Centrum Częstochowy jest bliskie zakorkowania

Najświeższe wiadomości z dróg - objazdy, utrudnienia, wypadki, kolizje
Ulica Jagiellońska na odcinku od al. Niepodległości do ul. Lipowej będzie zamknięta już od jutra. Ustąpiły mrozy, więc drogowcy wracają budować nową linię tramwajową.

Także w centrum miasta rozpoczęły się, z prawie dwuletnim opóźnieniem w stosunku do planów, prace przy przebudowie placu Biegańskiego i jego okolic. Otwarcie budowy jest niemal symboliczne, bo ledwie usunięto z placu trzy kioski. Nie ma harmonogramu prac.

- To już nie jest nasze zadanie - mówi Marta Górska, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. - Przekazaliśmy teren budowy wykonawcy i on uzgadnia terminy z Urzędem Miasta. W magistracie również nie potrafią powiedzieć, jak będą rozłożone prace. - Do 20 stycznia wykonawca, czyli częstochowska Przemysłówka, ma przekazać zarządowi dróg szczegółowy harmonogram prac. Trwają ostatnie konsultacje - informuje Tomasz Jamroziński z Biura Prasowego magistratu.

Nakładające się na siebie dwie bardzo duże inwestycje drogowe w bardzo ruchliwych miejscach grożą paraliżem drogowym w mieście. Poza placem Biegańskiego do przebudowy pójdą także I i II aleja Najświętszej Maryi Panny.

- Chciałbym wiedzieć, jaka będzie organizacja ruchu w czasie robót na placu i w alejach - mówi częstochowianin Marek Konofalski. - Codziennie jeżdżę przez plac i aleje do pracy na Błeszno. Jesienią, gdy już na Jagiellońskiej były roboty, traciłem w korkach dużo czasu. Teraz na Jagiellońską wracają drogowcy znów będą problemy.

Na placu i w alejach drogowcy będą się ścigać z czasem. Inwestycja musi być zakończona i rozliczona do grudnia 2013 r. Przekroczenie terminu będzie oznaczać utratę 30 mln zł dotacji unijnej na rewitalizację całej al. NMP i placu Biegańskiego.

Zakończonej dwa lata temu przebudowy III al. NMP do tej pory nie rozliczono, bo MZDiT sądzi się z wykonawcą o odszkodowanie za usterki i przekroczenie terminu. Inwestycja ma tak duże opóźnienie, bo ówczesny MZD nie przygotował na czas raportu o oddziaływaniu na środowisko. Potem właściciele kamienic przy al. NMP zauważyli, że w projekcie brak jest krawężników jezdni. Oznaczało to, że aleje zamieniłyby się w przestrzeń z pierwszeństwem dla pieszych i ograniczeniem szybkości do 20 km na godzinę. Trzeba było zmienić projekt.