Piszą do nas zarówno specjaliści od ruchu drogowego, jak i kierowcy. Najbardziej ich zdaniem absurdalne są ograniczenia prędkości w miejscach, gdzie jezdnia jest na tyle szeroka, a teren zabudowany wystarczająco odległy, że nie ma podstaw do ograniczeń.
O takim przypadku informuje nas pan Andrzej. Zwraca uwagę na ulicę Bytomską w Świętochłowicach.
- Szeroka jezdnia, podzielona na trzy pasy ruchu, środkowy pas dla relacji w lewo i pas włączenia, oba przesadnie długie. Oczywiście jak na wytracenie prędkości lub przyspieszenie pojazdu do obowiązującej prędkości 50 km/godz. na drodze głównej. Ulica oznakowana jest znakiem D-42, czyli obszar zabudowany. Tymczasem zabudowa mieszkaniowa jest, ale wzdłuż ulicy podporządkowanej. Brak tutaj spójności pomiędzy zastosowaniem tego znaku, a zagospodarowaniem otoczenia jezdni. Niestety nie zastosowano podwyższenia prędkości. W praktyce więc wiele pojazdów porusza się szybciej, a pojazdy wolniej jadące są wyprzedzane po bocznych pasach, do tego nie przeznaczonych. Jeżeli podział na trzy pasy jezdni wprowadzono dla uspokojenia ruchu, to jest to całkowicie nieskuteczne - pisze.
Z kolei internauta sis1944 zauważa inny związany z prędkością paradoks. - Przyszowice od węzła Sośnica do skrzyżowania ze światłami, obowiązuje tu 50 km/godz. Tymczasem wokół jest pole. Więc znaku i tak nikt nie przestrzega, nawet kursujące tędy radiowozy - donosi.
Drodzy Czytelnicy! Porządkujemy drogi
Informacje o błędnym lub kontrowersyjnym oznakowaniu można nadsyłać drogą e-mailową na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?