Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk apeluje do wyborców w Wielkiej Brytanii, by spróbowali powstrzymać Brexit "To będzie prawdziwy koniec Imperium Brytyjskiego"

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
Ustępujący na początku grudnia przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wezwał brytyjskich wyborców, by nie „poddawali się” w powstrzymaniu Brexitu.

Tusk ostrzega, że opuszczenie Unii spowoduje, że Wielka Brytania pozostanie „graczem drugiej kategorii”. Dodał, że Brexit prawdopodobnie oznaczałby „prawdziwy koniec Imperium Brytyjskiego”.

Przemawiając w College of Europe w Brugii, przewodniczący Rady Europejskiej powiedział: Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby uniknąć scenariusza Brexitu bez porozumienia i wydłużyć czas na refleksję oraz możliwą brytyjską zmianę zdania” „Wybory w Wielkiej Brytanii odbędą się niebawem. Czy można jeszcze wszystko odwrócić? Jedyne słowa, które przychodzą mi dziś na myśl, to po prostu: nie poddawaj się.

Tusk wiele razy sugerował, że chciałby, aby Wielka Brytania pozostała we wspólnocie, ale jego komentarze w trakcie kampanii wyborczej na Wyspach mogą być kontrowersyjne. Przyznał to w sam swoim przemówieniu, dodając, że powiedzieć coś, czego nie odważyłby się powiedzieć kilka miesięcy temu.

Dodał, że w wypowiedziach zwolenników Brexitu można usłyszeć „tęsknotę za Imperium”, którzy dążą do tego, by Wielka Brytania ponownie stała się „globalna” dzięki opuszczeniu Unii. Ale rzeczywistość jest dokładnie odwrotna. Tylko w ramach zjednoczonej Europy Wielka Brytania może odgrywać globalną rolę - dodał.

- Jeden z moich angielskich przyjaciół prawdopodobnie ma rację, gdy z melancholią mówi, że Brexit to prawdziwy koniec Imperium Brytyjskiego”.

Słowa Tuska padły w momencie, gdy premier Boris Johnson przekonuje, że brytyjski parlament był sparaliżowany i odmawiał honorować mandat ludu, by doprowadzić do Brexitu.

Były szef brytyjskiej służby dyplomatycznej Sir Simon Fraser powiedział, że wierzy, iż Donald Tusk jest przyjacielem Wielkiej Brytanii, ale dodał, że jego komentarze są „niewłaściwe”. Zasada, że ​​politycy unijni nie komentują spraw wyborczych innych krajów, jest mądra - dodał.

Tymczasem Londyn nadal odmawia przedstawienia swojego kandydata do nowej Komisji Europejskiej, która rozpoczyna prace na początku grudnia. Brytyjski ambasador przy UE napisał, że brytyjski kandydat nie zostanie zgłoszony z powodu wyborów zaplanowanych na 12 grudnia na Wyspach. W liście Sir Tim Barrow wyjaśnił, że przepisy przedwyborcze uniemożliwiają zgłaszanie kandydatów na stanowiska w instytucjach UE aż do dnia głosowania.

Boris Johnson ma nadzieję zdobyć większość w wyborach 12 grudnia, aby 31 stycznia wyprowadzić Wielką Brytanię z UE w ramach umowy, którą wynegocjował z Brukselą. Opozycyjna Partia Pracy już zapowiedziała, że będzie domagać się renegocjacji tej umowę i podda ją pod referendum, z opcją pozostania w UE, jeśli wygra wybory.

UE zgodziła się na przedłużenie terminu Brexitu, co oznacza, że ​​Wielka Brytania ma teraz opuścić pod koniec stycznia 2020 r.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera