Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego w KWK Pniówek doszło do dwóch wybuchów metanu? Jak wygląda ściana po wybuchu? Ekspert z Politechniki Śląskiej wyjaśnia

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Wideo
od 16 lat
- Wybuch metanu to zjawisko, którego nie da się przewidzieć - mówi doktor Dariusz Musioł z Katedry Eksploatacji Złóż Politechniki Śląskiej. Z doktorem Musiołem rozmawiamy o profilaktyce w sytuacji zagrożenia metanowego, możliwych scenariuszach akcji ratunkowej w kopalni Pniówek oraz o tym, dlaczego doszło tam aż do dwóch wybuchów metanu.

O metanie wiemy dużo, wiemy jakim groźnym zjawiskiem jest pojawienie się metanu w wyższym stężeniu w polskich kopalniach. Czy my dysponujemy jakąkolwiek metodą przewidzenia kiedy i w gdzie w kopalni może pojawić się metan?
Trudno mówić o przewidzeniu takiej sytuacji. Metan podobnie jak zagrożenie tąpaniami jest nieprzewidywalny, a zagrożenie metanowe występuje praktycznie w każdych kopalniach. O ile jest to tylko metan, który wydziela nam się z górotworów w czasie prowadzenia eksploatacji to jest zagrożenie z reguły, które jesteśmy w stanie w miarę opanować odpowiednimi środkami profilaktyki. Natomiast jeśli w czasie prowadzenia eksploatacji natrafimy na zbiornik metanowy albo będziemy przejeżdżać ścianą przez strefę uskokową z której będzie wydzielał nam się metan w dużej ilości, to my takiego zagrożenia nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca. Oczywiście kopalnie mają na swoim wyposażeniu odpowiednie środki nie tylko profilaktyki, ale przede wszystkim też tzw metanometrię automatyczną. To system dyspozytorski, który umożliwia nam na bieżąco monitoring zagrożenia, ale on nam wskazuje jedynie stężenia natomiast nagłego, dynamicznego wzrostu metanu nie jesteśmy w stanie wychwycić wcześniej, przewidzieć.

Czyli nawet jeśli czujniki pokażą, że stężenie metanu jest w granicach wybuchowych, czyli przekroczyły już 5 procent, to czasu jest za mało, by jakkolwiek zareagować?
Dokładnie tak. Metanomierze są ustawione wylotowe ze ściany na próg 2-procentowy, który ma wyłączyć energię elektryczną ze wszystkich urządzeń znajdujących się w rejonie ściany. Przy trzech procentach należy wyprowadzić załogę ze ściany. Natomiast jeśli to będzie nagłe stężenie, wybuchowe i dojdzie do tego jeszcze do jakiegoś inicjału zapalającego to dynamika wzrostu tego zagrożenia i dynamika wystąpienia wybuchu jest na tyle duża, że my nie jesteśmy w żaden sposób w stanie zadziałać.

Czy mówimy o ułamkach sekund?
Dokładnie tak

Czy zjawisko wystąpienia wybuchu wtórnego jest częste? Taki przypadek mieliśmy właśnie w kopalni Pniówek.
Może tak być zakładając, że najedziemy ścianą w czasie jej eksploatacji na strefę uskokową i z tej strefy uskokowej będzie nam się cały czas, na bieżąco wydzielał metan. Wtedy, po tym jak dojdzie do pierwszego wybuchu, w konsekwencji którego najczęściej mamy też do czynienia z pożarem, to ten z kolei może nam na przykład zapalić pył węglowy lub sam pokład węgla w ścianie. I to się nam na bieżąco będzie tlić, w czasie, gdy metan ciągle nam się tam będzie gromadził. Kiedy w rejonie ściany zgromadzi się go na tyle dużo, że dojdzie do tego otwartego ognia może nastąpić ponowny, wtórny wybuch. I to też jest zjawisko nie do przewidzenia. Z nim mieliśmy do czynienia na Pniówku - po pierwszym wybuchu wysłano tam zastępy ratowników – nie przewidziano niestety, że może dojść do drugiego wybuchu.

A po co stawiana jest tama?
Po to, żeby ograniczyć dopływ powietrza bo możliwe, że po wybuchu metanu doszło do wzrostu zagrożenia pożarowego. Tama stawiano, żeby odciąć ten rejon ściany od wyrobisk, którymi płynie powietrze, gdzie pracuje załoga, żeby nie doszło do rozprzestrzenienia się tego zagrożenia na pozostałe rejony kopalni.

Czy zatamowanie tego rejonu nie spowolni akcji ratowniczej?
Takie zagrożenia – zagrożenia pożarowe, które są następstwem zagrożenia metanowego trwają długo. Taki rejon najczęściej jest tamowany całkowicie i pożar który w nim występuje trwa tak długo, dopóki nie ustabilizuje się rozchodu powietrza wokół rejonu i poprzez odpowiednie regulacje sieci wentylacyjnej nie doprowadzi się do zatamowania dostępu powietrza. Jeśli mamy zagrożenie pożarowe, to przewietrzanie rejonu nic nie da, dopływ powietrza trzeba ograniczyć, a dopiero potem są potrzebne inne aspekty profilaktyki, by taki pożar ugasić.

Jak wygląda ściana po wybuchu metanu?
Sam metan może tak bardzo nie zdewastować rejonu ściany, bo te urządzenia które tam pracują one bardzo dużo ważą i to są olbrzymie urządzenia stalowe. Zdewastowany może być natomiast lżejszy sprzęt. Najgorszą z możliwych sytuacji jest brak tlenu. W czasie wybuchu metanu ten tlen znajdujący się w wyrobiskach, przechodzący przez nie zostaje zużyty. Tworzy się atmosfera beztlenowa, w której nie da się oddychać, a także tworzą się duże pokłady tlenku węgla, który jest zabójczy dla naszego organizmu

W kopalni Pniówek mamy IV, najwyższy stopień zagrożenia metanowego…
We wszystkich kopalniach JSW eksploatowane są pokłady zaliczone do IV kategorii zagrożenia metanowego, ale czasem trzecia kategoria może być gorsza niż czwarta…

Dlaczego?
Ta czwarta kategoria ze względu na przepisy wymusza stosowanie odmetanowania, natomiast trzecia tego nie wymusza i w przypadku gdy jest „silna trójka”, to profilaktyka zagrożenia metanowego jest gorsza, niż w przypadku gdyby stosowane było odmetanowania ze względu na przepisy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera