Sprawa majątku Aleksandra Kwaśniewskiego była głośna po poprzednich rządach PiS, gdy pod przykryciem działał słynny agent Tomek z CBA. Funkcjonariusze próbowali wówczas wykazać, że Kwaśniewscy mieli nielegalne dochody i kupili dom na podstawioną osobę.
Śledztwo dotyczące majątku byłego prezydenta i jego żony prowadziła potem w Katowicach Prokuratura Apelacyjna i umorzyła go w 2010 roku, uznając, że dom w Kazimierzu Dolnym nigdy nie był ich własnością.
To śledztwo zostało podjęte na nowo 1 grudnia 2016 roku, bo, jak wyjaśnia prokurator Łubniewski, zmieniły się przepisy procedury karnej i należy na nowo przeanalizować zebrany wcześniej materiał dowodowy. Przesłuchano wielu świadków, ale Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskiej – nie. Skrupulatnie badane są teraz przelewy na różnych kontach bankowych określonej grupy osób, w tym na kontach Kwaśniewskich.
- Póki żyjemy w państwie praworządnym, w którym sądy są niezawisłe, to mnie nie dorwą - powiedział Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent skomentował wznowienie śledztwa w sprawie jego majątku. Prokuratura chce wyjaśnić okoliczności nabycia oraz finansowania willi w Kazimierzu Dolnym przez małżeństwo Kwaśniewskich. Chodzi o sprawdzenie, czy nie doszło do prania brudnych pieniędzy.
Kwaśniewski zapewnił, że nie miał żadnych kont za granicą i zawsze płacił wszystkie podatki w Polsce. - Wszystko jest czytelne, jasne, transparentne - dodał. W jego opinii decyzja o wznowieniu śledztwa ma podtekst polityczny.
Nikomu jeszcze nie przedstawiono zarzutów. Śledztwo zostało przedłużone do 3 grudnia br.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM TYDZIEŃ: Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?