Do śląskiej policji w sumie trafiło 30 takich urządzeń. W regionie oprócz policjantów z Częstochowy, otrzymali je również policjanci z Myszkowa i Lublińca. Urządzenia rejestrują głównie przekroczenia prędkości, ale również inne wykroczenia drogowe, z odległości nawet 1000 metrów. Optymalna odległość do pracy urządzenia to 300 metrów.
- Na jezdniach o kilku pasach będzie można nagrać kierowcę łamiącego przepisy, jadącego skrajnym pasem, którego policja nie może bezpiecznie zatrzymać. Nie uniknie on jednak kary, bo zostanie wezwany na najbliższy komisariat policji - mówi Marta Ladowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
- Cieszymy się, że w naszej prezentacji uczestniczy kierowca wyścigowy Bartłomiej Mirecki. Chcemy bowiem przekazać taką informację kierowcom, którzy lubią jechać z dużą prędkością, że można to robić ale tylko w wyznaczonych do tego miejscach, w odpowiednim samochodzie i z odpowiednimi zabezpieczeniami. Do jazdy z dużą prędkością nie służą drogi publiczne, bo tam można stworzyć zagrożenie dla innych kierujących - dodaje Marta Ladowska.
Bartłomiej Mirecki zapewniał natomiast, że kierowcy rajdowi na drogach publicznych przestrzegają przepisów, a na szybką jazdę pozwalają sobie gdzie indziej.
Podczas prezentacji urządzenia policja zatrzymała już pierwszego kierowcę, który przekroczył prędkość. To kierowca z powiatu radomszczańskiego, jadący samochodem porsche cayenne.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego tyDZień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?