Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co Szczepan Twardoch wypomniał Radzie Języka Polskiego na gali Ambasadorzy Polszczyzny? Rada przeciwna uznaniu języka śląskiego. Premier też

Marek Twaróg
Tytuł Ambasadora Polszczyzny w Piśmie 2019 dostał w tym roku Szczepan Twardoch
Tytuł Ambasadora Polszczyzny w Piśmie 2019 dostał w tym roku Szczepan Twardoch Arek Gola
Od niedzieli, 29 września, Szczepan Twardoch, jeden z najlepszych polskich pisarzy, jest Ambasadorem Polszczyzny. Przy tej okazji wygłosił na scenie płomienne wystąpienie w obronie języka śląskiego, którego wysłuchali członkowie Rady Języka Polskiego. Ci, którzy w 2011 roku uznali, że śląski nie jest odrębnym językiem. To stanowisko do dziś zwalnia polityków z jakichkolwiek starań o systemowe pielęgnowanie śląskiego.

Od niedzieli Szczepan Twardoch, jeden z najlepszych polskich pisarzy, autor wielu nagradzanych powieści, w tym "Morfiny" „Dracha” czy „Króla”, jest Ambasadorem Polszczyzny. Tytuł ten otrzymał na niedzielnej gali w Katowicach.

Twardoch wygłosił przy tej okazji na scenie kontrowersyjne wystąpienie w obronie języka śląskiego. Dlaczego wzbudziło kontrowersje? Bo wysłuchali go członkowie Rady Języka Polskiego, którzy w 2011 roku uznali, że śląski nie jest odrębnym językiem. To stanowisko do dziś zwalnia polityków z jakichkolwiek starań o systemowe pielęgnowanie śląskiego. Na takie opinie powoływał się niedawno w rozmowie z DZ premier Mateusz Morawiecki, który nie widzi konieczności starań o wpisanie języka śląskiego w ustawę o mniejszościach narodowych.

Oto fragment wystąpienia Szczepana Twardocha podczas gali (pisarz opublikował je w poniedziałek na Facebooku, pełna treść na końcu artykułu):

Zaskoczony tym „ambasadorowaniem” jestem raczej dlatego, iż Rada Języka Polskiego w 2011 roku wypowiedziała się bardzo niechętnie wobec uznania statusu języka śląskiego jako języka regionalnego, a więc w sprawie bardzo mi drogiej, w której jako piszący po polsku Ślązak po wielokroć wypowiadałem się publicznie, a w której ówczesny głos Rady przesądził, jak mi się wydaje, o tym, że mimo wielu prób, nasz język do dziś nie otrzymał statusu analogicznego do statusu np. języka kaszubskiego, w efekcie nie jest nauczany w naszych szkołach, w efekcie zaś karleje i umiera.

Co powiedział Twardoch na gali Ambasador Polszczyzny?

Mówił, że jest zaskoczony, bo Rada Języka Polskiego, która przyznawała te tytuły, jakiś czas temu negatywnie wypowiedziała się na temat języka śląskiego, który jest mu tak bliski.

Twardoch mówił dalej: - Dystynkcja między językiem, dialektem a gwarą, jest dystynkcją natury politycznej, to nie jest dystynkcja naukowa. Nikt dziś nie kwestionuje już statusu języka kaszubskiego. Język śląski umiera, ale bardzo chciałbym, żeby odrobinę to umieranie opóźnić. Śląski jest językiem, po śląsku nie tylko godomy, ale tworzymy też programy komputerowe, piszemy książki. Robimy to z podstawowego powodu, dla języka, jaki słyszało się w kołysce. Bez pomocy państwa polskiego język śląski nie przetrwa. Pozwalam sobie poczytać decyzję o przyznaniu mi tytułu Ambasadora Polszczyzny jako gest ze strony Rady Języka Polskiego, jako wsparcie dla języka małego, umierającego, nie posiadającego własnej literatury, własnej tradycji literackiej, a jednocześnie dla mnie bardzo ważnego.

Wręczenie nagród Ambasador Polszczyzny odbyło się w niedzielę, 29 września 2019

Olga Tokarczuk i Szczepan Twardoch Ambasadorami Polszczyzny....

Na koniec Twardoch zapowiedział, że pieniądze z nagrody przekaże na prace nad kodyfikacją języka śląskiego.

Przypomnijmy, do czego nawiązywał Szczepan Twardoch

Oto w 2011 roku przewodniczący Rady Języka Polskiego prof. Andrzej Markowski (który zresztą prowadził niedzielną galę) mówił w DZ: - Nie ma żadnych faktów językowych, które by wskazywały na to, że język mieszkańców Śląska jest czymś innym niż gwary języka polskiego. Z punktu widzenia ściśle naukowego nie można powiedzieć, że śląszczyzna jest językiem innym niż polszczyzna. Należy szanować odrębność śląszczyzny, należy pisać w tym języku, należy propagować folklor śląski, ale stanowisko Rady Języka Polskiego przekazane ministrowi spraw wewnętrznych administracji jest takie, że nie można uznać śląszczyzny za język regionalny.

Stanowisko Rady Języka Polskiego brzmi następująco:
"Część dialektu śląskiego. Mowa rodowitych mieszkańców Śląska uważana była i jest przez bodaj wszystkich polskich językoznawców za dialekt języka polskiego, obejmujący wiele różnych gwar.
Śląszczyzna odmianą dialektalną języka polskiego. W mowie Ślązaków nie znajdziemy żadnych poważniejszych cech gramatycznych, które by nie występowały równolegle czy to w Małopolsce, czy Wielkopolsce.

Brakuje kodyfikacji ortografii. Kodyfikacja ortografii jest w świetle ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym ważnym elementem funkcjonowania języka regionalnego jako języka pomocniczego.

Świadomość nosicieli i użytkowników. Status mowy Ślązaków powinien zależeć od tego, jak ją traktują sami Ślązacy, ale także i od tego, jak jest ona postrzegana przez użytkowników ogólnego języka polskiego. Mowa Ślązaków czy Górnoślązaków uważana jest przez użytkowników języka polskiego - także na Śląsku - za jego odmianę terytorialną.
Zgodność z przepisami. Język używany tradycyjnie przez mieszkańców Górnego Śląska nie spełnia ani zapisów ustawy o mniejszościach narodowych, ani Europejskiej Karty Języków Regionalnych lub Mniejszościowych.

Czy jest jakaś szansa dla języka śląskiego?

Czy po 8 latach jest jakakolwiek szansa na uznanie języka śląskiego jako języka odrębnego i tym samym wpisanie go w ustawę o mniejszościach narodowych i języku regionalnym? Dzięki temu moglibyśmy otrzymywać – jak Kaszubi, którzy w ustawie figurują - około 80 milionów złotych rocznie na naukę języka i kultury śląskiej.

Nadziei na to nie daje Mateusz Morawiecki, premier, ale jednocześnie kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu z okręgu katowickiego.

CAŁĄ ROZMOWĘ Z PREMIEREM CZYTAJCIE TUTAJ

DZ zapytał go o tę kwestię podczas niedawnej rozmowy:
Pytanie brzmiało: "Dlaczego nie możemy, jak Kaszubi, dostawać 80 mln rocznie na pielęgnowanie kultury? Przypomnijmy, że za PO były trzy próby - do kosza. Za PiS dwie próby - do kosza."

Odpowiedź premiera była następująca: "Mam opinię taką, jaką ma jeden z wybitnych językoznawców polskich, zresztą Ślązak z Tarnowskich Gór, dzisiaj związany z Wrocławiem - profesor Jan Miodek. On w bardzo piękny sposób mówi, że język czy gwara śląska to najstarsza forma języka polskiego. Mówiąc wprost: nie ma kultury polskiej bez kultury śląskiej i na odwrót. Język śląski jest tak różnorodny jak sami Ślązacy. Nie ma jednej godki śląskiej. Ta różnorodność ubogaca naszą wspólną polską kulturę."

Takie stanowisko szefa rządu nie daje nadziei na zmiany w ustawie. Pozostają apele, takie jak Twardocha.

Oto wystąpienie Szczepana Twardocha, jakie opublikował na Facebooku:

Nie przegapcie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera