"Cyberpunk 2077. Twój Głos" [RECENZJA] Drugi komiks o Night City nie dorównuje pierwszemu, ale rysunki Daniela Žežejla ratują sprawę

Bohaterem nowego komiks ze świata Cyberpunk 2077 jest szeregowy pracownik techniczny metra, który staje się świadkiem starcia gangsterów z pewną tajemniczą kobietą. Piękność w desperacji prosi go o przechowanie czipa.

Mężczyzna chcąc poznać prawdę o przedziwnym wydarzeniu i tożsamość intrygującej dziewczyny, wyrusza w podróż przez najmroczniejsze zaułki Night City. W trakcie poszukiwań spotyka szalonych cyberpunków, pracowników bezwzględnych korporacji i słynnego Johnny’ego Silverhanda.

Chociaż fabuła komiksu brzmi zachęcająco sama historia pozbawiona jest głębi i błysku. Przerzucając kolejne strony komiksu, który wyróżnia się wyjątkowo niewielką liczbą dialogów, widać, że za scenariusz odpowiadają osoby tworzące gry komputerowa. Odniosłem wrażenie, że główny bohater, to gracz, który musi wykonać kolejne zadanie, nie mając wpływu na wydarzenia, które się rozgrywają. Bohaterowie są mało wyraziści i raczej nie zapisują się na trwałe w pamięci tak, jak to miało miejsce w przypadku "Trauma Team".

To nieco negatywne wrażenie jest zaskakujące, bo jednak twórcom gier CD Projekt Red trudno zarzucić, aby scenariusze ich gier były nieciekawe i płytkie.

Komiks ratują rysunki Daniela Žežejla. Chorwat ma moim zdaniem świetną kreskę, która znakomicie pasuje do klimatu Night City. Rysunki w tym komiksie znacznie lepiej opowiadają historię niż niezbyt długie dialogi. Kadry chorwackiego artysty kryją w sobie wiele szczegółów, które można zauważyć dopiero po uważnym przyjrzeniu się, co jest dodatkowym atutem rysunków.

Na pewno "Twój głos" znajdzie się z zbiorach wszystkich fanów gry, ale mnie osobiście nieco rozczarował po świetnym "Trauma team".

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.