Bytovia – Podbeskidzie RELACJA NA ŻYWO. Lider z wiceliderem - kto pójdzie za ciosem?

Bytovia - Podbeskidzie NA ŻYWO

Już w drugiej kolejce 1. ligi czeka nas pojedynek… lidera z wiceliderem. Choć do tabeli na tak wczesnym etapie sezonu należy podchodzić z przymrużeniem oka, to jednak to, czego dokonali na inaugurację piłkarze Bytovii i Podbeskidzia, zasługuje na uznanie. Podopieczni Tomasza Kafarskiego wygrali na wyjeździe ze Zniczem Pruszków 2-1, choć to beniaminek jako pierwszy objął prowadzenie. Bytovia jako jedyny zespół w pierwszej kolejce zdołał jednak przełamać niekorzystny wynik i sięgnąć po komplet punktów po bramkach Łukasza Wróbla i Jakuba Serafina. Podbeskidzie z kolei pewnie zwyciężyło w Grudziądzu (2-0) z Olimpią, która rokrocznie stawiana jest w roli czarnego konia zaplecza Ekstraklasy.

Choć na początku sezonu dyspozycja każdej z drużyn jest niewiadomą, to przed wyjazdem do Bytowa trener Dariusz Dźwigała miał ułatwione zadanie – mógł skorzystać z wiedzy swojego współpracownika, Tomasza Świderskiego, który do niedawna pracował w Bytowie jako asystent trenera Kafarskiego. Mimo tego, bielszczanie nie spodziewają się na Pomorzu łatwej przeprawy. - To jest zespół, który ze względu na ustawienie taktyczne gra bardzo specyficzną piłkę. Trener Kafarski preferuje mało popularny system, przez co gra w ustawieniach 4-4-2 czy 4-2-3-1 nie wystarcza. Jest to na pewno niewygodny rywal. Trzeba przeanalizować mecze, które przegrali i w tych meczach szukać rozwiązań, przygotowując również swoje. Nad tym w tym tygodniu pracowaliśmy – opowiada Świderski, który po kilku latach nieobecności wrócił do Bielska-Białej jako asystent Dźwigały.

W Grudziądzu Podbeskidzie potwierdziło, że szybko zamierza wrócić do Ekstraklasy. Na awans szykują się także w Bytowie. – Naszym celem jest mistrzostwo pierwszej ligi. Takie życzenie ma też nasz główny sponsor – podkreśla trener Kafarski.

W obu zespołach nie dojdzie do wielu zmian w porównaniu do spotkań w pierwszej kolejce. W składzie Podbeskidzia po raz kolejny zabraknie środkowego obrońcy, Jozefa Piačka, który w ostatnim sparingu przed startem sezonu doznał kontuzji stopy i nie wystąpił przeciwko Olimpii. Bez swoich liderów (nie zagrał także Emilijus Zubas) defensywa „Górali” poradziła sobie jednak bardzo dobrze, zachowując czyste konto.

Dla obu drużyn to pierwsze bezpośrednie starcie w historii. Mecz w Bytowie rozpocznie się o godzinie 19:00, a poprowadzi go sędzia Piotr Idzik z Poznania.

*Przejmująca historia Macieja Cieśli. To o nim mówił papież Franciszek
*Ale burza! Samochody zatopione przy M1 w Czeladzi ZDJĘCIA + WIDEO
*Tylko szaleniec mógłby się rzucić na tego policjanta ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"