Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie osoby zginęły, samochód spłonął [ZDJĘCIA i WIDEO]

Michał Wroński
Krok pierwszy - musimy znaleźć gaśnicę w samochodzie i podejść do źródła ognia
Krok pierwszy - musimy znaleźć gaśnicę w samochodzie i podejść do źródła ognia Marzena Bugała
Tragedia w Katowicach u wylotu z tunelu pod rondem w stronę Sosnowca. Samochód doszczętnie spłonął. Dwie osoby zginęły. Czy tragedii można było uniknąć, gdyby inni kierowcy wiedzieli, jak używać gaśnic? Zobacz film wideo, jak gasić samochód.

Znamy już wstępne przyczyny wypadku, jaki przed tygodniem wydarzył się przy wylocie z tunelu pod rondem w Katowicach. Policjanci zastrzegają, że ostateczna ocena tragedii zależeć będzie od ekspertyzy biegłych, ale wszystko wskazuje na to, że dramat spowodowało nagłe hamowanie fiata cinquecento. Chwilę później samochód został staranowany przez jadące za nim volvo i stanął w płomieniach. Dwie z czterech jadących w nim osób zginęły, dwie kolejne w ciężkim stanie trafiły do szpitala.

Dramat rozgrywał się na oczach dziesiątek innych kierowców. Ilu z nich ruszyło na ratunek? Z relacji, jakie przekazali nam Czytelnicy wynika, że niewielu.

- Większość gapiła się, zamiast ruszyć z pomocą - mówi jeden z mieszkańców osiedla "Gwiazdy", który ze swego okna obserwował wydarzenia przy wylocie z tunelu.

Mniej stanowczy w sądach są uczestniczący w akcji ratunkowej strażacy. Jak mówi st. kpt. Andrzej Płóciniczak, rzecznik katowickiej komendy PSP na miejscu zastali oni przynajmniej 10 opróżnionych przez innych kierowców gaśnic. Niewiele to jednak pomogło.

- Z taką zwykłą, kilogramową gaśnicą trudno nawet podejść do płonącego samochodu - ocenia Płóciniczak.

- One są dobre w sytuacji, kiedy zdarzy się zwarcie w instalacji i można stłumić ogień w zarodku. Kiedy samochód zacznie się już naprawdę palić, to nie pomoże nawet taka 6-kilogramowa. Wtedy pozostaje tylko szybka ucieczka - radzi Tomasz Rusołowski, który prowadzi w Katowicach serwis gaśnic.

Jak dodaje problemem jest jednak nie tylko ograniczona wielkość (a tym samym skuteczność) samochodowej gaśnicy, lecz również niewiedza samych kierowców.

- Część nawet nie wie, gdzie mają gaśnicę. Często jest tak, że gdy przyjeżdżają na przegląd, to dopiero u mnie zaczynają jej szukać - mówi Rusołowski.

Strażacy dopowiadają, że nawet jeśli kierowca ma gaśnicę pod ręką, to często nie wie jak jej użyć. W chwili pożaru na czytanie instrukcji obsługi jest już stanowczo zbyt późno.

- Nie mamy złudzeń. Mało jest okazji do praktycznego wypróbowania działania gaśnicy. Chyba tylko przy jakiś szkoleniach przeciwpożarowych w zakładzie pracy - dodaje Andrzej Płóciniczak.

Z całą pewnością takiej wiedzy nie mają okazji nabyć podczas kursów przygotowujących do egzaminu na prawo jazdy. Roman Bańczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach stwierdza krótko: takich szczegółowych zagadnień program nauki nie obejmuje.
- Podobnie jak nie obejmuje zajęć z apteczką - mówi Bańczyk.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!