Wśród nich był mały, mocno przerażony Adrian z Katowic. Jolanta Pawlikiewicz, mama chłopca, wyjaśniła, że oprócz kilku uciążliwych schorzeń dziecko boi się tłumu i gwaru. Zabrała go do zoo, aby ten strach pokonać.
Przerażenie Adriana wzrosło, gdy jedna z opiekunek zwierząt przyniosła mu półtoramiesięczną czarną kózkę. Ale pierwszy, potem drugi dotyk i Adrian bez strachu głaskał uszy kozy. A gdy ta, chyba jeszcze bardziej przestraszona niż chłopiec, zaczęła meczeć, Adrianowi rozbłysły oczy. Malec ma kłopoty z mówieniem, ale rozbawiony meczał razem z kozą.
- Kontakt ze zwierzętami i przyrodą ma duże znaczenie terapeutyczne - podkreślały z mocą naukowego autorytetu Justyna Dubiel i Magdalena Janowska, psycholożki kliniczne z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Na wczorajszą imprezę do chorzowskiego zoo przyjechały w towarzystwie około trzydziestu dzieci z mukowiscydozą i leczących się w poradni diabetologicznej.
Po raz pierwszy nasze zoo wzięło udział w ogólnoeuropejskiej akcji Wieczór marzeń w zoo. Właśnie w piątek w całej Europie w zoo bawiły się chore dzieci. W Chorzowie atrakcji nie brakowało. Były zabawy, ognisko i kiełbaski oraz włoskie lody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?