Psychiatria dzieci i młodzieży znajduje się w wielkim kryzysie. Brakuje specjalistów i miejsc w szpitalach. Rzecznik Praw Pacjenta weryfikował sytuację najmłodszych pacjentów, którym odmawiano przyjęć na oddziały psychiatryczne oraz przenoszono ich na oddziały dla dorosłych. 194 osobom zgłaszającym się na izbę przyjęć/SOR odmówiono przyjęcia na oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży. Najczęstszą przyczyną odmowy był brak wskazań do hospitalizacji - w takich sytuacjach osobom zgłaszającym się wskazywano pomoc ambulatoryjną lub wystawiano receptę. Przyjęcia na oddział odmawiano również z powodu braku zgody rodzica/opiekuna na hospitalizację – wówczas przekazywano dalsze zalecenia dla pacjenta.
W jednym przypadku odmówiono przyjęcia z powodu braku wolnych miejsc na oddziale - pacjent został skierowany do innego szpitala po uzgodnieniu przyjęcia przez personel medyczny obydwu placówek. Czterech pacjentów zostało umieszczonych na oddziale dla dorosłych - powodem był brak miejsca na oddziale dziecięcym (pacjent został przeniesiony z oddziału dla dorosłych w możliwie jak najkrótszym czasie).Żadna z przedstawionych odmów nie dotyczyła sytuacji zagrożenia życia i zdrowia pacjentów.
Z analizy wynika również, że część podmiotów cieszy się większym zainteresowaniem ze strony pacjentów, stąd odnotowano większą liczbę odmów niż w innych placówkach. Dotyczy to przede wszystkim szpitali w dużych miastach, w tym 3 placówek w Warszawie, co może być spowodowane przyjmowaniem pacjentów z innego województwa.
Odmowa przyjęcia dziecka do szpitala każdorazowo wymaga wcześniejszej konsultacji z ordynatorem oddziału, do którego dziecko miałoby zostać przyjęte. Jeśli nie ma możliwości ustalenia tej kwestii z ordynatorem oddziału, szpital powinien skonsultować się z zastępcą ordynatora lub lekarzem kierującym tym oddziałem w danej chwili. Ponadto szpital, który odmawia przyjęcia pacjenta, powinien w jego dokumentacji medycznej zamieścić stosowną informację dotyczącą przebytej konsultacji. Wynika to z § 13 rozporządzenia Ministra Zdrowia z 8 września 2015 roku w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.
Nie przeocz
Dramatyczna sytuacja szpitali psychiatrycznych dla dzieci, ich przeludnienie to bolączki znane od lat. Jest ona także efektem przyjmowania do szpitali psychiatrycznych nieletnich z tzw. doświadczeniami traumatycznymi (ofiary przemocy w rodzinie, przemocy na tle seksualnym). Te dzieci nie powinny tam trafiać – powinny mieć dostęp do terapii w specjalnie przeznaczonych do tego celu miejscach. Ale tych nie ma.
Specjaliści zwracają także uwagę na problematykę umieszczania w tych samych placówkach zarówno dzieci poniżej 15. roku życia jak i starszej młodzieży. Niezbędnym jest też stworzenie w szpitalach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży sprofilowanych oddziałów, które odpowiadałyby potrzebom pacjenta, tak jak ma to miejsce w psychiatrii dorosłych.
Niedawno Rzecznik Praw Obywatelskich zorganizował konferencję specjalistów na temat problemów psychiatrii dzieci i młodzieży w Polsce. Z przedstawionych podczas debaty wniosków wynika, że zaburzenia psychiczne okresu rozwojowego są zjawiskiem narastającym – wzrasta liczba dzieci młodzieży z trudnościami psychicznymi. Nie przybywa natomiast ośrodków oferujących kompetentną pomoc.
System jest źle zorganizowany, brakuje kompleksowości i spójności prowadzonego wsparcia. Pobyt w szpitalu to tylko epizod, potrzebny jest system wsparcia. Widoczny jest też brak wymiany informacji o dziecku i jego potrzebach między poradniami psychologiczno-pedagogicznymi- podmiotami leczniczymi oraz instytucjami opieki społecznej.
Zlekceważenie pierwszych symptomów powoduje, że chory trafia do psychiatry w znacznie gorszym stanie. Jeszcze kilka lat temu przyjmowanych do szpitala więcej było pacjentów z zaburzeniami odżywania (anoreksja) i zaburzeniami zachowania (z powodu zachowań agresywnych) - teraz 90 proc. przebywających na oddziale pacjentów to osoby przyjęte w ramach ostrego dyżuru ze wskazań życiowych - zagrożenia życia. Brak pomocy w okresie dorastania odbija się w życiu dorosłych.
Obecnie jedna szósta Polaków, z różnych przyczyn, wymaga psychiatrycznego wsparcia. W 20 -30 proc. są to wydarzenia epizodyczne, ale trzeba pamiętać, że niemal 400 tys. cierpi na schizofrenię. Aż 1,5 mln korzysta rocznie z ambulatoryjnej pomocy psychiatrycznej, odnotowuje się też 200 tys. hospitalizacji z powodu problemów psychiatrycznych. Po pandemii te statystyki na pewno skoczą.
Najnowsze badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wskazują, że w czasie pandemii (od połowy marca do końca czerwca br.) 27 proc. dzieci i młodzieży doświadczyło co najmniej jednej z 12 badanych form krzywdzenia. Co dziesiąte dziecko doświadczyło przemocy ze strony bliskiej osoby dorosłej. Tyle samo doświadczyło wykorzystywania seksualnego. Co ważne, 1 dziecko na 11 przyznało, że nie ma nikogo, kto mógłby zaoferować mu wsparcie w trudnej sytuacji.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?