest spora, tak więc na przyjęcie trzeba będzie poczekać. Wolne miejsce jest wtedy, kiedy ktoś zakończy leczenie lub zrezygnuje. A mamy komplet - mówi psychoterapeutka. Do ośrodka trafiają dzieci od 14 roku życia. Często biorą używki od 3, nawet 4 lat. Coraz częściej właśnie dopalacze . Wypierają marihuanę. Z rynku prawie zniknęły narkotyki brane dożylnie. Dopalacze są tanie (nawet za 30 zł), łatwo dostępne. Internetową przesyłkę dostaniesz bez żadnych warunków. Nikt nie sprawdzi nawet ile masz lat. A wystarczą nawet 2 miesiące, aby się uzależnić. I to tak, że bez leczenia nie ma możliwości przerwać.

Brałem sam i testowałem na innych

W internecie bez problemu znajdziemy też przepisy na dopalacze, kupimy składniki. Innowacyjność nie za granic. Trutka na szczury, kruszone szkło, talk, aceton, podpałki do grilla. To wszystko może znaleźć się w tych używkach. Przyznają to sami pacjenci Domu Nadziei. Dla wielu informacja o zatruciach na Śląsku była szokiem. Przyznali, że wśród tych zatrutych mogą być ich koledzy. Ci, z którymi jeszcze do niedawna mieli kontakt, razem eksperymentowali. Adam (imię zmienione - przyp. red.) w bytomskim ośrodku jest od 6 miesięcy.

Ma 16 lat, ale pierwszy kontakt z używkami miał już jako niespełna trzynastolatek. Wychowują go dziadkowie. Kolega zaproponował mu marihuanę. - Spodobało mi się. Ale szybko przestało działać, słabo "klepało". No i wtedy kolega podsunął dopalacze - opowiada Adam. - Było taniej i więcej. Znalazłem sklepy. Wchodziłem, mówiłem nazwy, które znałem od kolegów. Odlot był inny, niż po ganji. Wydawało mi się, że ktoś mi coś szepcze do ucha. Raz miałem wrażenie, jakby ciało skręcało mi się w spiralę - opowiada. Na początku nikt się nie domyślał. Adam starał się, aby "odloty" przeżyć poza domem. Wracał, kiedy już kontaktował z rzeczywistością. - Dopalacze dodawały mi odwagi, ale i agresji - opowiada. W końcu zauważyli to jego bliscy. Lekarz zasugerował testy, ale Adam się nie bał, bo w przeciwieństwie do narkotyków, dopalacze zwykle w nich nie wychodziły. Jak nie miał pieniędzy, to robił już sam. - Kurier mi przywoził. Mówiłem dziadkom, że kolega sobie coś zamówił na mój adres - opowiada. Chciał skończyć - nie potrafił. Do ośrodka zgłosił się, bo żal mu było dziadków. Pierwsze dni były straszne. Bolało go całe ciało , kaszlał jakby smołą. -Jeszcze się nie czuję tak silny, żeby stąd wyjść. Kiedy usłyszałem o tej epidemii, to się naprawdę przestraszyłem. Przypomniała mi się sytuacja, jak testowałem zrobione przez siebie dopalacze na koledze. Dostał, padaczki. Widziałem takich, którzy po dopalaczach są tak agresywni, że wyrywają słupy. Nie chcę tak.

Magdalena Preidl-Sadłowska, psychoterapeuta z Fundacji Domu Nadziei
Objawy, które mogą sugerować, że dziecko bierze dopalacze, generalnie dzielmy na dwie grupy: pobudzenie lub apatia, w obu sytuacjach dziecko ma często rozszerzone źrenice. Dopalacze, w przeciwieństwie do typowych narkotyków, rzadko wychodzą w testach. Dlatego najważniejszy jest kontakt rodzica z dzieckiem. To on musi zauważyć te zmiany nastrojów. Także sytuację ostatnio doszło, warto wykorzystać jako pretekst do rozmowy na ten temat z dzieckiem. Dlaczego sięgają po dopalacze? Z ciekawości? Tak. Ale też... z nudy. To jest pokolenie, które wiecznie potrzebuje nowych wrażeń. Świat, który teraz otacza młodego człowieka jest tak naładowany bodźcami, że jak nagle nic się nie dzieje, to oni nie wiedzą co ze sobą zrobić. I dotyka to dzieci z różnych środowisk. Tak samo często z tych, gdzie rodzice są zamożni. Dzieci mają wszystko i to, paradoksalnie sprawia, że nie potrafią sobie znaleźć ć zajęcia. Co pomaga wyjść z uzależnienia? Ważny jest stały rytm dnia. Dużo sportu, takiego, który może dostarczyć adrenaliny, jak np. ścianka wspinaczkowa. I kontakt z drugim człowiekiem. (MANO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!