DZ dopomógł choremu. Odprawiono go z kwitkiem z gliwickiej onkologii

Pod koniec ubiegłego roku opisywaliśmy na naszych łamach historię 77-letniego Eugeniusza Zdechlikiewicza z Wodzisławia Śląskiego. Mężczyzna otrzymał pismo, z którego wynikało, że nie kwalifikuje się do leczenia onkologicznego m.in. ze względu na... wiek.

Stało się to podczas wizyty w gliwickim oddziale Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie. Na karcie konsultacyjnej w rubryce „wnioski i zalecenia” napisano: „Z uwagi na wiek, stan ogólny, chory nie kwalifikuje się do leczenia onkologicznego. Proponuję dalszą opiekę lekarza rodzinnego i poradni specjalistycznych, w tym urologicznej, w miejscu zamieszkania”. Dla pana Eugeniusza to ewidentny przykład dyskryminowania go ze względu na wiek.

- Wyjaśnienie, że chory nie kwalifikuje się do leczenia „z uwagi na wiek i stan ogólny”, było niezbyt fortunnym skrótem myślowym - tłumaczył się prof. Rafał Suwiński, kierownik II Kliniki Radioterapii i Chemioterapii.

Tymczasem po naszej publikacji sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich. Potwierdziła to Anna Kabulska z Wydziału Komunikacji Społecznej Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Po naszym materiale pomoc panu Eugeniuszowi zaproponowało Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. Karola Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego został zaproszony do centrum przy ulicy Ceglanej, by spokojnie usiąść, porozmawiać, przeanalizować dokumentację medyczną i znaleźć dla niego najlepsze rozwiązanie.

- Tak też się stało - podkreśla Anna Ginał, rzeczniczka katowickiego centrum. - Pana Eugeniusza na rozmowę zaprosił doktor Leśniak, który jest bardzo dobrym chirurgiem urologiem z bardzo dużym doświadczeniem. Lekarz przedstawił mu jego sytuację i zaproponował konsultacje w szpitalu specjalistycznym w Bielsku-Białej. U nas miał zapewnioną także konsultację okulistyczną i wie, że drzwi naszego centrum są dla niego zawsze otwarte - dodaje Anna Ginał.
Eugeniusz Zdechlikiewicz nie kryje zadowolenia. Po niefortunnej wizycie w Gliwicach głośno mówił o tym, że „chyba już czas kłaść się do trumny”. Był rozgoryczony.

- W Katowicach i Bielsku-Białej zostałem jednak zupełnie inaczej potraktowany. Tak po ludzku wytłumaczono mi, na czym stoję i ostatecznie trafiłem do dr. Węglorza w Wodzisławiu Śląskim. Przeszedłem badania i jestem dobrej myśli - podkreśla Eugeniusz Zdechlikiewicz.

Co na to rzecznik?

Pacjent ma prawo do informacji

Rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska podkreślała, że każdy pacjent, niezależnie od wieku, ma prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. Wynika to z ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Oznacza to, że lekarz na podstawie dostępnej mu wiedzy i oceny stanu zdrowia pacjenta wybiera najbardziej optymalną metodę leczenia chorego.

- W tej sprawie istotna wydaje się przede wszystkim właściwa realizacja prawa pacjenta do informacji - wskazuje Krystyna Barbara Kozłowska.

- Pacjent ma bowiem prawo do uzyskania od lekarza przystępnej informacji o swoim stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. Tym samym lekarz powinien wytłumaczyć - przystępnym językiem i w sposób dla pacjenta zrozumiały - dlaczego zaleca takie, a nie inne leczenie i jakie są tego przyczyny - dodaje Krystyna Barbara Kozłowska.

*Salon Maserati w Katowicach otwarty! Poznaj tajemnice legendarnych samochodów
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU