Chorzów. Park Śląski: Tutaj jesień jest najpiękniejsza! Zobaczcie malownicze Zielone Płuca Śląska!

To największy miejski park w Polsce i jeden z największych w Europie. Na około 600 hektarach powierzchni znajdują się m.in. wesołe miasteczko Legendia, Śląski Ogród Zoologiczny, Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny, Planetarium – Śląski Park Nauki, a to wciąż tylko część atrakcji dostępnych na terenie Parku Śląskiego. Jesienne spacery to szansa, aby poznać mniej uczęszczane miejsca. Specjalnie dla czytelników Dziennika Zachodniego Park Śląski przygotował kilka propozycji na piesze wędrówki.

Pierwszą z nich jest Świątynia Petrycha znajdująca się przy Alei Gwiazd, czyli nieopodal drogi wiodącej do Planetarium.

- Świątynia Petrycha to jedno z najpiękniejszych miejsc w Parku Śląskim. Ustronne, zaciszne i klimatyczne. Jego historia sięga lat 60. W 2022 roku obiekt przeszedł renowację. Wokół Świątyni Petrycha znajdują się wygodne leżanki, na których każdy może odpocząć – mówi Aneta Miler, rzeczniczka Parku Śląskiego.

Przy okazji jesiennych spacerów można zapoznać się także z bogatą kolekcją parkowej rzeźby.

- Galeria Rzeźby Śląskiej jest miejscem wyjątkowo klimatycznym. W pobliżu restauracji Łania zlokalizowane są elementy będące pozostałością plenerów organizowanych w latach 60. XX wieku przez znamienitych rzeźbiarzy regionu. Ponad trzydziestu rzeźbom udało się przetrwać do czasów teraźniejszych. Przypominają nam o stylach, które wiodły prym w drugiej połowie zeszłego stulecia na śląskiej ziemi oraz dodają okolicy magicznej, niepowtarzalnej aury – zachęca Aneta Miler.

Na koniec ulubione miejsce fotografów ślubnych. Jest nieco skryte, przez co łątwo można je przeoczyć. Chodzi o Cichy Zakątek, czyli fragment Parku za Browarem Przystań, obok Alei Harcerskiej.

- Malowniczy teren w samym centrum Parku Śląskiego. Kamienny mostek na tle wody stanowi idealną scenerię na zdjęcia ślubne oraz inne pamiątkowe fotografie. Na jego terenie można też podziwiać ciekawą roślinność. To idealne miejsce na przystanek podczas przechadzki – przekonuje Aneta Miler.