Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Kozielski: Rafał Collins zapłacił mi za akcje Zagłębia Sosnowiec, ale nie chodziło mi o pieniądze

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zagłębie Sosnowiec zmierza do spadku z Fortuna 1. Ligi.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zagłębie Sosnowiec zmierza do spadku z Fortuna 1. Ligi.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Lucyna Nenow
Rozmowa z Dariuszem Kozielskim, właścicielem firmy Gosław Sport Center, który sprzedał swoje akcje Rafałowi Collinsowi.

Wyjaśnijmy na początek kwestię, która budzi wielkie dyskusje wśród kibiców. Czy Rafał Collins zapłacił już panu za 0,74 procenta akcji Zagłębia Sosnowiec, dzięki którym wszedł do klubu?
Tak, jesteśmy rozliczeni.

Ujawni pan kwotę tej transakcji? Bo na podstawie stwierdzeń prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego można ją szacować na około 20.000 zł, a nieformalne wieści mówią o sumie czterokrotnie mniejszej.
Dostałem nieco ponad 5.000 zł. Szczerze mówiąc nie wiem ile te akcje były naprawdę warte, bo na to ma wpływ bardzo dużo czynników. Padła propozycja na taką kwotę i ją przyjąłem. Spółka jest miejska, na pewno ma realne wyceny, więc się nie targowałem.

Znał pan wcześniej Rafała Collinsa?
Nie znałem. Dowiedziałem się o nim w klubie, w którym prawie codziennie przecież jestem, opiekując się murawą. Potem prezydent zapytał czy byłbym w stanie pomóc we wprowadzeniu do Zagłębia udziałowca, który docelowo chce wystartować w przetargu na miejskie akcje i przejąć większościowy pakiet. Te moje akcje miały mu pozwolić na podniesienie kapitału klubu i stanowiły szansę dla klubu. Uznałem, że to dobry plan, pieniądze nie były najważniejsze, chodziło o dobro Zagłębia, które leży mi na sercu. Podobało mi się, że miasto szuka rozwiązań mających uratować przed spadkiem.

Nie pomyślał pan, że mając tyle akcji sam pan mógł przejąć rządy w Zagłębiu?
(śmiech). Nie, nie mam kilkuset tysięcy złotych, które mógłbym zainwestować w klub. A trzymanie ich też było mało sensowne, bo trudno się puszyć i mieć coś do powiedzenia na walnym mając niecały procent głosów.

A czemu padło na pana z tą sprzedażą?
Nie wiem kto jeszcze ma takie drobne akcje, ale chyba decydowało to, że tak często pojawiam się w klubie, więc kontakt jest na bieżąco. Poza tym sam dopytywałem w klubie, czy mają jakiś plan i podkreślałem, że jak tylko będę mógł jakoś pomóc to pomogę.

Skąd miał pan te akcje?
Historia sięga 2010 roku. Przejęliśmy je z Grzegorzem Książkiem od Krzysztofa Szatana (był wtedy właścicielem klubu - przyp. red.). Była inna sceneria, inne czasy, inny prezydent. Potem nie było już woli tak mocnej restrukturyzacji, miasto przejęło całą władzę w Zagłębiu. Patrząc przez pryzmat obiektów, infrastruktury, czapki z głów, ale linia sportowa nie wyszła.

Jak pan ocenia efekt wejścia Rafała Collinsa do Zagłębia?
Niestety, sportowo nadal jest bardzo słabo. Prezes klubu też zresztą podkreśla, że trochę co innego było obiecywane, zwłaszcza transferowo. Nie wiem czemu nie wyszło.

W czym widzi pan największy problem Zagłębia?
Właściwie nie ma w drużynie chłopaka stąd, nie ma w niej tożsamości. Szykuje się taki sam spadek, jak kiedyś w Odrze Wodzisław. Najemników interesuje kontrakt, nie walczą do ostatniej kropli krwi i potu. Takie rozwiązanie nigdy się nie sprawdza. Potencjał Sosnowca to 700.000 ludzi, nie wierzę, że tu nie ma chłopaków, z których da się zrobić piłkarzy z Zagłębiem w sercu i duszy. Spadku już nie unikniemy, ale może trzeba zrobic krok wstecz, żeby potem ruszyć do przodu?

Popiera pan prywatyzację klubu?
Przede wszystkim nie jest pewne, że będzie to Rafał Collins, przecież do przetargu może zgłosić się też ktoś inny i wygrać. Trzeba też pamiętać, że te procesy przejęcia klubu z rąk miasta są bardzo trudne. Zobaczmy co się stało w Koronie czy jak rozwijała się sytuacja w Arce w rękach Kołakowskich. Ja jednak wierzę w Zagłębie, tu jest wielki potencjał. Na meczu ostatniej z przedostatnią drużyną było ponad 5.000 kibiców. Więcej niż w Tychach, gdzie grał wicelider z liderem. To też pokazuje coś ważnego.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera