Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Zboczeniec grasuje? Podobno nie, ale wciąż jest na wolności!

Bartłomiej Romanek
Częstochowa: Zboczeniec na razie nie grasuje, ale pozostaje na wolności! 24-latek, którego policja zatrzymała za wykorzystanie seksualne nastolatki, nie stoi za pozostałymi napadami na kobiety, do których doszło w ubiegłym roku.

Częstochowska prokuratura wciąż nie wie, kto stał za kilkunastoma atakami na kobiety, do których doszło pod koniec ubiegłego roku w południowych dzielnicach miasta. Początkowo wydawało się, że za napaściami na tle seksualnym może stać 24-latek, którego w grudniu zatrzymano za wykorzystanie uczennicy gimnazjum. Jak udało się nam dowiedzieć, śledczy już potwierdzili, że nie stał on za innymi napadami.

Nie przyznawał się do winy
24-latka zatrzymano wraz z 43-letnim konkubentem jego matki 16 grudnia. Bezdomny mężczyzna 10 grudnia ub. r. grożąc nożem, wykorzystał nastoletnią uczennicę gimnazjum. 43-latek w tym momencie stał „na czatach”, później twierdził, że nie wiedział o wykorzystaniu seksualnym dziewczynki.

Śledczy połączyli tę sprawę z serią napaści seksualnych, do których dochodziło dochodziło głównie w dzielnicach Raków, Błeszno i Trzech Wieszczów. W sumie na policję zgłosiło się 11 kobiet. Ich zeznania były różne. Jedne mówiły o próbach gwałtu, inne o mężczyźnie, który się przed nimi obnażał. Niektórzy świadkowie mówili o zboczeńcu, który miał obmacywać kobiety i proponować im pieniądze za seks.

Szok, które przeżyły kobiety sprawił, że niemożliwe okazało się początkowo stworzenie portretu pamięciowego sprawcy. Poza tym ataki w dzielnicy „Trzech Wieszczów” były łagodniejsze, co sugerowało śledczym, że za napadami może stać więcej niż jeden sprawca.

Prokuratura po zatrzymaniu 24-latka rozpoczęła czynności, które miały dać odpowiedź, czy zatrzymany stał również za pozostałymi atakami na częstochowianki.

Mężczyzna od początku przyznawał się do napadu na nastolatkę, ale twierdził, że nie ma nic wspólnego z pozostałymi przestępstwami. Jak się okazało, nie kłamał.

– Żadna z kobiet, które się do nas zgłosiły nie rozpoznała 24-latka – przyznaje Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.

– Śledztwo w sprawie serii napaści na częstochowianki jest kontynuowane – dodaje prokurator Ozimek.
Sprawca na razie się ukrywa

Co ciekawe w momencie, kiedy sprawą napadów na kobiety zainteresowały się media, zboczeniec chyba się wystraszył, bo policja przestała odnotowywać kolejne przypadki.

Ponieważ przez kilka tygodni prokuratura nie zdradzała szczegółów śledztwa, w Częstochowie znów zaczęto plotkować o kolejnych napadach na kobiety. Te spekulacje podsycały również niektóre lokalne media.
Prokurator Ozimek jednak stanowczo dementuje te plotki: – Nie mamy w tej sprawie żadnych nowych poszkodowanych.

– Nawet jeśli od tamtego czasu odnotowano jakiekolwiek incydenty, to nie miały one związku z tamtą sprawą – mówi Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Śledczy w dalszym ciągu apelują do świadków, którzy mogliby pomóc w ustaleniu sprawcy.


*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!