Częstochowa nie ma lokalu ani pieniędzy dla IV Komisariatu Policji

Policja rozmawia już w sprawie przeprowadzki z władzami miasta. Chce, by miasto pomogło w modernizacji budynku przy ul. Legionów i wyłożyło milion złotych z miejskiej kasy, wtedy też KWP poszuka drugiego miliona i przeprowadzka "czwórki" będzie możliwa. - Czynimy starania wspólnie z władzami samorządowymi, aby przenieść komisariat - potwierdza podinsp. Joanna Lazar, rzecznik prasowy KMP. Miasto przed wyborami nie chce podejmować decyzji. Ale prezydent Piotr Kurpios rozważa ujęcie tej kwoty w projekcie przyszłorocznego budżetu. - Wszystko będzie jednak zależało od radnych - mówi Tomasz Jamroziński z biura prasowego UM. - Mamy sporo szkół do modernizacji i to jest priorytetowe zadanie, ale kwestie bezpieczeństwa w mieście są też ważne.

Najbardziej na przeprowadzce posterunku ucierpieli mieszkańcy Starego Miasta. Teraz, żeby zgłosić przestępstwo muszą dojeżdżać autobusami lub chodzić kilka kilometrów na ul. Kopernika. - W naszej dzielnicy nie brakuje złodziei i pijaków, ale to jej urok - mówi Anna Jaworska, mieszkanka.

Policjanci także narzekają na wydłużony czas interwencji. - Ludzie mają teraz dalej do policji i policja dalej do ludzi - mówią. - Mamy więcej zadań. Obsługujemy bowiem Stare Miasto i centrum Częstochowy. Po przeprowadzce znów wrócimy do swojego rewiru.

Najgorsza dzielnica w mieście

Policjanci z IV Komisariat Policji twierdzą, że po przeprowadzce ze Starego Miasta do centrum Częstochowy, w ciągu ośmiu miesięcy nie odnotowali wzrostu przestępczości.

Przestępczość w tej dzielnicy była największa w Częstochowie w ubiegłym roku. Odnotowano tutaj najwięcej kradzieży z włamaniami oraz włamań do samochodów. W tym roku statystyki są podobnie.

W najstarszej dzielnicy miasta zdarzają się także liczne rozboje oraz bójki.

Przestępstwa te wynikają ze specyfiki dzielnicy. Na Starym Mieście bowiem mieszka wiele osób skonfliktowanych z prawem, większość ma na swoim koncie sporo wyroków sądowych lub czeka na kolejne orzeczenia sądowe.