Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom Kawalera w Świerklańcu jest w złym stanie. Czy władze gminy robią na tyle dużo, żeby go uratować?

Szymon Bijak
Szymon Bijak
Dom Kawalera w Świerklańcu nie jest w najlepszym stanie. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>
Dom Kawalera w Świerklańcu nie jest w najlepszym stanie. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>Arek Gola
Dom Kawalera w Świerklańcu nie jest w najlepszym możliwym stanie. Problemem jest między innymi przeciekający dach. Jak podkreślają nasi rozmówcy, gmina w ostatnich latach nie dba o niego należycie i przez to mamy do czynienia z takimi efektami. Czy w przyszłości się to zmieni? Jakie w tym temacie jest zdanie władz Świerklańca?

Obiekt w stylu francuskiego neobaroku, który został zaprojektowany przez niemieckiego architekta Ernesta von Ihne, to z pewnością jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie możemy podziwiać nie tylko w pow. tarnogórkim, ale i w całym regionie. Niestety, nie świeci on pełnym blaskiem.

- Największym problemem parku w Świerklańcu jest woda. Dom Kawalera jest zbudowany na żeliwnej płycie, aby był stabilny. Jeżeli się nie dba systematycznie, a nawet zapobiegliwie, jeśli chodzi o system melioracji, to wówczas woda staje się bardzo poważnym problemem - powiedział nasz informator, który na potrzeby niniejszego artykułu, chciał pozostać anonimowy.

Dom Kawalera w Świerklańcu nie jest w dobrym stanie. Co zostało zaniedbane?

- Jeżeli poziom wody się tu podwyższa, to momentalnie w piwnicach się ona również pojawia. Woda jest dość agresywnym czynnikiem. To właśnie powoduje, że wszystko co dotyka narażone jest na korozję. A następnie ulega zniszczeniu. Dotyczy to nie tylko samych budynków, ale także i rur - dodał.

Skutki w przyszłości mogą być więc naprawdę bardzo nieciekawe. Kazimierz Flakus, były wójt Świerklańca, przyznaje, od kiedy gminą rządzi Marek Cyl (od 2014 roku), nie przykłada się zbyt dużej uwagi do Domu Kawalera.

- Przez prawie sześć lat nie zostało tu nic zrobione. Dach nie został zasmołowany ani nawet uszczelniony. Doprowadziło to do tego, że połowa dachu prawie zgniła - powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” Kazimierz Flakus, obecnie radny gminy Świerklaniec, a także nauczyciel fizyki.

- Pojawiły się tam białe wykwity, czyli wychodzi sól. Jest tam już grzyb. Przez ostatnie lata to wszystko przeciekało. Przypomina on też, że za jego czasów dach obiektu był naprawiany, aby nie dopuścić do złej sytuacji w przyszłości.

Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że woda przecieka przez kolejne kondygnacje Domu Kawalera. Przeszła m.in. do części hotelowej, w której za kadencji poprzedniego wójta pojawiły się nowe tapety oraz meble, a instalacje w łazienkach zostały naprawione. - Teraz to wszystko jest zagrzybione, zatęchłe, odpadają tynki - wyjaśnia nam Kazimierz Flakus. - Woda przesącza się więc przez wszystkie stropy, które są trzcinowe i one mogą odpaść - dodaje.

Problemy są dwa: woda oraz sposób użytkowania

- Wiadomo doskonale, że jakikolwiek budynek, który nie jest używany codziennie, nie są otwierane i zamykane okna, nikt nie sprząta w środku ani nie grzeje czy chłodzi, bardzo szybko ulega degradacji - kontynuuje nasz informator, który dodaje, że widział na własne oczy dziurę w suficie przy wejściu głównym, pod balkonem, po odpadłym kawałku kamienia. - Wyglądało to obrzydliwie. Wtedy jak to zobaczyłem, byłem zdruzgotany. To jest przecież ostatnia perełka z całego kompleksu, który tam był - wyjaśnia.

Nie przeocz

Tak więc, mamy tu do czynienia z dwoma istotnymi problemami: wodą oraz kwestią użytkowania. Nasz informator przypomina również, że w przeszłości w tym miejsce były bagna - to tereny podmokłe. Wystarczy przejść się późną jesienią po parku - wówczas zobaczymy mgłę, a gdy wyjedzie się poza jego teren, ona momentalnie znika.

A jak na całą sprawę zapatruje się gmina?

- Kwestia remontu Pałacu Kawalera w Świerklańcu toczy się już od wielu, wielu lat, również za czasów poprzednich władz. Obecnemu wójtowi udało nam się wykonać projekt kompleksowego remontu dachu wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę - wyjaśnia nam Anna Kubica, zastępca wójta gminy Świerklaniec.

- Od dwóch lat staramy się uzyskać wsparcie finansowe z Ministerstwa Kultury. To są ogromne koszty – kosztorys wynosi w granicach ok. 1,5 mln zł. Doraźnie, za zgodą konserwatora, naprawiamy go i staramy się ratować na tyle ile to możliwe, żeby on nie niszczał bardziej niż w latach poprzednich - dodaje.

Kilka tygodni temu na miejscu zjawiła się Komisja Rady Gminy. Jak podkreśla nasz rozmówca: zmiany jednak nie uświadczył.

- Poszedłem tam ostatnio – nie zostało nic zrobione. Zostałem poinformowany, że musi być zgoda konserwatora na działania w Pałacu Kawalera. Ja wiem, że takiej nie potrzeba, gdyż to są bieżące naprawy. Jest to zabezpieczenie obiektu zabytkowego. Nie wiem do czego wójt chce doprowadzić takim działaniem. Pałac Kawalera po prostu mocno niszczeje - ripostuje Kazimierz Flakus.

Krótka historia Domu Kawalera w Świerklańcu

Dom Kawalerów w Świerklańcu został zbudowany w latach 1903-1906. Na jego elewacji umieszczono wykutą w piaskowcu datę „MDCCCCIII” (czyli właśnie 1903), która jest związana właśnie z jego budową.

Powstał on z myślą o gościach odwiedzających rodzinę Donnersmarcków. Był więc niejako dodatkiem do pałacu, którego określało się mianem „Małego Wersalu” (w 1876 roku Guido Henckel von Donnersmarck wybudował go jako prezent dla swojej żony - Blanki de Paiva). Jednakże pałac, podobnie, jak znajdujący się w jego pobliżu zamek, nie przetrwał do dziś. Oba obiekty zostały splądrowane i podpalone w 1945 roku. Kilkanaście lat później - w 1962 - ruiny wysadzono ostatecznie w powietrze. Pozostał więc tylko wspomniany już Dom Kawalerów.

Od 1999 roku aż do końca marca 2015 r. działał w tym miejscu trzygwiazdkowy hotel, a także restauracja oraz drink bar, będące częścią Gminnego Ośrodka Rekreacji. Jednakże 1 kwietnia 2015 roku, ze względu na sytuację finansową i zadłużenie, GOR został jednak zlikwidowany.

Pomieszczenia restauracji i kawiarni Pałacu Kawalera w Świerklańcu, w drodze publicznego konkursu, zostały wydzierżawione prywatnemu podmiotowi. Część hotelowa aktualnie jest nieczynna - możemy przeczytać na stronie gminy.

Pałac Kawalera w Świerklańcu został wpisany do rejestru zabytków w 1992. Cztery lata później, na listę trafił również 180-hektarowy park, który cały czas cieszy się ogromną popularnością wśród mieszkańców całego województwa. Widać to doskonale w słoneczne weekendy, kiedy w świerklanieckim parku aż roi się od turystów, którzy chcą tu odpocząć.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera