Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z wybudowanym i wyposażonym za ponad 8 mln budynkiem gimnazjum w Ogrodzieńcu?

Anna Dziedzic
Gimnazjum w Ogrodzieńcu ma świetną bazę dydaktyczną
Gimnazjum w Ogrodzieńcu ma świetną bazę dydaktyczną arc
Reforma oświaty dosłownie zdemolowała działający bez zarzutu system nauczania w gminie Ogrodzieniec, uważają władze tej gminy. W Ogrodzieńcu istnieje szkoła podstawowa i ok. 3 km dalej, w Ogrodzieńcu-Cementowni, gimnazjum (dla uczniów z całej gminy) z nowoczesną halą sportową. Gimnazjum to jeden z najlepiej wyposażonych i nowoczesnych obiektów oświatowych w powiecie.

- Mamy doskonałą bazę dydaktyczną, świetne warunki do zajęć sportowych, szkoła jest dostosowana do potrzeb uczniów niepełnosprawnych - mówi Mirosława Skwarek, dyrektorka ogrodzienieckiego Gimnazjum.

Gmina ma jednak problem, bo po wejściu w życie reformy edukacji, budynek gimnazjum może stać pusty. Reforma daje kilka możliwości: albo przekształcenie go w 8-letnią szkołę, albo włączenie go do szkoły podstawowej albo stworzenie w nim szkoły ponadgimnazjalnej. Pierwsza możliwość oznacza, że w szkole będzie niewielki obwód szkolny, czyli 4 do 8 dzieci w klasie. Wg drugiej opcji, w budynku zmieści się cała szkoła podstawowa dla Ogrodzieńca, Fugasówki, Józefowa i Cementowni, ale trzeba byłoby tu dowozić ponad 250 dzieci z Ogrodzieńca.
Jak więc wykorzystać budynek w który gmina w ciągu ostatnich kilku lat zainwestowała około 8 mln zł i nie zwalniać zatrudnionych tu dziś 25 nauczycieli? Gmina chce zmienić gimnazjum w liceum, jednooddziałowe.

- Prowadziłaby je gmina - mówi Andrzej Mikulski, burmistrz Ogrodzieńca. - Nie jest to dla nas też dobre rozwiązanie, bo będziemy musieli do tej szkoły dużo dopłacać, ale to jedyny sposób na wykorzystanie dobrze wyposażonej placówki i uratowanie nauczycieli przed zwolnieniem. Niezbędna jest jednak do tego zgoda powiatu, a ten w ostatnim czasie waha się czy takie porozumienie podpisać - argumentuje burmistrz.

O trudnej sytuacji Ogrodzieńca wie Śląskie Kuratorium Oświaty. - Jest nam znany przypadek tej gminy. Dyrektor naszej delegatury w Sosnowcu zastanawia się, co w tej sytuacji można zrobić. Na prowadzenie szkoły ponadgimnazjalnej musi się jednak zgodzić starosta. Kuratorium, w myśl nowej ustawy, mogłoby np. powstrzymać likwidację już istniejącej szkoły, ale tu sytuacja jest odwrotna - mówi Anna Kij, dyrektor Wydziału Strategii Śląskiego Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Sprawa wydaje się przesądzona, bo zarząd powiatu zawierciańskiego nie zgadza się z koncepcją władz Ogrodzieńca.
- Będziemy rekomendować tę propozycję na zarządzie powiatu negatywnie - mówi Krzysztof Wrona, starosta zawierciański. Starosta tłumaczy, że nie może inaczej, bo z wyliczeń powiatu wynika, że co roku w powiecie zawierciańskim ubywa absolwentów gimnazjów, którzy chcą się uczyć w liceach. A liceów jest powiecie sześć. - Z naszych danych wynika, że w roku szkolnym 2015/16 było 1039 absolwentów gimnazjów, w tym roku będzie ich 997. To już dwa oddziały mniej. W następnych latach mają to być 983 osoby. Jeśli do tego dołączymy jeszcze jeden oddział nowego liceum, to automatycznie zniknie pewna liczba uczniów, którzy zdecydowaliby się na naukę w obecnych liceach. Musielibyśmy też przekazać subwencję na uczniów tej szkoły. Wyliczyliśmy, że gdyby powstało to liceum i gdyby uczniów ubywało w obecnym tempie, to powiat z powodu braku kilku oddziałów musiałby zwolnić około 50 nauczycieli. Nie mogę wziąć takiej odpowiedzialności na siebie - argumentuje starosta. Jak dodaje, gmina mogłaby np. stworzyć szkołę branżową, na przykład samochodową. - Wtedy uczniowie trzyletniej szkoły mogliby kontynuować naukę w dwuletnim technikum - dodaje starosta.

Burmistrz Ogrodzieńca twierdzi, że na zorganizowanie takiej szkoły brakuje zaplecza technicznego, a liceum można powołać praktycznie od razu, bo jest zaplecze dydaktyczne i kadra.

- Dla mnie jest to niezrozumiałe, bo mówi się, że ustawa jest policzona i dobrze przygotowana, ale chyba nikt nie przewidział takiej sytuacji, że likwidacja gimnazjum jest uzależniona od złej lub dobrej woli samorządu powiatowego - twierdzi burmistrz Mikulski. - Co ciekawe, problem ten mają tylko gminy. Wymóg zgody powiatu na prowadzenie szkoły ponadpodstawowej nie dotyczy bowiem organów niepublicznych. Te, jeśli zdecydowały się na przekształcenie gimnazjum w liceum, do końca stycznia mogły o tym poinformować gminę i spokojnie czekać na wpis nowego liceum do sieci szkół ponadpodstawowych w powiecie - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!