Politolog Marek Migalski, była gwiazda PiS, a obecnie eurodeputowany ugrupowania Polska Jest Najważniejsza w swojej książce; "Jarosław Kaczyński portret impresyjny" przy okazji wiwisekcji prezesa demaskuje jego stosunek do... śląskich posłów i śląszczyzny.
Migalski twierdzi, że Kaczyński... zmuszał parlamentarzystów Grzegorza Tobiszowskiego i Grzegorza Janika do mówienia gwarą, bo chciał sobie posłuchać jak posłowie godają. - Przywodzi mi to opowieści o Stalinie, który puszczał gramofon i kazał członkom politbiura tańczyć ze sobą w parach - konkluduje Migalski.
Migalski w swojej książce: Kaczyńskiemu damska bielizna kojarzy się z burdelem
Jak czytamy w publikacji prezes "lubił swoich posłów śląskich i prosił ich często, żeby w jego obecności mówili gwarą (zmuszał do tego posłów Tobiszowskiego i Janika), ale kiedy przestawało to być tylko zabawą towarzyską ku uciesze władcy, ucinał temat i nie lubił do niego wracać. " - To wierutna bzdura. Co ten Migalski wypisuje? Takie sytuacje nigdy nie miały miejsca - oburza się Grzegorz Tobiszowski i dodaje: - To ja w życiu o Migalskim złego słowa nie powiedziałem, nawet jak jego drogi z PiS się rozeszły, a z niego taki neptek? Nieładnie, oj nieładnie.
Równie zły na niedawnego partyjnego kolegę jest były poseł Janik. - Ja nie muszę specjalnie dla nikogo godać, bo ja po prostu godom ze wszystkimi i z prezesem też godom - zarzeka się Janik. Słowa Tobiszowskiego i Janika powierdza posłanka Izabela Kloc. - Gdy z posłem Tobiszowskim omawiamy jakieś nawet bardzo ważne sprawy to sobie godomy, bo jesteśmy Ślązakami i to nasza mowa.
Wszystko zależy od tego, do kogo mówimy. Przecież do koleżanki z Dolnego Śląska nie będą mówiła gwarą, bo mnie nie zrozumie - tłumaczy Kloc. Sam Migalski nie dziwi się reakcji posłów: - Chyba trafiłem w ich czuły punkt skoro tak reagują. Szkoda, że nie protestowali, gdy prezes Kaczyński wypowiedział kompromitujące słowa o śląskiej zakamuflowanej opcji niemieckiej - odgryza się Migalski. - Jakoś wtedy siedzieli jak myszki pod miotłą, albo mętnie tłumaczyli tę wpadkę.
Co ciekawe nadal nie jest znany autor słynnego zdania o śląskości jako zakamuflowanej opcji, które znalazło się w programie wyborczym PiS.- Nikt nie chciał się przyznać do autorstwa, chociaż pytaliśmy - wyjawia nam jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Nieoficjalnie mówi się, że zdanie napisał jeden ze współpracujących z PiS byłych dziennikarzy, a służby prasowe partii przeoczyły je. Nikt nie przypuszczał, że wywoła tak ogromną burzę.
Agata Pustułka
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*TOP 10 NAJZABAWNIEJSZYCH ŚLĄSKICH SŁÓW
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dramatyczny WYPADEK AUTOBUSÓW w Mysłowicach. IKARUS zawisł nad rzeką! [ZDJĘCIA]
KATOWICE jednym z 7 CUDÓW świata? To nie żart. Zobacz o co chodzi
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?