W ekstraklasie królować miały teraz Jagiellonia Białystok, Korona Kielce oraz Lechia Gdańsk, które prezentują w tym sezonie ciekawą piłkę i plasują się na czele tabeli.
Niestety, okazało się, że rola faworytów jest bardzo niewdzięczna i czołowa trójka doznała w ten weekend wysokich porażek. Co ciekawe do klęski gdańszczan doprowadziła Wisła, a w Kielcach prawdziwą kanonadę urządziła sobie Legia. Widać więc, że skreśleni już przez fachowców odwieczni kandydaci do podium nie zamierzają spuszczać z tonu i właśnie ruszyli w pogoń za czołówką.
Z tego schematu wyłamał się jedynie Lech, który nadal zawodzi w ekstraklasie i zamiast walczyć o tytuł plasuje się tuż nad strefą spadkową. Wczoraj sposób na poznaniaków znalazł Górnik. Zabrzanie mogli się poczuć niczym piłkarze Manchesteru City, bo również wygrali z Kolejorzem różnicą dwóch bramek. Inna sprawa, że Lech na naszym podwórku i w Lidze Europejskiej, to dwa zupełnie różne zespoły.
W Zabrzu bardzo obawiano się październikowych spotkań, a tymczasem Górnik ograł już w tym miesiącu Wisłę i Lecha. Po tych zwycięstwach podopieczni trenera Adama Nawałki znów awansowali do ścisłej czołówki tabeli zajmując w niej trzecią lokatę.Za tydzień grają na Łazienkowskiej z Legią i mimo przebudzenia warszawian w ostatnim meczu z Koroną, wcale nie stoją tam na straconej pozycji. Oczywiście pod warunkiem, że przed tym pojedynkiem nikt nie uzna Górnika za jego faworyta, bo jak widać ta rola nikomu w Polsce nie służy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?