Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Hospicjum Cordis działa na pół gwizdka?

Aldona Minorczyk-Cichy
Nowa siedziba Hospicjum Cordis w Katowicach przy ul Teofila Ociepki - nowoczesna, dobrze wyposażona, a przede wszystkim pełna specjalistów o ogromnej wiedzy i jeszcze większym sercu. Dlaczego w tej placówce część łóżek nadal stoi pustych? Dlaczego ciężko chorzy, walczący o życie pacjenci czekają w kolejce, by tam się dostać?

Śląski NFZ nie zgodził się na zwiększenie kontraktu z 16 do 25 łóżek. Jedynie w czerwcu wyjątkowo podwyższono go do 21 łóżek. NFZ odmówił też rozszerzenia kontraktu w zakresie medycyny paliatywnej z poradni w Mysłowicach na tę nowoczesną w Katowicach. Efekt? Pacjenci z Katowic zamiast badania wykonać na miejscu muszą jechać do lekarza do Mysłowic. Tracą czas, pieniądze i nerwy.

Zdaniem Marcina Pakulskiego zastępcy szefa śląskiego oddziału NFZ to naruszałoby zasady zdrowej konkurencji: - Proponowane włączenie do umowy dodatkowego miejsca wykonywania świadczeń doprowadziłoby do obejścia przepisów ustawy określających jako zasadę zawieranie umów po przeprowadzeniu konkursu ofert - podkreślił dyr Pakulski w piśmie do Hospicjum Cordis.

Trzy lata wcześniej NFZ zapewniał szefów hospicjum, że zapotrzebowanie na jego usługi jest duże i że możliwe jest dokontraktowanie świadczeń . Niestety słowa nie przełożyły się na fakty i pieniądze. Zaś bez tych ostatnich Hospicjum nie może przyjąć pacjentów, choć ma ku temu dobre warunki.

Poseł PO Marek Plura obiecał w sprawie hospicjum zaapelować do szefowej NFZ Agnieszki Pachciarz: - Do hospicjum nie przychodzi się, by wyleczyć grypę. Trafiają tam pacjenci, którzy nie mają alternatywy. Nawet z pewnego typu operacjami można poczekać. Ale hospicjum trzeba traktować tak jak pogotowie.

Jolanta Grabowska-Markowska, szefowa Hospicjum Cordis:

W śląskim NFZ-cie nie raz spotkałam się z dużą życzliwością. Wiem, że w grudniu nadpłacą nam pieniądze za wykonane ponad kontrakt usługi. To jednak i tak utrudnia nam pracę. Nie mogę zatrudnić dodatkowych osób. Aby nie odbiło się to jakości - pracujemy w nadgodzinach. Bo pacjent jest dla nas najważniejszy. A personel mamy naprawdę świetny. Dziewczyny nie tylko w pracę wkładają całe serce, ale też ciągle się szkolą, poszerzają wiedzę. Kontrakt, na rzeczywistą ilość pacjentów, na to co naprawdę robimy - pozwoliłby nam normalnie pracować. A tak możemy pod koniec roku wpaść w kłopoty. Rachunki, za gaz, prąd, ogrzewanie tego ogromnego budynku trzeba płacić na bieżąco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!