Na swój sposób Donald Tusk stał się mistrzem świata wszech wag. Ani żelazny Miller, ani wcześniej osamotniony Buzek nie zdołali zatrzymać totalnego zjazdu i zużycia kapitału, z którym startowali. Tusk nie tylko utrzymał poparcie sprzed czterech lat, ale też pokazał PiS, gdzie jego miejsce na tej szachownicy. Będzie pierwszym premierem dwóch kadencji i pierwszym liderem, który nie zdołował swojej formacji, tylko poprowadził ją do drugiego zwycięstwa.
CZYTAJ TEŻ: ''Opozycja może prowokować Kopacz. To osoba o dużej emocjonalności''
Tym bardziej dziwi takie otwarcie. Premier zaczyna tę partię gambitem hetmańskim. I choć ulubionym sportem Tuska jest futbol, a nie szachy, musi wiedzieć, że ten debiut prowadzi zwykle do nieprzyjemnej wymiany hetmanów. Jeśli wściekłość Schetyny u progu kadencji jest tak wielka, jak się w czwartek mówiło, wkrótce możemy mieć otwartą wojnę , w której Platforma zapłaci tym, co w niej bardzo cenne: wizerunkiem partii, w której nawet jeśli są niechętne frakcje, to nawzajem się równoważą.
OTO NOWI POSŁOWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
OTO NOWI SENATOROWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
WYBORY 2011: POWYBORCZE ANALIZY I KOMENTARZE CZYTAJCIE NA DZIENNIKZACHODNI.PL/WYBORY
Jeśli wściekłość Schetyny jest tak wielka, jak się mówi, to wkrótce możemy mieć w PO otwartą wojnę kosztującą bardzo wiele tę partię
Trudno zrozumieć, skąd u premiera raz na dwa lata potrzeba upokorzenia Schetyny. Z rządu odchodził, choć niewiele wskazywało, by jego lojalność wobec premiera ktokolwiek mógł podważyć. Z aferą hazardową Schetyna także - jeśli opierać się na oficjalnej wiedzy, a inną nie dysponuję - nie miał nic wspólnego. Z fotela marszałka schodzi, bo potrzeba miejsca dla uciekającej z pola minowego, jakim jest resort zdrowia, Ewy Kopacz. Swoją drogą, słuchając głośno wypowiadanych przez nią marzeń o dokończeniu rozpoczętych rozmów, trzeba odnotować, że szlagier "Nie wierz nigdy kobiecie" doczekał się kolejnej wersji. Pani minister jeszcze w niedzielny wieczór z niewinną miną zapewniała, że marzy o dokończeniu tego, co zaczęła w ministerstwie. Dziś się okazuje, że ma inny pomysł na życie. A nowy minister, kimkolwiek będzie, najbliższy rok poświęci na bilans otwarcia, audyt i poznanie procedur. Czyli go straci. A dokładniej stracą go Polacy. To w najwyższym stopniu intrygująca koncepcja. Zwłaszcza jak na rząd, którego szef mówi, że wyborcy dali mu drugą kadencję po to, by była kontynuacja. Pogratulować konsekwencji.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
W partii rozgrywanej przez premiera najłatwiej zrozumieć holowanie rządu w starym składzie możliwie długo. Po pierwsze, argument o prezydencji jest logiczny i słuszny. Po drugie, Tusk zyskuje dwa miesiące na zasilenie swojej partii nabytkami z list konkurencji. A jest po kogo sięgać. Po trzecie, ewentualne kadrowe apetyty PSL wystawione na tak długą próbę mogą osłabnąć - wprost proporcjonalnie do liczby przejmowanych posłów oraz deklaracji wsparcia ze strony Palikota. Żyć nie umierać.
WYBORY 2011: POWYBORCZE ANALIZY I KOMENTARZE CZYTAJCIE NA DZIENNIKZACHODNI.PL/WYBORY
Zastanawiające jednak, po co Tuskowi awantura u siebie. Wie, że jest silny. Wie, że to on, a nie Platforma, wygrał tak naprawdę te wybory. Wie, że sobie zawdzięcza 10-, a nie 2- czy 3-procentową przewagę nad PiS. Wie, że ma u siebie władzę niemal absolutną. A jednak decyduje się na ruchy, które z zewnątrz przypominają hodowanie wrogów w doniczce. I sam tę doniczkę starannie podlewa.
Może mało wiem. Może nic nie widzę. Ale patrząc z dystansu, czyli tak jak opinia publiczna - pojąć tego nie sposób.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?