Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek busa z 12 przedszkolakami w Żorach [AKTUALIZACJA]

Redakcja
Dwanaścioro dzieci w wieku od 5 do 6 lat jechało w busie, który zderzył się na skrzyżowaniu z Fiatem Punto. Wszystkie zostały przewiezione do szpitala na badania. Ranny jest kierowca samochodu osobowego.

Pokaż Wypadek busa w Żorach na większej mapie

Jak podały służby kryzysowe wojewody śląskiego, na skrzyżowaniu ulicy Okrężnej z Bankową bus przewożący dzieci z przedszkola integracyjnego zderzył się z fiatem punto. Przyczyny wypadku ustala policja. Jednak z pierwszych informacji wynika, że kierowca punto wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu i spowodował wypadek. Bus nie miał szans zahamować na śliskiej drodze.

ZOBACZ fatalne drogi w Żorach i całym regionie

Jak informuje Centrum Kryzysowe wojewody, pięcioro poszkodowanych dzieci trafiło na oddział chirurgii urazowej szpitala w Rybniku z podejrzeniem złamań.

- Dzieci trafiły do nas w stanie ogólnym dobrym. Nie mają żadnych poważniejszych urazów - mówi Rafał Woźniakowski, ordynator oddziału ratunkowego w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu numer 3 w Rybniku.

Pozostała siódemka została przewieziona do szpitala w Żorach; trafił tam także ranny kierowca.

- Na szczęście nie ma żadnych złamań, ani nawet drobnych urazów wśród dzieci. Kierowca busa też nie ucierpiał. Ranny jest tylko kierowca punto - informuje Dziennik Zachodni Barbara Lorek, mama jednego z przedszkolaków. - Dzieci są teraz odbierane przez rodziców. Nic się im nie stało.

Około południa szpitalny oddział opuściła między innymi 5-letnia Julia Kula. Do lecznicy trafiła w kołnierzu ortopedycznym. - Córce na szczęście nic nie jest. Kołnierz założyli profilaktycznie, który potem uwierał ją w szyję. Przebadali ją lekarz i stwierdzili, że może iść do domu. Dobrze, że skończyło się na strachu. Ale nerwów kosztowało nas to sporo. Wiadomość, że dziecko miało wypadek, to najgorsza rzecz, jaką może usłyszeć matka - mówi nam pani Agnieszka Kula, mama Julki.

Wszystkie dzieci, które ucierpiały w wypadku na miejscu otrzymały od strażaków na pocieszenie pluszowe maskotki. Z kolorowym misiem pod ręka szpital w Rybniku opuszczała także 6-letnia Natalia wraz z mamą Kornelią Stańczyk. - Natalia uskarżała się na ból nogi, ale nic jej nie jest. Na miejscu wypadku dzieci zostały od razu objęte fachową pomocą. Ja przyjechałam z córką do szpitala karetką. Cieszę się, że na strachu się skończyło - mówi nam pani Kornelia.

Przypomnijmy. Z ustaleń policji wynika, że to kierowca fiata punto, 40-latek z Żor nie ustąpił pierwszeństwa busowi, który wiózł dzieci na wycieczkę. Maluchy z przedszkola numer 22 jechały do Żorskiego Centrum Regionalnego w Osinach na darcie pierza. - Fajnie by było na tej wycieczce - mówiła nam 5-letnia Julka.

Barbara Kubica, PS, PAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!