Wniosek o wotum zaufania dla rządu to próba wywołania prawa serii, wbrew ostatnim zjawiskom niekorzystnym dla obozu władzy. Patrząc na arytmetykę sejmową, można było łatwo przewidzieć, że zwycięstwo PiS będzie oczywiste. Ale na wysyłaniu takich komunikatów do wyborców też czasem polega polityka: "Wygraliśmy, mamy poparcie". Kogo konkretnie? Tego nie wszyscy już będą chcieli dociekać - mówi dr Dudek.
Czy takie gesty faktycznie działają na wyborców? Traktuję to jako sygnał dla wyborców, którzy zwątpili w PiS: "Zobaczcie, jest konsolidacja. Ciągle kontrolujemy sytuację" - podkreśla dr Dudek. - Wynik głosowania nad wotum był oczywisty i łatwy do przewidzenia, ale w tej historii chodziło tylko o to, by się wydarzyła.
We wniosku o wotum zaufania kryło się też oczywiście pewne ryzyko: wynikające z wystawienia się premiera na krytykę ze strony opozycji. To dlatego przemówienie premiera Mateusza Morawieckiego było de facto powtarzaniem znanych komunikatów: wskazujących zasługi PiS i obnażające błędy PO. Wniosek z komunikatu premiera był generalnie taki: przede wszystkim PO była od nas gorsza - uważa dr Dudek.
Ostatnie dni pokazały rosnące notowania Rafała Trzaskowskiego, przy słabnącym czy też ustabilizowanym poparciu dla Andrzeja Dudy. Co dzisiejszy polityczny spektakl zmieni w kampanii prezydenckiej? To zależy tylko od tego, w jaki sposób swoim lub niezdecydowanym wyborcom opowiedzą go tak PO, jak i PiS - argumentuje ekspert.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?