Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsca jak z postapokaliptycznego horroru. Gdzie są? Oczywiście w...Bytomiu. Zobaczcie TOP 5 najciekawszych śląskich urbexów

Przejdź dalej, aby zobaczyć kolejne zdjęcie tego obiektu >>>
Przejdź dalej, aby zobaczyć kolejne zdjęcie tego obiektu >>>Marzena Bugała-Astaszow
Bytom to miasto skrywające w sobie wiele tajemnic. Wciąż znajduje się tu wiele opuszczonych miejsc, które budzą swoim wyglądem grozę i ciekawość jednocześnie. Chociaż mieszkańcy trzymają się od tych budynków z daleka, znaleźli się odważni, którzy postanowili wejść do środka. Zobaczcie sami. Specjalnie dla Was zebraliśmy zdjęcia i materiały video, które pokazują wnętrza 5 opuszczonych miejsc w Bytomiu. Niektóre z nich to prawdziwe perełki!

W tym artykule "Dziennika Zachodniego" znajdziecie zestawienie pięciu opuszczonych miejsc w mieście starszym od samego Krakowa - Bytomiu. Kiedyś tu tętniło życie, teraz te budynki są zapomniane i opuszczone.

Spis treści

W naszym zestawieniu przygotowaliśmy zdjęcia, które ukazują niezwykłe wnętrza tych lokalizacji. Znajdziecie także materiały VIDEO grup urbexowych oraz artykuły przygotowane przez naszych reporterów.

Tajemnice Elektrowni EC Szombierki

Niewiele pozostało takich miejsc jak Elektrociepłownia Szombierki. To prawdziwa industrialna perła Śląska. Były zakład przemysłowy należy do najstarszych tego typu miejsc w Europie. Niestety nie da się ukryć, że elektrociepłownię nadgryzł ząb czasu. Budynek, mimo że zachwyca z roku na rok niszczeje.

Mało kto wie, że Elektrociepłownia Szombierki początkowo miała być... fabryką prochu. Jej budowę Niemcy rozpoczęli po zakończeniu I Wojny Światowej. Gdy prace trwały, okazało się, że jest duże zapotrzebowanie na wykorzystanie węgla odpadowego z kopalń Szombierki i Bobrek, dlatego budynek przekształcono w elektrownię.

Elektrownia EC Szombierki bije Śląskiejm daleka, być może jest to zasługa dwóch braci, Georg i Emil Zillmannów, znanych architektów, którzy zaprojektowali też katowickie osiedla Nikiszowiec i Giszowiec, a także zabudowania Kopalni Rozbark czy Hotel Atlas w Berlinie. Na wieży elektrowni znalazł się czterostronny zegar marki Siemens und Halske, który był sprzężony z 54 innymi zegarami działającymi na terenie zakładu. Najwyższy "Szombierek" o wysokości 120 metrów stanął w 1937 roku.

Tu naprawdę tętniło życie! Maszyny na Szombierkach ruszyły w 1920 roku, a około 10 lat później zakład zatrudniał ponad 900 pracowników. Była to wtedy jedna z największych elektrowni w Europie. Po drugiej wojnie światowej zakład udało się uruchomić jedynie dzięki jego pracownikom, którzy doprowadzili do rozruchu elektrowni, mimo że większość kierownictwa "Szombierek" została ewakuowana przed wejściem Armii Czerwonej do Bytomia. W 1945 roku Elektrownię "Szombierki" przekazano władzom Polski.

Kiedy Elektrownia stała się elektrociepłownią?

Kiedy Elektrownia stała się elektrociepłownią? Dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku, ostatecznie osiągnęła moc 158 megawatów i zasilała w elektryczność oraz ciepło połowę Bytomia. Placówka zakończyła wytwarzanie energii w latach 1995-1998. Później była jedynie źródłem awaryjnym, uruchamianym w czasie remontów Elektrociepłowni Miechowice, w momentach awarii i wysokiego zapotrzebowania na energię.

Budynek do teraz skrywa w sobie wiele tajemnic. Jedną z nich jest nieodkryte na terenie Elektrociepłowni Szombierki laboratorium chemiczne, które znajdowało się pod jednym z kominów chłodniczych.

- Podziemia EC Szombierki. Owiane legendami. Czy prowadzą aż na dworzec kolejowy w Bytomiu? Czy w przekroju tuneli mieścił się czołg, który mógł z Bytomia przejechać na EC Szombierki, a może odwrotnie? Co z pociągami pancernymi, które miały stanąć przy elektrowni, by odeprzeć wroga? Czy myślano by w tym miejscu wybudować fabrykę prochu lub amunicji? – Bytomski Detektyw Historyczny mnoży pytania.

"Szombierki" gościły również kulturę

Przez wiele lat w "Szombierkach" prowadzona była działalność kulturalna. Firma ZEC Bytom S.A. wycofując z elektrociepłowni przemysł chciała stworzyć na jej terenie prężne centrum kulturalne z pasażem handlowym, centrum kongresowym, przestrzenią wystawienniczą i hotelem. W 2010 roku elektrociepłownia trafiła na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, ale z planów ZEC-u niestety nigdy nic nie wyszło.

Zapewne o Elektrociepłowni Szombierki moglibyśmy dowiedzieć się więcej, gdyby dostępne było jej archiwum, a to zaginęło. W 17 workach z terenu elektrociepłowni miało zostać wywiezione przez pracowników spółki Fortum, która sprzedała obiekt kolejnemu właścicielowi.

W 2020 roku uznano, że EC Szombierki jest jednym z 7 najbardziej zagrożonych obiektów europejskiego dziedzictwa. W tym samym czasie województwo śląskie, zarządca Szlaku Zabytków Techniki rozwiązał umowę ze spółką akcyjną „Rezonator” w Gliwicach, a EC Szombierki zniknęła z popularnej trasy turystyki industrialnej. Z kolei w kwietniu 2021 na terenie kompleksu pojawił się komornik. W styczniu 2022 obiekt kupiła Grupa Arche.

Elektrownia EC Szombierki Urbex. VIDEO:

Zakłady Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych

Bez dwóch zdań nie ma takiego drugiego miejsca w Polsce. Chociaż Zakłady Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu są opuszczone, artyści chętnie korzystają z tego miejsca. Kręcono już tu filmy i teledyski. Lokalizacja ma klimat niczym z postapokaliptycznego serialu i gier komputerowych. Obiekt znajduje się przy ul. Brzezińskiej w Bytomiu. Powstał w 1898 roku. Pierwotnie nowy kompleks składał się z przestronnej hali na 25 wagonów dwuosiowych, kotłowni, dwóch kuźni z 14 piecami kowalskimi, odlewni, tokarni i innych pomniejszych pomieszczeń, pomiędzy którymi usytuowano wysokowydajna maszynę parową, zasilającą ważniejsze urządzenia warsztatów. W warsztatach zatrudniono 150 pracowników, dla których urządzono nowoczesne szatnie wraz z sanitariatami.

W 1922 roku zakład stanął przed problemem niedostatku taboru i napraw w związku z wydarzeniami politycznymi. Sieć GKW znalazła się ówcześnie na terenach Polski a same warsztaty na terenie Niemiec. By nie dopuścić do zwalniania pracowników, podejmowano prace zastępcze dla kolei normalnotorowych – remontowano m.in. wózki peronowe i produkowano kozły oporowe.

W pewnym momencie zakład doczekał się rozkwitu. W 1939 roku po scaleniu całej sieci GWK pod zarządem Dyrekcji w Opolu, znacznie wzrosła eksploatacja taboru wąskotorowego, co było związane z intensyfikacją produkcji hut i kopalń na potrzeby wojenne. Postanowiono więc znacznie powiększyć zakład. Hala naprawcza doczekała się rozbudowy, powstały garaże dla samochodów, warsztat dla uczniów, pomieszczenia dla straży pożarnej a także… schron dla załogi.

Z powodu regresu całej GWK w latach 60-tych warsztaty zaczęły podupadać. Od lutego 1945 roku zakład przeszedł pod zarząd Kierownictwa Wąskotorowych Kolei w Katowicach. Eksploatacja wąskotorówki zakończyła się w 2001 roku. Później Warsztaty Naprawcze GKW zostały oficjalnie zamknięte. Dziś budynek stoi opuszczony i przypomina cmentarzysko pociągów.

Zakłady Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych Urbex. VIDEO:

Szyb Krystyna i jego niesamowite wnętrza

Historia KWK Szombierki w Bytomiu sięga XIX wieku. Powstanie kopalni datuje się na rok 1870, zaś szyb Krystyna oddano do użytku trzy lata później. W 1933 na wieży zamontowano największą wtedy w Europie maszynę wyciągową o mocy 3264 KM.

Przejdź dalej, aby zobaczyć kolejne zdjęcie tego obiektu >>>

Miejsca jak z postapokaliptycznego horroru. Gdzie są? Oczywi...

W 1996 roku rozpoczęto likwidację ruchu Szombierki. Wieża szybowa Krystyna została wpisana do rejestru zabytków 30 grudnia 2004 roku. Zabytkiem zainteresowali się społecznicy, którzy zbierają podpisy pod petycją w sprawie uratowania Szybu Krystyna. Starają się o interwencję ze strony Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Jak podkreślał podczas spotkania z mieszkańcami, prezydent Mariusz Wołosz, nieruchomość jest własnością prywatną i dwukrotnie była przedmiotem licytacji komorniczej. Miasto jest gotowe przejąć obiekt wraz z terenem przylegającym do Szybu Krystyna w drodze komunalizacji, podobnie, jak inne tereny pogórnicze w Bytomiu, m.in. Szyb Ewa i Szyb Witczak. Tylko przejęcie obiektu z terenem przyległym daje możliwość zagospodarowania obiektu do nowych funkcji.

Szyb Krystyna Urbex. VIDEO:

Niedokończone hotele na Siemianowickiej

Przy ul. Siemianowickiej w Bytomiu znajdują się budynki po hotelu robotniczym. Przejęło je miasto, a jeden z nich został już wyremontowany i oddany do użytku mieszkalnego. Dwa pozostałe czekają na gruntowną modernizację.

Przez groźny wypadek, do którego doszło na terenie pustostanów, obiekty zostały dokładnie zabezpieczone. W 2018 roku nastolatka wraz ze znajomymi weszła do jednego z pustostanów na trzecie piętro. Wypadła z okna i w wyniku upadku doznała poważnych obrażeń. Za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano ją do szpitala w Katowicach- Ligocie. Dziewczynka doznała obrażeń m.in. zmiażdżenia kręgowego. Materiały, które publikujemy zostały wykonane przed 2018 rokiem.

Niedokończone hotele na Siemianowickiej URBEX. VIDEO:

Zamknięte od 40 lat skrzydło bytomskiego szpitala

Miejsce, gdzie w murach zaklęta jest historia – historia pacjentów, którzy tu przebywali, ale też tych, którzy robili wszystko, aby przywrócić im zdrowie i sprawność.

Był 12 października 1912 roku, jak możemy przeczytać m.in. w książce z serii “Biblioteka Polsko-Niemieckiej Historii Medycyny” , pod redakcją Bożeny Płonki-Syroki, kiedy do ówczesnego Domu Kalek w Bytomiu (przy dzisiejszej alei Legionów) wprowadzono pierwszą setkę dzieci.

Najnowocześniejszy wówczas w Niemczech Dom Kalek, prowadzony przez kościół, był odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie opieki nad chorymi. Na terenie diecezji wrocławskiej, w której znajdował się wówczas Bytom, rosła liczba chorych i niepełnosprawnych dzieci (wypadki zdarzały się m.in. przy pracy w polu). Od 1908 roku mali pacjenci leczeni byli w pomieszczeniach szpitala św. Ducha (obecnie przy ul. Krakowskiej), ale nie spełniały one ówczesnych wymagań higienicznych. Ponadto coraz większa liczba pacjentów przekraczała możliwości lokalowe. Zdecydowano więc o budowie nowoczesnej lecznicy. Prace trwały w latach 1910-1913, ale właśnie już w październiku 1912 roku, setka dzieci zajęła część budynku głównego i rozpoczęła rehabilitację.

Po wojnie, w 1948 roku, budynek przejęła dyrekcja Rudzkiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Bytomiu. Działalność rozpoczął szpital górniczy, a potem WSS nr 4. Chociaż do tej pory wielu mieszkańców nadal mówi o nim “górniczy”. Skrzydło szpitala, które od 40 lat stoi puste, a od 36 lat nic się w nim nie dzieje, ma szanse zostać przywrócone do funkcjonowania. Na początek remont dachu, na który są już pieniądze. Dalsze plany są ambitne, chociaż uzależnione od pozyskanych funduszy.

Do zamkniętego lewego skrzydła, tzw. budynku A1, wchodzimy z wnętrza budynku głównego, z pierwszego piętra. I od razu zaskoczenia – tutaj jeszcze całkiem niedawno była zielona ściana. Wejście nie istniało. Teraz, decyzją dyrektora, w ścianie są już drzwi – w przyszłości ta część ma być dostępna właśnie także od środka, a nie przez podwórko czy piwnice. Tak, aby w naturalny sposób łączyć się z centralnym gmachem szpitala, a pacjenci i lekarze mogli łatwiej i bezpiecznej się przemieszczać.

Pięć kondygnacji, piętra, piwnica, parter i poddasze. Pierwsze piętro to szereg długich korytarzy, z wykutymi wejściami do szpitalnych pokoi. W niektórych pomieszczeniach dawna ekipa remontowa zdążyła wykafelkować ściany, a wnęki zostały przygotowane pod łazienki dla pacjentów. Patrząc, ma się wrażenie, że roboty przerwano nagle, z dnia na dzień.

- Skrzydło nie było użytkowane od 40 lat, ale nic się tu nie działo od 36. Dokładnie w 1986 roku, kiedy zaczęły się kłopoty na kopalniach i brak pieniędzy, przerwano toczący się tu już remont – opowiadał nam pan Leszek, jeden z pracowników. A działo się naprawdę sporo. Na I piętrze są już na przykład wylewki - dodał.

Czy urbex jest legalny? Odpowiadamy!

Opuszczone miejsca kuszą i to bardzo. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, czy urbex jest legalny. Niestety, nie do końca...
Urbex jest legalny pod warunkiem, że nie wchodzimy na prywatny teren. Pamiętajmy, że nie możemy również wchodzić na strzeżone i monitorowane obiekty. Jeśli wkroczymy do ogrodzonej i pilnowanej posesji, takie zachowanie będzie traktowane jak włamanie.

Pamiętajmy również o tym, że URBEX to nie kradzież, ani wandalizm. Miłośnicy urbexu, którzy zamieszczają zdjęcia i nagrania video na youtube z tych niesamowitych miejsc, nie niszczą obiektów, które eksplorują. Pamiętajmy o tym, żeby nie wybijać okien, nie wyważać drzwi, tylko po to, żeby wejść do środka. Nie niszczmy i nie kradnijmy także sprzętu, który znajduje się na miejscu. Oczywiście mazanie po ścianach oraz śmiecenie również jest zabronione.

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo