Dodatkowy zasiłek opiekuńczy obowiązuje tylko do 26 lipca. Co potem? "Ta formuła się wyczerpała" - mówi prezes ZUS

Dodatkowy zasiłek opiekuńczy to rozwiązanie, z którego na czas zamknięcia w wyniku pandemii żłobka, przedszkola czy szkoły, mogli korzystać rodzice dzieci w wieku do ośmiu lat i do 16 lat w przypadku latorośli z orzeczeniem o niepełnosprawności. Początkowo obowiązywał 14 dni, ale rząd okres ten systematycznie wydłużał. Obecnie obowiązuje do 26 lipca. Co potem?

Dodatkowy zasiłek opiekuńczy zostanie wydłużony?

Zapytana o to w rozmowie z portalem Money.pl prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska, mówiła, że zasiłek w lipcu wykorzystywany jest już w niewielkim stopniu.

- W lipcu wykorzystanie tego zasiłku jest po prostu niewielkie w stosunku do tego, co było naprawdę w kwietniu, maju czy czerwcu. Uprawnieni (do zasiłku - przyp. red.) są już na urlopach, więc nie są już spełnione te przesłanki do braku opieki nad dzieckiem do lat ośmiu - mówiła prof. Uścińska.

W tej sytuacji, jej zdaniem, formuła dodatkowego zasiłku opiekuńczego wyczerpała się. Dotychczas był systematycznie przedłużany na mocy Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Obecnie, zgodnie z rozporządzeniem z 13 lipca, obowiązuje jeszcze do 26 lipca.

Zasiłek opiekuńczy z ZUS. Zasady

Aby otrzymać zasiłek wystarczyło złożyć u swojego płatnika składek, np. pracodawcy, zleceniodawcy oświadczenie o sprawowaniu opieki nad dzieckiem. Oświadczenie to było jednocześnie wnioskiem o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Z czasem mogli korzystać z niego również ci rodzice, którzy - mimo otwarcia placówek opiekuńczych, nie wysłali do nich dzieci z obawy przed COVID-19.

Zasiłek nie przysługiwał, jeśli drugi z rodziców dziecka mógł zapewnić mu opiekę, bo przykładowo nie pracował, korzystał akurat z urlopu rodzicielskiego czy urlopu wychowawczego.