W poniedziałek, 20 kwietnia 2020, Gościem Dnia DZ i Radia Piekary, audycji prowadzonej przez redaktora Marcina Zasadę, był Dariusz Czernik, prezes Górnika Zabrze.
Na początek rozmowy przyznał prowadzącemu, że smutno jest bez piłki nożnej i środowisko chciałoby już wrócić do rozgrywek. Zapytany o to, czy jest szansa na to pod koniec maja, przyznał, że decyzja w tej sprawie powinna zapaść około 11 dnia przyszłego miesiąca.
– Jeśli 11 maja zapadnie decyzja, że gramy od 30 maja, to 15 możemy rozpocząć treningi i cały czerwiec grać. Sądzę, że to jest bardziej prawdopodobne niż dokończenie sezonu wcześniej. Czy tak się stanie, za 2-3 tygodnie poznamy odpowiedź – mówił prezes Czernik. – Każda liga, szczególnie nasza, wolałaby uniknąć sytuacji, że gramy w lipcu i jesteśmy zmuszeni do podpisywania kontraktów z piłkarzami, którym umowy kończą się z dniem ostatniego czerwca – wyjaśniał.
Zwrócił również uwagę na czynnik finansowy. – Jeśli dokończymy rozgrywki, to w zasadzie mamy 100 proc. gwarancji, że dostaniemy ostatnią transzę z Canalu Plus, a to są niebagatelne pieniądze dla każdego klubu – przyznał. – Jestem ostatnią osobą, która podpisałaby się pod tym, żeby zamykać stadiony i grać przy pustych trybunach. Mając jednak do wyboru mniejsze zło, po prostu grajmy i skończmy ten sezon bez kibiców.
Alternatywny scenariusz? Czernik: nie ma złotego środka
Czernik zaznaczył także, że nie ma złotego środka dla rozwiązania alternatywnego, czyli przerwania sezonu w tym momencie. – Zarząd PZPN jeszcze ponad miesiąc temu podjął uchwałę, że (jeśli rozgrywki nie zostaną wznowione - przyp. red.) Mistrzem Polski będzie drużyna, która w momencie zakończenia rozgrywek ma najwięcej punktów i prowadzi w tabeli po pełnej rozegranej kolejce spotkań. W tym wypadku wystarczy spojrzeć na tabelę i będziemy wiedzieć, kto jest mistrzem, a kto ewentualnie spadnie. Jest też pomysł, aby wówczas z pierwszej ligi weszły automatycznie dwa zespoły – tłumaczył prezes Górnika Zabrze. Tak czy inaczej, zaznaczył, że decyzję w tej sprawie raczej podejmie PZPN, a kluby nie będą miały wiele do powiedzenia w tej kwestii.
– Pewnie pojawią się głosy, żeby w ogóle tytułu nie przyznawać, ale też pamiętajmy o tym, że to się wiąże z tym jakie kluby reprezentowałyby Polskę w Europejskich Pucharach w kolejnym sezonie – zauważył.
Obowiązkowe badania dla piłkarzy
Sporo było też mowy o tym, jak zapewnić bezpieczeństwo piłkarzom na czas ewentualnego wznowienia rozgrywek. – Każdy piłkarz po powrocie zawodników zostałby przebadany i byłby badany na krótko przed meczem. Myślę, że z tym sobie poradzimy. Proszę zobaczyć, jak szybko zmienia się rynek środków dostępnych do badania społeczeństwa. Kiedyś na wyniki czekało się dwa dni, teraz mówi się o sześciu godzinach – opowiadał Czernik. – Jeszcze trzy tygodnie były sygnały, że już choroba jednego zawodnika mogłaby spowodować kwarantannę nawet całej drużyny, a w konsekwencji zawieszenie rozgrywek, ale już teraz z klubów zachodnich dochodzą sygnały, że gdyby się coś takiego przytrafiło, to po prostu piłkarz zostałby wykluczony z drużyny, a cała reszta trenowałaby i grała dalej. Myślę, że chyba w tą stronę będzie to zmierzało – dodał prezes Górnika Zabrze. Zwrócił uwagę, że jeśli polska liga wróci pod koniec maja, to prawdopodobnie wcześniej takie same decyzje zapadną odnośnie kilku innych lig w Europie. – Będziemy mądrzejsi o te doświadczenia – uspokajał.
Obejrzyj dokładnie
Czernik przyznał również, że w całej Europie pojawiają się i takie sygnały, że sport i wielka estrada wrócą jako ostatnie, być może nawet dopiero za rok. – To są już głosy przerażające. Nie wykluczam scenariusza, że cały sezon 2020\2021 będziemy grać bez udziału kibiców. Czegoś takiego w historii nie było. Nie wiem, jak sobie z tym poradzimy – po pierwsze czynnik finansowy. Na mecze Górnika przychodzi po 15-20 tys. osób, to ogromny zastrzyk dla budżetu – przypomniał.
Prezes Górnika Zabrze ma jednak nadzieję, że sezon zostanie dokończony, a większość pieniędzy z Canalu Plus wpłynie do budżetu klubu. – Graliśmy przy pełnych trybunach blisko 30 kolejek więc jakoś sobie poradzimy. Sponsorzy, którzy byli, nie wycofują się – zapewnił.
Prezes Czernik o płacach: Przełomowy będzie przyszły sezon
Rozmowę o obniżaniu pensji zawodnikom uciął w dwóch zdaniach: Piłkarze Górnika pokazują, że gra w tym klubie to coś więcej niż tylko kontrakt i jesteśmy dumni z tego, jak do tego podchodzą. Każdemu życzę, żeby to wyglądało tak jak w Zabrzu.
Zobacz koniecznie
Prezes przyznał, że w polskiej lidze panuje niestety przerost formy nad treścią również w sferze płacowej, a przyszły sezon będzie wręcz przełomowym dla rodzimej piłki. – Pieniędzy będzie mniej, kontrakty będą niższe, ale też bardzo wiele zależy od tego, jaki będzie system rozgrywek w przeszłym sezonie. Jeśli spadnie jeden zespół, bo za dwa lata ma być liga 18-zespołowa i będziemy grali mecze bez publiczności, to wiele klubów obniży kontrakty piłkarzy, ewentualnie postawi na młodych, tanich zawodników, aby ich przez ten rok ogrywać, a za dwa lata przystąpić z gotowym, nowym zespołem do poważniejszego grania. Już z kibicami, już w lidze 18-zespołowej - mówił.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?