Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Detektyw Monk i inni, czyli kto się boi pszczół w mikserach

Maria Zawała
Detektyw Adrien Monk cierpi na 312 fobii. Pokonałby je tabletkami
Detektyw Adrien Monk cierpi na 312 fobii. Pokonałby je tabletkami mat. prasowe
Boją się pająków, wind, kołdry z pierza, seksu, szkoły, a nawet małżeństwa. 10 proc. społeczeństwa cierpi na mniej lub bardziej groźne fobie. Jeśli utrudniają życie, trzeba się udać do psychiatry. Nie zwariowaliśmy, można to leczyć. Pisze Maria Zawała

Jego imię i nazwisko składa się z dziesięciu liter, co jest liczbą okrągłą, czyli idealną. Bo Adrien Monk, bohater kultowego serialu, brawurowo zagrany przez Tony'ego Shalhouba, uważa, że wszystko powinno mieć coś wspólnego z dziesiątką lub jej wielokrotnością. To zresztą niejedyne dziwactwo tego detektywa rodem z San Francisco.

Monk przesadnie dba o higienę, zabierając zawsze ze sobą w podróż własne mydło, a po podaniu ręki innej osobie wyciera dłoń wilgotną chusteczką. Skarpetki trzyma w foliowych woreczkach, a w jednym z odcinków, na skutek szoku wywołanego bałaganem spowodowanym przez trzęsienie ziemi, zapomniał ludzkiej mowy. Czy jego fobie, wymyślone przez scenarzystów, zdarzają się też zwykłym ludziom?

- Ależ tak. Ludzie mogą odczuwać lęk przed wszystkim. Fobia to zaburzenie psychiczne, którego objawem jest uporczywy lęk przed określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami - wyjaśnia psychiatra, dr hab. n. med. Marek Krzystanek, adiunkt w Klinice Psychiatrii i Psychoterapii Górnośląskiego Centrum Medycznego im. Leszka Gieca w Katowicach.

Zdaniem docenta Krzystanka, każdy człowiek doświadcza różnego rodzaju lęków czy strachu w obliczu zagrażających sytuacji, przedmiotów, zwierząt itp. Lęk jest wtedy naturalną i pożądaną reakcją organizmu na zagrożenie. Zdarza się jednak, że u niektórych ludzi nasilenie lęku w konkretnych, obiektywnie bezpiecznych sytuacjach - w windzie, na widok pająka lub wśród obcych ludzi na przyjęciu - jest tak duże, że utrudnia normalne funkcjonowanie. - Jeżeli taki lęk jest połączony z unikaniem danej sytuacji, nazywamy go lękiem fobicznym. Generalnie wszystkie fobie mają podobne źródło. To efekt nałożenia się na siebie podatności genetycznej i czynników wywołujących stres. Nie jest to choroba dziedziczna, ale na pewno genetycznie dziedziczymy ryzyko gorszego radzenia sobie z sytuacjami stresowymi - twierdzi doc. Krzystanek. I tłumaczy obrazowo: - Jeśli 10 osób spotka nagle w dżungli tygrysa, przeżyją chwile strachu, ale 9 z nich opowiadać będzie o tym jak o przygodzie, a jedna od tej chwili odczuwać będzie paniczny lęk przed wszystkimi zwierzętami, nawet domowym kotem.

Strach ma wielkie oczy

Na zaburzenia fobiczne cierpi, w mniejszym lub większym stopniu, około 10 proc. ludzi. - Nasilenie lęku jest różne - od niepokoju po przerażenie przypominające atak paniki. Czasem towarzyszą mu objawy takie jak m.in. uczucie osłabienia, czerwienienie się, przyspieszenie akcji serca, zawroty głowy, pocenie się, nudności, napięcie i drżenie mięśni, a nawet utrata kontroli nad zwieraczami. Reakcja fizyczna bywa tak gwałtowna i głęboka, że osoba doświadczająca lęku nierzadko ma wrażenie, iż zaraz zemdleje lub umrze. Często wystarczy sama myśl o potencjalnym zagrożeniu, aby wywołać objawy fobii. Lęku nie zmniejsza fakt, że inne osoby nie uważają danej sytuacji za niebezpieczną. Zdarza się, że otoczenie chorego radzi mu "wziąć się w garść", nie wykazując zrozumienia dla jego "bezpodstawnych" obaw. Tymczasem dla chorych lęk ten jest nie do przezwyciężenia - tłumaczy doc. Krzystanek.

312 fobii Monka

Jak policzyli fani serialu o słynnym detektywie, Monk cierpi na 312 fobii, m.in. takich jak lęk przed... brodą, klaunami, kołdrą z gęsiego pierza, lodowcem, układem rozrodczym kobiety czy pszczołami w mikserach.

Arek, 48-letni dziennikarz z Warszawy, podobnie jak Monk panicznie obawia się brudu, czyli cierpi na myzofobię. - Kiedy mam gdzieś wejść, by nie dotykać klamek, czekam aż ktoś otworzy mi drzwi. Tak robię np. w publicznych toaletach. W supermarketach na pewno nie dotknę wózka. Zanim zrobię zakupy, starannie owijam go folią lub gazetami. Żona się już przyzwyczaiła. Ja też. Lubię tę swoją fobię i ani mi w głowie, żeby z tego robić jakiś problem - tłumaczy. Podobnego zdania jest jego żona Teresa, prawniczka, która z kolei cierpi na klaustrofobię i nigdy w życiu nie wsiadła do windy. - Nie mam z tym problemów na co dzień, bo w ogóle nie odczuwam potrzeby jeżdżenia windami. Do biura i do domu wchodzę na trzecie piętro po schodach. Tylko czasem podczas pobytu w wysokich biurowcach wprawiam w zdumienie funkcjonariuszy ochrony, bowiem zgodnie z przepisami, na schodach ewakuacyjnych, którymi wchodzę, muszą mi towarzyszyć. Dla mnie wejście na 30. piętro to nie problem, po prostu wcześniej udaję się na spotkania - wyjaśnia. Silny, paraliżujący lęk może ogarniać niektóre osoby na widok pająka lub psa. Jeśli ktoś boi się na samą myśl o wyjściu z domu lub uprawianiu seksu, może zrujnować sobie życie.

Tylko mi nie mów "weź się w garść"

Lęki mogą dotyczyć pojedynczych sytuacji, jak: bliskość szczególnych zwierząt, wysokość, pioruny, ciemność, lot samolotem, zamknięte przestrzenie, korzystanie z publicznych toalet, jedzenie pewnych pokarmów, wizyta u dentysty, widok krwi lub ran i obawa przed narażeniem na określone choroby.

Są także fobie obejmujące złożone sytuacje, jak agorafobia - obejmuje lęk przed otwartą przestrzenią i niemożnością otrzymania pomocy, a także przed obecnością tłumu. Wiąże się to ze strachem przed wyjściem z domu, przed wejściem do sklepu, przebywaniem w miejscu publicznym, podróżowaniem samemu. W przypadkach skrajnych chory może w ogóle nie wychodzić z domu, przeraża go myśl, że mógłby np. zemdleć i pozostać bez opieki. Innym przykładem fobii są fobie społeczne, które koncentrują się wokół obawy przed oceną innych ludzi. Są jednym z najczęściej diagnozowanych zaburzeń psychicznych. Mogą być zawężone do określonych sytuacji, np. wystąpień publicznych, kontaktów z płcią przeciwną. Może to prowadzić do całkowitej izolacji społecznej. Niektóre fobie mogą być groźne dla innych. - Adolf Hitler mógł cierpieć na ksenofobię, czyli lęk przed obcymi. Z tej fobii można zbudować całą ideologię, co często się politykom zdarza - twierdzi doc. Krzystanek.

Niektóre fobie mogą być groźne dla zdrowia. Widzieliśmy to w serialu, gdy Monk nie pijący innej wody niż Sierra Springs, w odcinku "Pan Monk jedzie do Meksyku" prawie umarł z odwodnienia, gdyż nie mógł znaleźć wody tej marki, w efekcie czego nie pił nic przez 36 godzin.

Darek, 38-letni menedżer ze Śląska, też sam dla siebie staje się niebezpieczny. On panicznie boi się... lekarzy. - A najbardziej diagnozy, tego, co mi powiedzą. Mogę np. usłyszeć, że umrę na nowotwór. Kilka razy próbowałem pójść do lekarza, ale w gabinecie z powodu panicznego lęku traciłem przytomność . Teraz, choć źle się czuję, mam nadciśnienie, też nie pójdę się przebadać ze strachu, że zemdleję - mówi. Choć jest odpowiedzialnym ojcem i mężem, i wie, że gdy mu się coś stanie, rodzina znajdzie się w trudnej sytuacji, nie jest w stanie pokonać swojego lęku.

- Lęk przed lekarzami to jatrofobia. Nie ma co takiej osobie mówić "stary, weź się w garść, przecież jesteś dorosły", bo to nic nie da. To nie jest dziwactwo, tylko zaburzenie psychiczne - przekonuje doc. Krzystanek.

Lepiej być nie może? Może!

Za przeżywanie emocji odpowiada układ limbiczny mózgu. Słabość układu serotoninowego, który zawiaduje kontrolą nad emocjami, jest podłożem podatności biologicznej, powodując, że jedne osoby będą miały bardziej odporną psychikę, a inne mniejszą odporność na stres. - Fobia jest pewną formą obrony mózgu przed powtórzeniem sytuacji, która spowodowała skrajny stres. A człowiek zrobi wszystko, by go uniknąć - tłumaczy doc. Krzystanek.

Pamiętacie bohatera filmu "Lepiej być nie może", pięćdziesięcioletniego mężczyznę poruszającego się dziwnie: starającego się stawiać stopy tylko na środku płytki chodnika? Czasem komicznie podskakiwał, żeby nie nadepnąć na ich krawędź. Kiedy w końcu pokonał trasę, próbował wejść do restauracji. Ale stał przed jej drzwiami dobrych kilka minut (przepuszczając wszystkich z dala od siebie, by nikogo nie dotknąć). Ze wstrętem zajmował pierwszy z brzegu stolik (wcześniej przecież siedziało tu wielu klientów baru - obrzydlistwo!), wyjmował plastikowe sztućce, foliowe rękawiczki, talerz jednorazowego użytku. Czekał na kelnerkę, a gdy ta przychodziła, mężczyzna zachowywał się jak gbur, obrażał ją. Po powrocie do domu mył ręce hipoalergicznym mydłem i natychmiast wyrzucał je do kosza na śmieci. Ten mężczyzna, cudownie zagrany przez Jacka Nicholsona, też cierpiał na szereg zachowań obsesyjnych i fobii. Czy dla takich jak on nie ma szans na wyleczenie?

- Lepiej nie tylko być może, ale na pewno będzie, bo fobie da się skutecznie wyleczyć - twierdzi Krzystanek. - Przez ostatnie 20 lat w psychiatrii dokonała się rewolucja, jeśli chodzi o wyjaśnienie biologicznego podłoża zaburzeń w mózgu. Straciły one nimb tajemniczości, bowiem doskonale wiemy, co się dzieje, ale za tą wiedzą poszła ogromna ilość leków, które jak mikrośrubokręciki potrafią w mózgu na nasze żądanie jedno przykręcać, a drugie, w razie potrzeby, odkręcać - przekonuje doc. Krzystanek.

Dlatego leczenie fobii to przede wszystkim uzyskanie równowagi biochemicznej mózgu. Leki to tzw. selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny. - Fobie leczymy wzmacniając pracę układu serotoninowego. Długość leczenia zależna jest od poziomu i czasu trwania danej fobii. Średnio na pierwszy efekt czekamy od dwóch do czterech tygodni. Całkowity czas leczenia farmakologicznego obejmuje około jednego roku. Leczenie wzmacniamy psychoterapią poznawczą i behawioralną, żeby pacjent zrozumiał fobię i nauczył się ją przełamywać - dodaje doc. Krzystanek.

Detektyw Monk w 129 odcinkach serialu rozwiązał 104 zagadki kryminalne. Piąty sezon jego przygód emituje obecnie Universal Channel. Gdyby poddał się leczeniu, nie uprzykrzyłby życia sobie i wielu innym osobom, ale gdyby scenarzyści podali mu tabletki, serial... nie byłby kultowy.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!