Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co drugi uczeń wkrótce będzie nosić aparat słuchowy - alarmują lekarze

Maria Zawała
Od początku lat 80. trzykrotnie zwiększyła się częstość uszkodzeń słuchu - alarmuja lekarze. Groźnym dla zdrowia stał się przede wszystkim wszechobecny hałas.

- Głośne dźwięki atakują nas wszędzie. Na ulicy, w sklepach, a zwłaszcza w telewizyjnych reklamach - mówi dr hab. n. med. Jarosław Markowski, kierownik Katedry i Kliniki Laryngologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego śląski wojewódzki konsultant d.s. audiologii i foniatrii.

I przestrzega: - Niedosłuch staje się już w Polsce chorobą społeczną. Szacuje się, że za kilka lat co drugie dziecko w wieku szkolnym będzie nosić aparat słuchowy tak jak dziś okulary. Powodem będzie przede wszystkim zbyt głośne słuchanie muzyki przez słuchawki - alarmuje doc. Markowski.

Wczoraj z jego inicjatywy w Katowicach odbyła się IX Konferencja Naukowo-Szkoleniowa Sekcji Audiologicznej i Sekcji Foniatrycznej Polskiego Towarzystwa Otolaryngologów - Chirurgów Głowy i Szyi. - Dziś na świecie jedna na trzy osoby ma problemy ze słuchem - mówi prof. Mariola Śliwińska-Kowalska z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, konsultant krajowy w dziedzinie laryngologii.

- Na świecie już 360 mln ludzi (5 proc.) ma istotne uszkodzenia słuchu. Według Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO) zaburzenia słuchu są najwiekszą przyczyną zaburzeń zdrowia u mężczyzn i czwartą przyczyną u kobiet - wyjaśnia.

Jedna na trzy osoby w wieku emerytalnym by słyszeć potrzebuje aparatu słuchowego. Jak twierdzą lekarze, niedawno głównymi powodami uszkodzeń słuchu były tzw. czynniki zawodowe, czyli hałas w miejscu pracy. Dziś głównym powodem uszkodzeń słuchu jest tzw. hałas środowiskowy. Odczuwa go ponad 70 proc. osób - wynika z badań epidemiologicznych.

- W dużych skupiskach ludzkich mamy do czynienia z tzw. "smogiem akustycznym" - tłumaczy dr hab. n. med. Jarosław Markowski.
- Nie tylko na koncertach, ale już nawet w kawiarniach czy innego typu imprezach, w sklepach czy u fryzjera ludzie, by porozmawiać, muszą się przekrzykiwać - dodaje. - To, co się dzieje, jest nienormalne.

Jeśli pozwalasz dziecku słuchać muzyki z odtwarzaczy mp3/mp4 przez słuchawki, bądź pewien, że w ten sposób przyczyniasz się do tego, że jego słuch ulegnie uszkodzeniu. - Podawanie głośnego dźwięku prosto do ucha wewnętrznego powoduje tzw. uraz akustyczny. Jest główną przyczyną uszkodzeń słuchu - tłumaczy dr hab. n. med. Jarosław Markowski, kierownik Katedry i Kliniki Laryngologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, śląski wojewódzki konsultant w dziedzinie audiologii i foniatrii.

Jeśli dodać, że obecnie na świecie sprzedaje się rocznie ok. 50 mln sztuk odtwarzaczy mp3 i mp4, łatwo wyobrazić sobie skalę problemu. Lekarze zaś potwierdzają, że najbardziej na świecie przybywa dziś młodzieży z uszkodzeniami słuchu.

Głuchota jak gruźlica

Dr hab. n. med. Jarosław Markowski przypomina w tym miejscu Roberta Kocha, niemieckiego lekarza, odkrywcę zarazka gruźlicy, który już na początku XIX wieku stwierdził, że "nadejdzie dzień, gdy człowiek będzie musiał walczyć z bardzo niebezpiecznym wrogiem swego życia - hałasem, tak samo, jak kiedyś walczył z cholerą i dżumą".

I tak się właśnie stało. Dziś co trzeci Polak ma wrodzone lub nabyte zaburzenia słuchu. Ostatnie badania wykazały, że co piąty 7-8-latek ma problemy ze słuchem, a aż 15 proc. dzieci ma szumy uszne. Według prognoz, dzisiejsze młode pokolenie w wieku 40 lat będzie miało słuch obecnych 70-latków. Te osoby będą w pełni swoich możliwości intelektualnych i fizycznych, a jednocześnie będą miały olbrzymie problemy z komunikacją społeczną - twierdzą lekarze. W wypadku młodzieży mamy do czynienia z uszkodzeniami słuchuna własne życzenie. Słuchanie muzyki przez słuchawki to często podawanie sobie do ucha 80-90 decybeli (dB). Dla porównania, 85 dB notuje się podczas głośnej rozmowy kilku osób. Powyżej 110 decybeli odczuwa się już ból w uszach.

Dyskoteka jak lotnisko

Choć natężenia hałasu powyżej 150 dB uszkadzają słuch nieodwracalnie, przeciętne poziomy hałasu na dyskotekach czy koncertach to ok. 140 dB. Mało kto wie, że tyle samo generują startujące odrzutowce. Lekarze zwracają uwagę, że tzw. hałas środowiskowy jest bardziej niebezpieczny od tego w miejscach pracy, gdyż emituje dźwięki o niższym natężeniu, ale takie, które są wszędzie. Są ogromnym obciążeniem dla organizmu. To tzw. smog akustyczny, który jest dziś wszędzie tam, gdzie są duże skupiska ludzi.

Rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że sami mogą być przyczyną uszkodzenia słuchu dzieci, kupując im zbyt głośne zabawki - tłumaczą lekarze.

Wielkim problemem są natężenia hałasu w szkołach i przedszkolach. Mówiono o tym m.in. podczas wczorajszej katowickiej konferencji naukowej Polskiego Towarzystwa Laryngologów.

Hałas działa bezpośrednio na ucho środkowe i wewnętrzne, pośrednio - na układ nerwowy. Jak twierdzą laryngolodzy, może znacząco podnosić ciśnienie krwi, wpływać na choroby sercowo-naczyniowe.

- Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że uszkodzenia słuchu mogą być także skutkiem palenia papierosów - wyjaśniała prof. Mariola Śliwińska-Kowalska.

Jej zdaniem, hałas o natężeniu 55-56 dB może powodować irytację, powyżej 65 dB - zachowania agresywne. Często nie zdajemy sobie sprawy, że hałas w przedziale 35-70 dB może być sprawcą naszego zmęczenia, zaburzeń snu, czy obniżenia czułości narządów zmysłów na bodźce. Hałas o natężeniu 85-130 dB powoduje zaburzenia układu krążenia i pokarmowego. Powyżej 130 dB - nudności, zaburzenia równowagi i zaburzenia w obrazie krwi.

- Hałas to cichy zabójca - nie ma najmniejszych wątpliwości dr hab. n. med. Jarosław Markowski.

Aparaty słuchowe jak okulary?

Każdy człowiek ma inny próg tolerancji hałasu. Jednym przeszkadza najmniejszy szmer, nie są w stanie się skoncentrować, wydajnie pracować, np. w tzw. open space'ach, czyli halach, w których za biurkami siedzi wiele osób; innym to nie będzie przeszkadzać.

- Warto jednak pamiętać, że na problemy ze słuchem najczęściej pracujemy sami. Przede wszystkim nie unikając hałasu od najmłodszych lat - przekonuje dr Markowski.

- Proponuję już teraz zapoznać się z ofertą aparatów słuchowych, bo za kilka lat będą tak powszechne jak okulary, zwłaszcza u naszej młodzieży. Co drugi będzie je nosił - mówi dr Markowski.

Podczas wczorajszej konferencji najwybitniejszym lekarzom wręczono Laury Śląskiej Laryngologii. Otrzymali je zasłużeni dla laryngologii profesorowie z Poznania: prof. Antoni Pruszewicz i prof. Andrzej Obrębowski, kierownicy klinik i wieloletni konsultanci krajowi w tej dziedzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!