Czy kibice zbojkotują finał Fortuna Pucharu Polski Legia Warszawa - Raków Częstochowa? Jest takie ryzyko

Finał Fortuna Pucharu Polski odbędzie się 2 maja na stadionie PGE Narodowym.

- Na trybuny wejdzie 48 tysięcy widzów. Więcej nie może, ponieważ tradycyjnie będą sektory buforowe, oddzielające kibiców obu zespołów - poinformował rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski.

Tymczasem w środowisku kibiców nie wszystko jest takie proste. Fani przypominają przede wszystkim ubiegłoroczną deklarację prezesa PZPN Cezarego Kuleszy związaną z zajściami przed i podczas meczu Raków Częstochowa - Lech Poznań, a wynikającymi z zakazu wnoszenia opraw i flag wielkoformatowych.

- Stanowisko Kom. Miejskiej PSP o zakazie wnoszenia większych flag uderza w piękno sportu, jest niezrozumiałe i powoduje więcej szkód niż pożytku. Zmieniono zasady obowiąz. od lat. Jeżeli w przyszłości PSP nie zmieni swojego stanowiska, finał PP nie będzie organizowany w Warszawie - napisał wtedy w tweecie szef związku.

W tym roku Państwowa Straż Pożarna, na której opinii opiera się pozwolenie na zorganizowanie imprezy masowej, wyraziła podobną opinię.

Podczas niedzielnego meczu z Widzewem Łódź fani Rakowa wywiesili transparent o treści „ Kulesza, czy już zapomniałeś, co rok temu powiedziałeś?”. Z kolei kibice Legii, która zmierzy się z obrońcami trofeum, postawili sprawę ostrzej.

- Jeśli nie otrzymamy zgody na oprawę, kibice Legii nie wejdą na mecz. Pod stadion przyjdziemy, niezależnie od decyzji w sprawie oprawy - oświadczyli w mediach społecznościowych.

Prezes PZPN na razie na te sygnały nie reaguje. Może dlatego, że przebywa w USA na 80-leciu Orłów Chicago.

Sprzedaż biletów na finał rozpocznie się we wtorek 18 kwietnia.