Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekada nowej opowieści o Katowicach. Przemysł spotkań i turystyka biznesowa nad Rawą

Marcin Zasada
Poprzednia edycja Światowego Forum Miejskiego odbyła się w lutym 2018 r. w malezyjskim Kuala Lumpur
Poprzednia edycja Światowego Forum Miejskiego odbyła się w lutym 2018 r. w malezyjskim Kuala Lumpur 123RF
W 2022 roku Katowice będą gospodarzem Światowego Forum Miejskiego. To kolejna wielka konferencja ONZ, w tym przypadku poświęcona polityce miejskiej. To również kolejny dowód, że stolica metropolii wyrasta na poważnego gracza na światowym rynku.

Gdy jakąś dekadę temu Piotr Uszok, ówczesny prezydent Katowic, wspominał o planie budowy w mieście wielkiego centrum kongresowego, wydawało się, że to plan, o którym Amerykanie powiedzieliby: „a reach”. Czyli trochę porywanie się z motyką na słońce, trochę zamiar oparty na naciąganych założeniach. Kto mógł przypuszczać, że miasto kojarzone przez długie dziesięciolecia z przemysłem ciężkim, będzie w stanie zainteresować kogokolwiek swoją ofertą w przemyśle spotkań? Jest inne angielskie słowo, które brzmi podobnie do „reach”. To „rich”, czyli bogaty, zamożny.

Dekadę temu postawienie na turystykę biznesową mogło wyglądać, biorąc pod uwagę koszty, jak postawienie wszystkiego na jedną kartę. Dziś to między innymi dzięki niej Katowice z „reach” zbliżyły się do „rich”. Dowodem jest kolejna zaplanowana w mieście wielka konferencja, organizowana pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Czy poprzemysłowe Katowice to faktycznie materiał na poemat?

W 2022 roku Katowice będą gospodarzem Światowego Forum Miejskiego. To kolejna wielka konferencja ONZ, w tym przypadku poświęcona polityce miejskiej i rozwojowi miast. W rywalizacji o organizację kongresu Katowice pokonały Dortmund, Petersburg i Meksyk. Wcześniej stolica woj. śląskiego została wybrana przez rząd na polskiego kandydata do goszczenia tej imprezy: ponad propozycjami Warszawy, Poznania i Łodzi.

- Katowice to miasto, które samo w sobie jest tematem na piękny poemat. To tutaj przemysłowa historia i poprzemysłowa architektura łączą się z aspiracjami do bycia centrum kultury i biznesu. Chcemy opowiedzieć tę historię światu - mówił minister Jerzy Kwieciński, ogłaszając gospodarza miejskiego forum ONZ w 2022 roku.

Dlaczego Katowice? Nie można nie zauważać, że kluczowe znaczenie ma współpraca Katowic z rządem, dla którego są najpoważniejszym (a może wręcz jedynym) partnerem samorządowym spośród dużych miast wojewódzkich. Ale Katowice mają też swoje atuty. Przede wszystkim: największe i najnowocześniejsze w Polsce centrum kongresowo-wystawiennicze. Wybudowane za prawie 380 mln zł, oddane w 2015 roku Międzynarodowe Centrum Kongresowe, już dziś można uznać za najważniejszą infrastrukturalną inwestycję miasta w XXI wieku. Patrząc na względy praktyczne, MCK zmieniło Katowice dużo mocniej niż inne kosztowne przedsięwzięcia w obrębie Strefy Kultury. Z jednej strony, jako w pełni funkcjonalna baza dla choćby największych imprez biznesowych. Z drugiej - jako filar nowej narracji o Katowicach.

- Podczas procesu aplikacyjnego na delegatach ONZ wrażenie zrobiła przede wszystkim udana transformacja, do której doszło w Katowicach w ostatniej dekadzie - komentował prezydent miasta, Marcin Krupa.

W tej ostatniej dekadzie Katowice próbują budować swój nowy wizerunek i współczesną tożsamość. Działania opisane w strategiach promocyjnych miasta, ogniskują się w haśle „wielowymiarowej przemiany” - proces ten dąży do wypozycjonowania Katowic jako silnego, nowoczesnego ośrodka gospodarczego, kulturalnego i administracyjnego, będącego stolicą Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Istotnym elementem tożsamości Katowic pozostaje ich przemysłowe dziedzictwo, którego jednym z symboli - akcentującym w dodatku efekt przemiany - jest teren dawnej kopalni Katowice, przekształcony w kompleks z MCK, ale i siedzibą Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia oraz Muzeum Śląskim.

Dziś sukces w biznesie, czy w przyciąganiu go przez samorządy, zależy, a może wręcz polega również na umiejętności opowiadania swojej opowieści. Tę opowieść Katowice mają praktycznie gotową i rozwój tzw. przemysłu spotkań w mieście dowodzi, że może być ona (lub już jest) atrakcyjna dla świata. Spójrzmy na liczby. W 2018 roku (dane Convention Bureau Katowice) zrealizowano w Katowicach 6170 wydarzeń biznesowych, w których uczestniczyło ponad 757 tys. osób. Nie jest tajemnicą, że w batalii o Światowe Forum Miejskie po stronie stolicy woj. śląskiego były właśnie osiągnięcia w rewitalizacji i adaptacji dziedzictwa poprzemysłowego do nowych funkcji społecznych i gospodarczych. To jest ów poemat, o którym górnolotnie mówił minister Kwieciński.

Poznań? Kraków? Pomimo silnej konkurencji, ten projekt miał się udać

Bez bliskich związków z rządem w Katowicach nie byłoby zapewne żadnej z wielkich imprez ONZ: ani Światowego Forum Miejskiego, ani zeszłorocznego szczytu klimatycznego COP 24. Ale nie jest też tak, że premier i ministrowie wskazali w ciemno na miejsce na mapie. Sukcesy w postaci praw do organizacji międzynarodowych konferencji mogą być traktowane jak ukoronowanie doświadczeń w tej dziedzinie zbieranych przez Katowice od kilkunastu lat. Europejski Kongres Gospodarczy, sztandarowe rodzime przedsięwzięcie, na swoją pozycję pracował jeszcze długo zanim przy Spodku wyrosło Międzynarodowe Centrum Kongresowe. Dziś to najważniejsza impreza biznesowa w Europie Środkowej - w tym roku rozpisana na ponad 150 sesji tematycznych z udziałem ponad tysiąca prelegentów, 12,5 tys. uczestników i ponad 750 akredytowanych przedstawicieli mediów. Dołóżmy do tego rozwijany równolegle Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz szereg mniejszych wydarzeń konferencyjnych, które przez ostatnie lata wypełniały katowicki kalendarz.

Natomiast prawdziwym międzynarodowym chrztem Katowic była impreza Intel Extreme Masters, która w tym roku przyciągnęła ponad 174 tys. widzów i 232 mln osób, które oglądały transmisje z IEM w internecie. Rekordowa liczba unikalnych użytkowników, oglądająca transmisje jednego dnia, wyniosła aż 20 milionów osób.

Gdy zimą 2017 roku pierwsi ministrowie dawali do zrozumienia, że szczyt klimatyczny ONZ może odbyć się w stolicy województwa śląskiego, każdy wiedział, że to poważna kandydatura. Można wręcz powiedzieć, że potencjał Katowic na rynku turystyki biznesowej zauważyli pierwsi analitycy Europejskiego Banku Inwestycyjnego, którzy przyznawali miastu pieniądze na budowę Międzynarodowego Centrum Kongresowego.

- Przygotowując naszą analizę, mieliśmy świadomość, że obiekty podobne do MCK działają w Poznaniu, Krakowie czy nawet w mniejszych miastach, jak Kielce. Ale rozmiary katowickiego centrum, a do tego położenie geograficzne całego regionu, skłoniły nas do konkluzji, że ta inwestycja, mimo silnej konkurencji, się powiedzie - mówił nam blisko cztery lata temu László Baranyay, wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego, odpowiedzialny za działalność EBI w Polsce.

Prognozowaliśmy wtedy, że pierwsza weryfikacja Katowic jako miasta spotkań nastąpi po trzech latach, bo w takiej perspektywie planuje się wiele dużych, międzynarodowych imprez konferencyjnych. Pisaliśmy również, że prawdziwym testem dla Katowic będzie zdolność do przyciągania takich imprez: organizowanych przez instytucje europejskie czy światowe. „Takich imprez: unijnych, ONZ-owskich, w tym UNICEF-u czy UNESCO, odbywa się na kontynencie ponad osiem tysięcy rocznie. Posiadanie w swoim portfolio tym podobnego eventu będzie elementem niejednej potyczki” - podkreślaliśmy w 2015 roku.

Wygląda na to, że jedno i drugie się udało. Jeszcze 3-4 lata temu na rynku turystyki biznesowej Katowice oglądały plecy Krakowa, Warszawy czy Gdańska. Dziś są na tym rynku jednym z wiodących graczy.

Za trzy lata kolejne wielkie wyzwanie: Światowe Forum Miejskie w Katowicach

COP 24, czyli 24. Sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu, ustawiła Katowice na zupełnie nowej pozycji. Do miasta przyjechało ponad 20 tysięcy osób z 200 krajów członkowskich ONZ. Delegaci uczestniczyli w 2 120 spotkaniach mniejszych i wydarzeniach towarzyszących, zrealizowanych w tym czasie w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Spodku. Ponadto wybudowane zostały dodatkowe pawilony, w których mieściły się między innymi stoiska państw, sale obrad oraz strefa dla mediów. Można narzekać na różne polityczne czy wizerunkowe aspekty szczytu klimatycznego (wielu gości z zagranicy odniosło wrażenie, że Polska na COP 24 promuje... węgiel), ale organizacyjnie impreza przebiegała bez zarzutu.
Korzyści ekonomiczne? Szacuje się, że w związku ze szczytem COP 24 w Katowicach, rejsami pomiędzy lotniskiem w Pyrzowicach a Warszawą, Frankfurtem i Monachium, zostało przewiezionych prawie 9 tysięcy dodatkowych podróżnych. Z tego około 7 tysięcy więcej skorzystało z usług Polskich Linii Lotniczych LOT na trasie pomiędzy Katowicami a Warszawą. Większą liczbę podróżnych, sięgającą 1,5 tys. osób, na kierunkach z lub do Pyrzowic przewiozła także Lufthansa. Ponadto, ceny usług noclegowych w hotelach w czasie trwania COP 24 były wyższe o ponad 100 proc. od przeciętnych.
Według raportu „Turystyka Biznesowa w Katowicach 2018”, w ubiegłym roku jeden uczestnik konferencji odbywającej się w mieście, wydawał w nim średnio nawet ponad 456 zł dziennie (zakładając co najmniej jeden nocleg; w przypadku wizyty bez noclegu to 157 zł). Dokument podkreśla, że „przy rosnącym udziale w konferencjach gości z zagranicy, trzeba uwzględniać, że zostają oni w mieście dłużej i są gotowi ponosić większe koszty niż goście krajowi”.
Dodajmy, że w sumie uczestnicy konferencji i innych wydarzeń biznesowych wydali w 2018 roku w Katowicach prawie 190 mln zł. To o 34,5 proc. więcej niż w roku poprzednim (139 mln zł w 2017 r.).
- Podkreślamy przy każdej okazji, że tysiące gości w Katowicach to realne zyski dla miasta i mieszkańców. Rozwija się zaplecze hotelowe i konferencyjne, zarabiają firmy cateringowe, restauratorzy, taksówkarze czy lokalni sklepikarze - mówi prezydent Marcin Krupa.
Międzynarodowe imprezy konferencyjne to zatem nie tylko większy prestiż, ale to właśnie on Katowicom potrzebny jest najbardziej. I ten prestiż zapewniał miastu nie tylko szczyt klimatyczny, ale i majowa 47. Europejska Konferencja Interpolu, na której zjawili się przedstawiciele europejskiej policji z 55 krajów. Do portfolio Katowic trafiła też Światowa Konferencja Antydopingowa. Impreza organizowana przez WADA (Światową Organizację Antydopingową), odbędzie się w Katowicach w dniach 5-7 listopada. Na Śląsk przyleci ok. 2 tys. przedstawicieli wszystkich środowisk zaangażowanych w walkę z dopingiem w sporcie. W trakcie konferencji oficjalnie zostaną wybrane nowe władze Agencji oraz zatwierdzone zmiany w Światowym Kodeksie Antydopingowym.
- Konferencja odbędzie się przed letnimi Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Oczy całego sportowego świata będą zwrócone na Katowice i decyzje, które zapadną podczas tego wydarzenia - ocenia minister sportu Witold Bańka. To właśnie on pokieruje WADA od stycznia 2020 roku (wtedy rozpoczyna się nowa kadencja władz Agencji). Na szczycie w Katowicach Bańka formalnie przejmie władzę w Światowej Organizacji Antydopingowej.

Wyzwaniem na miarę szczytu klimatycznego będzie w Katowicach wspomniane wcześniej Światowe Forum Miejskie w 2022 roku. Biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia i liczbę gości: miasto spodziewa się delegatów ze 100 krajów z całego świata, a liczba uczestników Forum może wynieść 20-30 tys. osób. Według wstępnych propozycji, kongres mógłby odbyć się w czerwcu 2022 roku.
Organizatorem World Urban Forum jest UN-Habitat (Program Narodów Zjednoczonych ds. Osiedli Ludzkich), agenda ONZ zajmująca się kwestiami urbanizacji i rozwoju ośrodków miejskich. Przyszłoroczna, dziesiąta edycja konferencji, odbędzie się w Abu Zabi, poprzednie odbywały się Kuala Lumpur w Malezji i w ekwadorskim Quito.

Gdy podaż nie nadąża za popytem. Co z bazą hotelową Katowic?

Jak Katowice są oceniane przez uczestników odbywających się w mieście dużych konferencji? Wiemy, że słabą stroną stolicy województwa śląskiego jest wciąż zaplecze hotelowe. Katowice mają tylko jeden obiekt 5-gwiazdkowy, a w sumie na terenie całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii działa 86 hoteli, zapewniających ponad 5 tys. pokoi. To wciąż bardzo skromne liczby, gdy porównamy je do potencjału Krakowa, który sam dysponuje 149 hotelami (w nich ponad 10,7 tys. łóżek). Do 2022 roku w Katowicach powstaną dwa nowe hotele (w tym jeden po zburzonej Silesii), a kolejny zostanie rozbudowany. To jednak wciąż niewystarczająca baza w przypadku organizacji imprez o skali COP 24 czy Światowego Forum Miejskiego (przypominamy, że miasto spodziewa się 20-30 tys. gości).

Z drugiej strony, ciekawe wnioski podaje zeszłoroczny raport „Turystyka Biznesowa w Katowicach”. Uczestnicy konferencji i innych wydarzeń biznesowych podali „szeroką i zróżnicowaną bazę noclegową” jako trzeci atut miasta, po dostępności komunikacyjnej dla dojazdu samochodem osobowym oraz szerokiej i zróżnicowanej bazie konferencyjnej.

Z kolei na pytanie: „Co podobało się panu/pani najbardziej w Katowicach”, goście odpowiadali najczęściej: Międzynarodowe Centrum Kongresowe, Spodek, NOSPR i Strefa Kultury (31,4 proc. ankietowanych), nowoczesność miasta, nowa infrastruktura, rozmach inwestycji (15,2 proc.) oraz centrum miasta i rynek (12 proc.). Na pytanie: „Co poprawiliby Państwo w Katowicach?”, odpowiadano: więcej miejsc parkingowych (28,6 proc.), jakość powietrza (14,3 proc.), korki na drogach (13,3 proc.), jakość dróg i ulic (7,6 proc.).

Jak zatrzymać zagranicznych gości w Katowicach i metropolii?

Innym istotnym wyzwaniem dla Katowic musi być praca nad atrakcyjnością oferty pozakonferencyjnej dla gości biznesowych. Jeśli chodzi o konwencjonalne zwiedzanie czy korzystanie z propozycji kulturalnych lub zaplecza gastronomicznego, miasto zapewne nigdy nie dorówna potędze Krakowa. Czy może jednak być alternatywą dla szacownych krakowskich zabytków? To zadanie dla władz nie tylko Katowic, ale i ich sąsiadów, a co za tym idzie - również metropolii. Uczestnicy konferencji w Katowicach, pytani w przywoływanym przed momentem badaniu o ciekawe miejsca, podali tylko jedno poza Katowicami: kopalnię Guido w Zabrzu (tylko 3,1 proc. ankietowanych). A obiekty na liście dziedzictwa UNESCO w Tarnowskich Górach? A inne zabytki poprzemysłowe w śląskich i zagłębiowskich miastach? A katowicka moderna? Zarówno ta przedwojenna, jak i powojenna, jeszcze bardziej unikatowa?

Nikt nie ma wątpliwości, że jeśli Katowicom udaje się przyciągać kilka czy kilkanaście tys. zagranicznych gości, powinny zrobić wszystko, by zatrzymać ich jak najdłużej na terenie metropolii. Do tego potrzebne jest jednak budowanie wizerunku choć trochę na miarę oczekiwań turystów, którzy widzieli już nie tylko Kraków, ale i Berlin, Madryt czy Londyn.

Gra jest warta swojej stawki, o czym przekonują nie tylko dotychczasowe sukcesy Katowic, ale i generalna diagnoza rynku turystyki biznesowej w Polsce. Według ekspertów, jest on dziś wart co najmniej 5 mld zł, a jego potencjał cały czas rośnie. Na tym rynku żadne inne miasto nie wykonało w ostatnich latach tak spektakularnego skoku jak Katowice. Ba, ciężko byłoby wskazać drugie miasto w Europie, które w ciągu 4 lat byłoby organizatorem dwóch wielkich konferencji ONZ.

Dekadę temu w Katowicach coś takiego byłoby trudne do wyobrażenia nawet dla największych optymistów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera