Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cichy protest "Dla Lizy" w Bytomiu. "Nie ma słów, które mogłyby opisać to, dlaczego tutaj jesteśmy"

OPRAC.:
Julia Muc
Julia Muc
Cichy protest "Dla Lizy" w Bytomiu
Cichy protest "Dla Lizy" w Bytomiu Karina Trojok
W odpowiedzi na tragiczną śmierć 25-letniej Lizy, brutalnie zgwałconej przez 23-letniego Doriana S., kobiety w mieście zorganizowały cichy protest. O godzinie 18:00 na bytomskim rynku odbyła się demonstracja, wyrażająca stanowcze "NIE" dla przemocy. Demonstracja stanowiła akt solidarności i wspólnej determinacji społeczności w walce z przemocą oraz w dążeniu do sprawiedliwości.

Cichy protest "Dla Lizy" na bytomskim rynku

W Bytomiu odbył się protest w odpowiedzi na tragiczną śmierć 25-letniej Lizy, która padła ofiarą brutalnego gwałtu. Demonstracja, zorganizowana przez kobiety w mieście, miała miejsce na bytomskim rynku o godzinie 18:00.

- Nie ma słów, które mogłyby opisać to, dlaczego tutaj jesteśmy. Chciałybyśmy zmiany definicji słowa "gwałt", która jest taka sama od przeszło stu lat - mówiła jedna z organizatorek protestu.

W atmosferze smutku i determinacji mieszkańcy wyrazili stanowcze "NIE" dla przemocy. Była to nie tylko manifestacja przeciwko brutalnemu czynowi, ale również wyraz solidarności z ofiarą oraz jej rodziną.

- To niewiarygodne, że dzisiaj w bramie, w stolicy państwa można stracić ot tak życie w ciągu chwili. To jest cichy protest dla Lizy i dla zastopowania kobietobójstwa - dodała jedna z uczestniczek protestu.

Tłum zgromadzony na placu wyraził jedność w walce z przemocą i dążeniu do sprawiedliwości. Grafiki niosły hasła potępiające przemoc i apelujące o szacunek dla życia każdej osoby.

- Pokazujemy, że to jest temat aktualny. Bycie kobietą jest obarczone dużym ryzykiem. Mimo że wydaje się nam, że żyjemy w bezpiecznych czasach to, wcale tak nie jest. Musimy odwrócić sytuację, ofiara nie jest winna. Wychowuje się nas w przekonaniu, że kobiety powinny dbać o siebie, pilnować córek, nie powinny ubierać się wyzywająco. A prawda jest taka, że powinniśmy nauczyć synów, mężczyzn, że to jest przemoc, która często kończy się śmiercią. Liza umierała porzucona i żaden przechodzień nawet nie zareagował. Powinniśmy czuć większy obowiązek w obronie drugiego człowieka - podsumowała protest jedna z jego uczestniczek.

Demonstracja ta pokazała, że mieszkańcy Bytomia nie pozostają obojętni wobec tak drastycznych wydarzeń i są gotowi wspólnie stanąć w obronie praw i godności każdej jednostki. Była to również okazja do solidarnego wsparcia dla wszystkich ofiar przemocy

25-letnia Liza nie żyje

W niedzielę 25 lutego, w centrum Warszawy, doszło do okrutnego ataku na 25-letnią Białorusinkę, Lizę. Kobieta została brutalnie napadnięta i zgwałcona. Jej ciało odnalazł wcześnie rano dozorca jednego z budynków przy ulicy Żurawiej 47. Po pięciodniowej walce o życie, zmarła w szpitalu. Śmierć mózgowa i liczne obrażenia wewnętrzne były bezpośrednią przyczyną zgonu.

Oprawca, Dorian S., opuścił miejsce zdarzenia i wsiadł do tramwaju, kierując się do swojego domu na warszawskim Mokotowie. Jednakże jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez policję. Postawiono mu zarzuty usiłowania zabójstwa kobiety w celach rabunkowych i seksualnych. Jest prawdopodobne, że treść oskarżenia zostanie teraz zmieniona.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera